Od razu napiszę tak: moim zdaniem pomysł jest ciekawy, a dorzucenie niemieckich genów do szlachetnej francuskiej linii nawet mocno kształtów legendarnego hydropneumatyka nie zniszczyło. A że jeszcze pomalowano całość na mój ulubiony kolor, więc mogę napisać – generalnie mi się efekt podoba. A co Wy myślicie o połączeniu Citroëna DS z Porsche 911?
Firma Brandpowder postanowiła skrzyżować dwa być może najsłynniejsze i najpiękniejsze samochody świata, a już na pewno Europy. Połączyła Citroëna DS z Porsche 911, biorąc z francuskiej „bogini” większość blach, zaś układ napędowy i jezdny adaptując z Porsche. By jednak nie zaburzać pięknych francuskich linii dokonano zmian pod maską. Silnik musiano umieścić nieco inaczej, niż w oryginalne, ale że to jedne z ciekawszych 3-litrowych motorów, kompaktowy w budowie i wydajny (260 KM mocy maksymalnej), więc warto było popracować.
Motor, w przeciwieństwie do oryginału, chłodzony jest cieczą, której obieg został wymuszony w tej konstrukcji. Mocny silnik daje się utrzymać w ryzach dzięki szerokim oponom i sztywnemu podwoziu. Oczywiście hałas jednostki napędowej raczej do luksusu nie przystaje, ale przecież nawet DS-y były samochodami sportowymi ;-)
Czy jednak taki miks miał sens? Z pewnością opinie będą podzielone, ale chyba najtrafniej określił ten mariaż magazyn „Car Mag”: Czy ktoś zamówi niemieckiego szampana?…
KG; zdjęcia: Brandpowder
Najnowsze komentarze