Według uzyskanych przez nas informacji, w przeciwieństwie do innych modeli, nie będzie nacisku ze strony Citroena na dealerów, żeby na siłę sprzedawali samochód. Plany sprzedaży, o ile w ogóle będą, zostaną wprowadzone raczej dla motywowania sprzedaży niż do jej rozliczania. Citroen C6 będzie produkowany w ilości około 20 tysięcy aut rocznie z czego w Polsce planuje się początkowo sprzedawać 70-100 sztuk. Oczekiwanie na samochód zamówiony według specyfikacji klienta nie powinno przekroczyć 4-6 tygodni.
Rzućmy jeszcze okiem na konkurencje. Podstawowe ceny modeli wyglądają na dość podobne do C6, ale wystarczy zajrzeć do wyposażenia, oferowanego w tym standardzie, żeby przekonać się, ile konkurentom brakuje. Brak bi-ksenonów, poduszek z tyłu, automatycznej skrzyni biegów czy nawet uchwytów na napoje (!)… W skrajnych przypadkach cena auta wyposażonego porównywalnie do C6 może być nawet o ponad 100 tysięcy wyższa niż podstawowa. Niektórzy z konkurentów mają problemy z designem, np. takie BMW 5, które nawet w Niemczech określane jest jako jeden z najbrzydszych samochodów tej marki.
Za limuzyną Citroena przemawia niewątpliwie bardzo wysoki komfort jazdy, niedostępny u konkurencji. Zawieszenie hydropneumatyczne o zmiennej sile tłumienia nie tylko doskonale pochłania wszelkie nierówności, ale powoduje, że podróż jest po prostu przyjemna. Nawet mając 4 osoby na pokładzie i pełen bagażnik, auto utrzymuje stały prześwit nad podłożem. A jeśli ktoś chce jechać trudniejszymi drogami polnymi, to też nie ma problemu, samochód podnosimy do góry i jazda.
W Polsce znaleźli się już pierwsi chętni do zakupu C6 i miejmy nadzieję, że będzie ich coraz więcej. Warto, naprawdę warto.
Więcej informacji
Najnowsze komentarze