Szwajcarscy naukowcy, we współpracy z firmą PSA, opracowali urządzenie, które potrafi wyczuwać emocje kierowcy. Za pomocą kamery analizuje twarz, identyfikując siedem głównych emocji, w tym strach czy złość. Celem projektu jest neutralizowanie stresu.
Co się stanie, gdy samochód będzie mógł odczytywać i poprawiać Twoje emocje, gdy jedziesz w korku? Naukowcy opracowali technologię, która to umożliwia. Rozwiązanie to może znaleźć zastosowanie nie tylko w samochodach, ale również medycynie, grach komputerowych czy marketingu. Sen o interaktywnych reklamach stanie się rzeczywistością?
Odczytywanie emocji w samochodzie nie jest łatwe. Pomysł, przygotowany przez uczonych ze Szwajcarskiego Instytutu Technologii w Lozannie, to analiza twarzy. We współpracy z PSA Peugeot Citroen, naukowcy przygotowali specjalne urządzenie, składające się z kamery pracującej w podczerwieni i odpowiedniego komputera, który przetwarza informacje.
Największym wyzwaniem okazało się rozpoznawanie irytacji. Aby ułatwić sobie zadanie na tym, dość wczesnym etapie projektu, zdecydowano o analizie tylko dwóch rodzajów tych emocji – złości i zdegustowania. System identyfikuje emocje na podstawie wcześniej wgranych zdjęć i filmów. Działa to bardzo dobrze i skuteczność rozpoznawania jest bardzo wysoka, niezależnie od tego, kto siada za kierownicą Citroena.
Jakie zastosowanie znajdzie to rozwiązanie? Celem jest obniżenie stresu kierowcy – uczeni wraz z Citroenem próbują znaleźć najlepsze metody, by zniwelować wpływ negatywnych emocji na styl prowadzenia. Pomysłów jest wiele – od zmiany kolorystyki podświetlenia samochodu, przez zmianę muzyki, aż po sugerowanie konieczności przerwy w jeździe lub nawet powiadomienie policji o zdenerwowanym kierowcy. Czy stąd już krok do automatycznych mandatów za jazdę pod wpływem stresu?
Póki kamery nie zagoszczą w naszych samochodach na dobre, na stres proponujemy muzykę klasyczną i głębokie oddychanie przez trzy minuty. Działa niezawodnie za każdym razem.
źródło: Daily News
Najnowsze komentarze