Chociaż Carlos Tavares przedstawiany jest jako osoba, która odniosła duże sukcesy w zarządzaniu koncernem PSA a teraz Stellantis, to jednak już po wyłączeniu kamer, wewnątrz koncernu, jak i wśród udziałowców mówi się coraz częściej o nadchodzących zmianach. Tavares postrzegany jest jako menadżer zbyt radykalny i zbyt skoncentrowany na finansach, którego decyzje nie zawsze są trafne. Może go zastąpić Maxime Picat, nazywany „dzieckiem PSA”.
Stellantis stoi przed poważnymi wyzwaniami. Ilość spraw, jaką musi zajmować się zarząd, rośnie. Rośnie też ilość wysokich stanowisk zarządczych, które jednak znajdują się coraz dalej rynku. W połączeniu z bardzo restrykcyjną polityką finansową koncernu może to przynieść więcej szkody niż pożytku. Wiele rynków przeżywa też poważne kłopoty ze sprzedażą, dostępnością samochodów, organizacją na nowo sieci sprzedaży.
Tavares ma zarówno wewnątrz koncernu jak i wśród udziałowców wielu przeciwników, którzy zarzucają mu, że polityka koncernu skoncentrowana jest na krótkotrwałym wzroście zysków a nie długofalowym stabilnym wzroście. Dlatego coraz częściej mówi się o następcy, którym miałby zostać Maxime Picat, który w przeciwieństwie do Tavaresa jest inżynierem i ma duże doświadczenie produktowe. Być może z tego właśnie powodu Tavares rzucił go ostatnio na trudny odcinek zakupów i logistyki, chcąc wykazać, że Picat będzie miał kłopoty z poradzeniem sobie z tym trudnym wyzwaniem.
Picat ma nad Tavaresem dużą przewagę. Jest Francuzem, który zna PSA od podszewki – przeszedł wszystkie stanowiska i wiele krajów. Doskonale zna mocne i słabe strony koncernu.
Maxime Picat urodził się wiosną 1974 r., a jego ojciec był przedsiębiorcą budowlanym. W 1998 r. ukończył studia inżynierii lądowej w École des Mines de Paris. W wieku 24 lat dołączył do Grupy PSA, rozpoczynając pracę w fabryce w Miluzie. Trzy lata później został mianowany kierownikiem projektu uprzemysłowienia Citroëna C4, a następnie w 2004 r. dołączył do zakładu w Sochaux, gdzie objął stanowisko kierownika produkcji w zakładzie montażowym. W listopadzie 2007 r., w związku z rosnącym zainteresowaniem PSA rynkami w Chinach, został mianowany dyrektorem zakładu produkcyjnego w Wuhan, należącego do spółki joint venture Dongfeng Peugeot-Citroën Automobiles.
Następnie został zastępcą dyrektora zarządzającego DPCA, które to stanowisko zajmował od sierpnia 2008 r. do stycznia 2011 r. Skupił się tam na lokalnym projektowaniu i produkcji specjalnych serii Peugeot i Citroën na rynek azjatycki, z powodzeniem osiągając w tym okresie ponad dwukrotny wzrost sprzedaży. Jego sukces doprowadził go do objęcia stanowiska dyrektora zarządzającego DPCA, które piastował jednak tylko przez rok bo w dniu 3 września 2012 r. Peugeot ogłosił jego nominację na stanowisko dyrektora zarządzającego marki, w czasie gdy grupa PSA przeżywała poważne trudności finansowe. Objął swoje stanowisko w następnym miesiącu, zastępując Vincenta Rambauda, który pełnił tę funkcję od kwietnia 2010 r.
Pod jego kierownictwem Peugeot rozpoczął restrukturyzację swojej oferty, w szczególności poprzez uproszczenie nazewnictwa (x08 dla sedanów, x008 dla SUV-ów) i zmniejszenie liczby oferowanych modeli. Strategia ta przyniosła efekty, ponieważ pod koniec 2015 r. marka odnotowała znaczny wzrost na swoich dwóch głównych rynkach – w Europie i Chinach. Ponadto Picatowi udało się stopniowo przesuwać proporcje sprzedaży w kierunku górnej części gamy, która, jak wiadomo, generuje lepsze marże. Jego stanowisko po awansie objął Imparato, który wzmacniał siłę marki Peugeot na nowy 3008 i kolejnych modelach.
Picat wie jak sprzedawać i wie jak konstruować produkt. Francuzi chętnie widzieliby go na stanowisku dyrektora generalnego, bo zdają sobie sprawę ze słabości Stellantis, w tym utraty udziałów na kilku kluczowych rynkach – odbudować je będzie bardzo trudno.
Od kilku tygodni Maxime Picat pełni rolę szefa zakupów i logistyki w Stellantis. Zadanie trudne, ponieważ rynek dostawców mocno się zmienił. Wcześniej Stellantis próbował wymusić na kooperujących firmy bardzo niekorzystne warunki współpracy, które zostały jednak odrzucone. Czy ten pozorny awans na nowe stanowisko jest próbą podjętą przez Tavaresa aby uniemożliwić zastąpienie go przez Maxima Picat? Nie jest to wykluczone.
Wiele wskazuje na to, że Stellantis może obrać zupełnie nowy kurs pod rządami już nie Tavaresa. Czy dyrektorem generalnym zostanie Maxime Picat? Czas pokaże.
Najnowsze komentarze