Dzięki uprzejmości brazylijskiego oddziału marki spod znaku szewronów w nasze ręce trafił nowy Citroën C3. Mieliśmy okazję testować model jeszcze przed premierą wersji przeznaczonej dla Europy, która powstanie na tej samej platformie CMP, ale będzie w dużej mierze różniła się od samochodu produkowanego w Ameryce Łacińskiej. Jak spisał się C3 z silnikiem 1.6 Fuel Flex o mocy 120 KM oraz 6-biegowym automatem?
Kiedy nasz wydawca zasugerował mi możliwość podróży do Brazylii i testy samochodów oferowanych na lokalnym rynku, tylko uśmiechnęłam się z niedowierzaniem i powiedziałam „jadę”, myśląc: pewnie i tak nic z tego nie będzie więc właściwie dlaczego mam się nie zgodzić? Prawdopodobieństwo, że plan wypali, było w tamtej chwili tak wysokie, jak koncepcja wyprawy na księżyc, ale po kilku tygodniach odebrałam telefon od Renault z potwierdzeniem terminu a następnie odezwał się Citroën z propozycją testu C3. W lekkim oszołomieniu zarezerwowałam bilety na samolot, no i stało się. Dotarłam do Brazylii i zakosztowałam odrobinę lokalnej motoryzacji, francuskich marek oczywiście. Jednym z testowanych modeli był nowy Citroën C3 z silnikiem Flex Fuel o pojemności 1,6 litra, który może pracować na benzynie oraz etanolu.
Zobacz także: Używany Citroën C4 SpaceTourer (2018). Komfort i praktyczność
Citroën C3 na platformie CMP
Citroën C3 budził moją wielką ciekawość, w końcu to pierwsza generacja opracowana na platformie CMP. Tej samej, na której powstaje wiele innych modeli Stellantis m.in. Peugeot 208. W Brazylii jest to odsłona trzecia, czyli w teorii odpowiednik samochodu, który znajdziemy w polskich salonach, ale na Starym Kontynencie C3 wciąż powstaje na „wiekowej” płycie podłogowej PF1. Jest to ta sama architektura, na której produkowana była I i II generacja. Oznacza to, że C3-ka przeznaczona dla Brazylii jest kroczek przed Europą, choć nie we wszystkich aspektach pojazdu dało się to odczuć. Każdy rynek rządzi się swoimi prawami, trendami oraz regulacjami prawnymi dlatego analogiczny model niestety nie mógłby trafić do Europy.
Zobacz także: Nowy Citroën BX diesel: nie ma cewki, nie używa benzyny, nie zamontowaliśmy mu sprężyn
Dlaczego? Ze względu na ograniczone wyposażenie i słabszy poziom bezpieczeństwa. W samochodzie znalazły się dwie poduszki powietrzne (4 w wersji First Edition), podczas, gdy „nasz” aktualny C3 III generacji ma ich 6 i to już w standardzie. Do tego dochodzą inne elementy wyposażenia wspomagające ochronę pasażerów, które są wymuszone przepisami Unii Europejskiej, a których samochody w Brazylii, przynajmniej na razie mieć nie muszą, jak system rozpoznawania znaków drogowych, alert zmęczenia kierowcy, czy system awaryjnego hamowania.
Co znajduje się w wersji Feel Pack?
Testowy Citroën C3 Feel Pack to najwyższa, nie licząc specjalnej serii First Edition, wersja modelu, ale z chęcią dodałabym mu kilka opcji. W pierwszej kolejności tempomat, mile widziany byłby obrotomierz i jeszcze składany kluczyk, aby nie uwierał i nie dziurawił kieszeni. Zestaw wspomagający pracę kierowcy, który znalazł się na pokładzie samochodu składa się z ekranu dotykowego, kamery cofania, wskaźnika zmiany biegów, systemu monitorowania ciśnienia w oponach oraz asystenta ruszania pod górkę. Niby niewiele, ale prostota też ma swoje zalety, ot choćby bardziej atrakcyjną cenę.
Citroënowi zależało na młodzieżowym stylu wykończenia wnętrza. Projektanci dopasowali kolory dekoracji na desce rozdzielczej i tapicerce do nadwozia, ale marce nie udało się całkowicie zniwelować ascetycznego charakteru panującego w kabinie. Plastik, z którego wykonano pokrętła może przywodzić na myśl wykończenie Dacii Spring, czy też obecnego na brazylijskim rynku bliźniaczego Renault Kwid E-Tech. Klienci, którzy poszukują przystępnego modelu pewnie będą skłonni wybaczyć Citroenowi słabszą jakość materiałów, podobnie jak obecność zaślepek po lewej stronie kierownicy, które wołają o przydzielenie choćby jednej dodatkowej funkcji.
Klasyczne i sprawdzone rozwiązania są czasem najlepsze a do tego pozwalają na kolejne oszczędności, dlatego pojazd uruchomimy za pomocą kluczyka i stacyjki, bez przycisku na desce rozdzielczej. Do udogodnień wersji Feel Pack zaliczymy elektryczne szyby z przodu i z tyłu, elektryczne lusterka, trzy gniazda USB (w tym dwa z tyłu) oraz klimatyzację manualną, która znakomicie schłodziła wnętrze w upalny dzień.
Multimedia to duży plus
Francuski producent na szczęście nie zrezygnował z tego, co liczy się dla młodych klientów, czyli nowoczesnych multimediów. Na desce rozdzielczej znalazł się przyjemny w obsłudze wyświetlacz o przekątnej 10 cali. Niebieskie kafelki z białą czcionką są odzwierciedleniem interfejsu ekranu C5 X-a. Ikony uruchamiają się od razu po dotknięciu i właśnie w taki sposób, jaki oczekiwalibyśmy tego od europejskiego C3. Model III generacji pozostawia w kwestii płynności działania multimediów jeszcze odrobinę do życzenia. W kolejnej generacji powinno być już znacznie lepiej. Nawiązanie połączenia z systemem Android Auto nie wymaga posiadania kabla i C3 dogaduje się ze smartfonem bez żadnego problemu.
Kolumna kierownicy nie ma regulacji odległości, dostępne jest tylko ustawienie góra dół, ale nie przeszkadzało mi to w dopasowaniu wygodnej pozycji. Za kółkiem siedzi się prosto, wysoko i z dobrym polem widzenia na drogę. Nie jest to typowy hatchback segmentu B, a raczej niewielki crossover. W końcu Citroën przyzwyczaił nas do tego, że lubi robić wszystko wedle własnego przepisu.
Zobacz także: Używany Citroën C5 ile kosztują egzemplarze z ostatniego roku produkcji?
Od europejskiego modelu III generacji Citroën C3 jest nieznacznie krótszy i węższy, ale także nieco wyższy. Samochód mierzy: 3981 mm długości, 1733 mm szerokości i 1586 mm wysokości, natomiast osie rozstawione są na 2540 mm. Kabina zapewnia dużo miejsca nad głową, co powinni docenić pasażerowie hojniej obdarzeni wzrostem. A z tyłu? Mnóstwo przestrzeni na nogi i mnóstwo nad głową, prawie jak w wyższym segmencie. Bagażnik ma pojemność 315 litrów i tym samym przewagę 15 litrów nad europejskim C3. Citroën nie zapomniał o dodaniu haczyka do podtrzymania siatek z zakupami.
Citroën = komfort
Możemy spokojnie uznać, że C3 to „prawdziwy” Citroën, ponieważ jego główną zaletą jest komfort. Na uwagę zasługuje zawieszenie zestrojone z myślą o drogach gorszej jakości, dzięki któremu auto doskonale zdaje egzamin na ulicach Brazylii. Popękany asfalt i dziury są tutaj na porządku dziennym. Na trasie z Kurytyby do miejscowości Morretes znajdowało się ok. 10 km kostki brukowej, w dodatku w niektórych odcinkach w remoncie, co wydłużyło naszą podróż. Na wymagającej trasie z jednej strony doceniliśmy bardzo dobrą amortyzację, ale z drugiej nie podobał nam się hałas dochodzący od strony podwozia. Miękkie zawieszenie oraz prześwit 18 cm pomagają na dziurach i progach zwalniających, które są tu wysokie i mało przyjazne dla podróżujących samochodem. Z pewnością przekonują wielu kierowców o tym, że warto zredukować prędkość do minimum.
Morretes sprawia wrażenie miejscowości oderwanej od rzeczywistości i to nie tylko ze względu na góry i tereny zielone, które otaczają miasteczko, ale także na spokój, sympatycznych, pomocnych ludzi, którym nigdzie się nie śpieszy i powolny tok życia codziennego. Klimatu dodaje zabytkowa architektura z kolorowymi fasadami oraz rzeka, przy której warto choćby na chwilę odpocząć od upału. Turyści zazwyczaj odwiedzają Morretes szlakiem kolejowym, który pozwala uniknąć korków a do tego daje możliwość podziwiania dodatkowej dawki górskich krajobrazów, ale jazda samochodem to dla nas obowiązek i przyjemność jednocześnie dlatego wybraliśmy Citroena ;-)
Silnik, dynamika, spalanie
Pokonaliśmy Citroenem C3 ponad 150 km z różnymi prędkościami, od ślamazarnej jazdy w korkach w Kurytybie i na przewężeniach po 100 km/h drogą ekspresową. Komfort to duży plus tego samochodu, ale dynamika niekoniecznie. Bez względu na to, czy żądni niskich rachunków za paliwo korzystamy z trybu Eco, czy też nie, jednostka w połączeniu z 6-biegową skrzynią automatyczną jest nastawiona na spokojną i ekonomiczną jazdę. Jeśli podróżujemy z pasażerami musimy uzbroić się w cierpliwość przy rozpędzaniu i wyprzedzaniu C3-ką.
Jednostka 1.6 dysponuje mocą 120 KM oraz maksymalnym momentem obrotowym 153 Nm. 4-cylindowy silnik wolnossący Flex Fuel pracuje zarówno na benzynie, jak i bardziej przystępnym cenowo etanolu. Tym razem w baku mieliśmy droższą opcję, czyli benzynę. Średnie spalanie widoczne na ekranie za kierownicą jest wyświetlane w km/l, ale w przeliczeniu wyniosło 7,5 l/100 km. Nie jest to zły wynik biorąc pod uwagę wymagający odcinek w ruchu miejskim i korki. W trasie apetyt spada do ok. 6 litrów.
Ile kosztuje Citroën C3 Feel Pack w Brazylii?
Premiera nowego C3 na rynku brazylijskim odbyła się w 2022 roku i od tamtej pory samochód zdobywa serca klientów. Citroën przekazał już kluczyki do ok. 22 tys. egzemplarzy, co daje modelowi miejsce w pierwszej piątce w tym segmencie. Produkcja odbywa się lokalnie w fabryce w Porto Real w pobliżu Rio de Janeiro.
Samochód bardzo dobrze prezentuje się na tle innych modeli na drogach Kurytyby i jest wygodnym środkiem transportu bez względu na to, czy jedziemy gładkim asfaltem, czy po kostce brukowej. Na plus zasługuje reaktywny ekran dotykowy ze sprawnie działającym systemem multimedialnym oraz przestronna kabina. Cena modelu startuje od 72.990 reali, co w przeliczeniu daje nam ok. 60 tys. zł. Jest to „plus minus” poziom naszej Dacii Sandero. Za wersję Feel Pack zapłacimy oczywiście więcej. Cena testowego modelu wraz z dwukolorowym schematem nadwozia wynosi 100.590,00 reali, a więc ok. 84 tys. zł. W Polsce podstawowa wersja C3 rozpoczyna się od 75.200 zł. Czy klienci w Europie skusiliby się na brazylijską wersję C3? Na rynku coraz trudniej spotkać tani samochód dla mas wyposażony wyłącznie w podstawowe minimum. Zasady dotyczące bezpieczeństwa ciągle się zmieniają i są coraz bardziej wymagające, ale preferencje klientów również nie pozostają cały czas na jednym poziomie. Pragniemy jeździć wygodniej i mieć jak najwięcej gadżetów na pokładzie. Sukces marki Dacia w Europie pokazuje jednak, że wciąż istnieje zapotrzebowanie na prosty, przystępny samochód. Citroën C3, którego testowaliśmy w Brazylii mógłby znaleźć wielu odbiorców na Starym Kontynencie stając się dobrym konkurentem dla modelu Sandero.
Najnowsze komentarze