Stellantis nadal boryka się z kłopotami z zaopatrzeniem niezbędnym do produkcji. Firma poinformowała o przerwach, które zostały zaplanowane w hiszpańskiej fabryce w Saragossie.
Stellanits od dłuższego czasu ma kłopoty z zapewnieniem komponentów do produkcji. Według naszych informacji kłopoty nie dotyczą tylko hiszpańskiej fabryki. Producent musiał wycofać co najmniej kilka opcji związanych z wyposażeniem także z innych modeli Citröena i Opla a niewykluczone, że zmiany dotkną też samochody marki Peugeot. Niedawno ujawniono również, że Stellantis namawia pracowników swoich fabryk do przechodzenia do firm zajmujących się logistyką – koncern ma bowiem kłopoty z logistyką i fabryczne place są pełne nowych samochodów, które nie zostały zawiezione do dealerów w poszczególnych krajach.
Co najmniej sześć zmian w Saragossie zostało odwołanych w okresie pomiędzy 16 a 25 lutego w fabryce, która produkuje takie samochody jak Citröen C3 Aircross oraz Opel Crossland. Według zarządu zakładów powodem jest brak półprzewodników, czyli elementów elektronicznych.
Tymczasem Stellantis jest w przededniu publikacji wyników finansowych. Rynki finansowe spodziewają się ogłoszenia rekordowych zysków. Oszczędności są kluczowym elementem planu Carlosa Tavaresa, szefa koncernu. Zapowiedział on dalsze redukcje wydatków m.in. na sieć sprzedaży. Tymczasem krytycy Tavaresa – także wewnątrz koncernu mówią, że kłopoty Stellantis wynikają ze zbyt restrykcyjnej polityki cięcia wydatków i wskazują, że przyczyną kłopotów z produkcją jest brak zapewnienia ciągłości dostaw a nie sytuacja rynkowa.
źródło: Europa Press
Najnowsze komentarze