Citroën, Opel i Peugeot oraz inne marki grupy Stellantis stawiają na wodór. To właśnie dostawcze samochody wodorowe mają największe szanse zrewolucjonizować dostawy ostatniej mili, uważa Dr Lars Peter Thiesen, który jest szefem projektu w koncernie.
Już jako dziecko Thiesen był zafascynowany samochodami, a po ukończeniu szkoły studiował fizykę w Kilonii. W ramach doktoratu z nauk przyrodniczych badał i ukończył doktorat z odnawialnych źródeł energii. W Oplu pracuje od końca lat 90-tych, a dokładniej od listopada 1998 roku, kiedy to zespół badawczy zajmujący się wodorem liczył 15 osób. Obecnie jest szefem strategii wprowadzania wodoru i ogniw paliwowych i jest odpowiedzialny za cały ekosystem wodorowy. Obejmuje to na przykład współpracę ze stronami zaangażowanymi w dalszą rozbudowę sieci stacji tankowania wodoru.
Kilogram wodoru kosztuje obecnie 15,75 euro, a do przejechania 100 km w furgonetce potrzeba około półtora kilograma. To sprawia, że koszt jest około dwa razy wyższa niż w przypadku przejechania 100 km pojazdem z silnikiem wysokoprężnym ale Thiesen jest przekonany, że wraz ze wzrostem popytu na wodór jako paliwo, cena tego źródła energii również spadnie, a liczba stacji tankowania wzrośnie.
Ma niewiele czasu na hobby. Swój entuzjazm dla samochodów i zainteresowania badawcze przekształcił w karierę, a niewielką ilość godzin, jaka mu pozostała w tygodniu, poświęca rodzinie z dwoma synami w wieku szkolnym i żoną. Do Opla trafił poprzez niezamówioną aplikację po przeczytaniu okólnika od stowarzyszenia ogniw paliwowych o rozpoczęciu działalności związanej z ogniwami paliwowymi w Oplu. Internet jeszcze nie istniał, a cyfrowe biuletyny wciąż należały do przyszłości. W tamtych czasach informacje były nadal rozpowszechniane pocztą w formie drukowanej.
Zobacz: Wiadomości motoryzacyjne. Codziennie, aktualne, ciekawe
Obecnie w Stellantis rozpoczyna się przemysłowa produkcja dostawczych aut wodorowych. Średniej wielkości (np. Citroën Jumpy czy Opel Vivaro) są budowane w fabryce Hordain we Francji. Z kolei duże samochody dostawcze (np. Citroën Jumper, Opel Movano) produkowane są w Gliwicach w Polsce. Pierwsze pojazdy mają zostać dostarczone do klientów jeszcze w tym roku.
Zobacz: Testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Oprócz napędów akumulatorowo-elektrycznych wierzymy również w technologię wodorową, aby jeszcze bardziej ograniczyć szkodliwe dla klimatu emisje CO2, dlatego dr Lars Peter Thiesen jest naszym nowym szefem ds. samochodów dostawczych!
Najnowsze komentarze