Bardzo wielu kierowców do kwestii zalecanych interwałów serwisowych podchodzić dosyć nonszalancko. Wytyczne producentów czy sugestie mechaników traktując tylko jako luźne wskazówki. Niestety, w wielu przypadkach takie podejście może okazać się kosztowną pomyłką – jedną z jej ofiar może być jednostka napędowa, której naprawa główna liczona jest w dziesiątkach tysięcy złotych – niejednokrotnie przewyższając wartość samochodu. Pośród wielu lekceważonych czynności eksploatacyjnych jest wymiana lub kontrola stanu napędu rozrządu.
Sposobów na realizację napędu rozrządu jest wiele – obok coraz rzadziej spotykanych bezobsługowych kół zębatych prym wiodą dwa rozwiązania oparte na pasku i łańcuchu, który uważany jest również za konstrukcję nie wymagającą ingerencji mechanika. Jaka jest zatem rola rozrządu w silniku spalinowym? Uproszczając, jego główną rolą jest zarządzanie składem mieszanki paliwowo-powietrznej jaka trafia do komór spalania, optymalizację procesu spalania poprzez optymalną pracę zaworów ssących i wydechowych. Sprawny układ rozrządu realizuje parametry pracy zadane przez inżynierów odpowiedzialnych za jego budowę i mozolne testy. Nawet z pozoru drobne odchylenia – rozciągnięcie paska czy łańcucha, zużycie napinaczy – prowadzą do zaburzeń pracy silnika. Zaś zerwanie jego napędu – paska lub rozrządu – w wielu jednostkach napędowych (kolizyjnych) kończy się zderzeniem tłoków z zaworami.
Kluczem jest tutaj idealna synchronizacja pracy zaworów ssących i wydechowych, względem położenia tłoka w cylindrze (co w ostateczności ma ogromny wpływ na czystość spalin). Chwila i długość otwarcia poszczególnych zaworów wynika wprost z wielkości i formy krzywek wałka rozrządu – jego zużycie także po pewnym przebiegu może rzutować na nieprawidłową pracę silnika. By osiągnąć wspomnianą synchronizację niezbędne jest połączenie wału korbowego i wałka / wałków rozrządu w jeden z wymienionych sposobów.
Sprawa wydaje się bardzo prosta przy zastosowaniu kół zębatych, które wykonane z wysokiej jakości materiału, z dużą precyzją pozwalają całkowicie zapomnieć o rozrządzie. Jest to jednak drogie i nieopłacalne w dłuższej perspektywie dla producentów rozwiązanie. Przez dekady również rozrząd wykorzystujący łańcuch uważany był za rozwiązanie doskonałe. Istotnie, niezależnie od producenta łańcuch śmiało zasługiwał na to miano. Dopiero ewentualnie po imponujących przebiegach pojawiały się w nim luzy kwalifikujące napęd do wymiany. Dziś oszczędności materiałowe i wydłużone interwały wymiany oleju w znacznym stopniu zburzyły tą renomę. Co ciekawe, nadal producenci uważają napęd rozrządu z łańcuchem w roli głównej za rozwiązanie bezobsługowe. Praktyka pokazuje jednak coś innego. Specjaliści radzą aby przy okazji drobnych prac serwisowych kontrolować stan łańcucha, rolek i napinaczy. Drobne uchybienia w jego sprawności czy pracy oznaczają konieczność wymiany całego zestawu profilaktycznie. Niemniej jednak, nadal jest to rozwiązanie potrafiące wytrzymać znacznie więcej niż 200 tysięcy kilometrów.
Napęd rozrządu z paskiem zawsze uważany był za rozwiązanie tańsze w obsłudze i bezpieczniejsze. Zależnie od jednostki napędowej producenci okres między wymianami określają bardzo rozmaicie: od 80 do nawet 240 tysięcy kilometrów. Pamiętajmy jednak, że życie naszego silnika zależy tylko od stanu i wytrzymałości gumowego paska narażonego na skrajne różnice temperatur i zmienne obciążenia mechaniczne. Powodem aby skrócić interwał wymiany paska rozrządu jest chociażby opisywany na łamach Francuskie.pl Peugeot 508 2.0 BlueHDI 150 KM pierwszej generacji. Według producenta wymianie podlega zestaw co 180 tysięcy kilometrów. Nasz egzemplarz trafił jednak zapobiegawczo do serwisu przy przebiegu niewiele ponad 140 tysięcy kilometrów właśnie na wymianę rozrządu. O ile kondycja elementów prowadzących pasek była zaskakująco dobra, o tyle sam pasek był wyraźnie popękany i poszczerbiony – szczerze wątpię by wytrzymał do założonego przez PSA przebiegu.
Serwisując własny samochód zawsze warto brać poprawkę na zapewnienia producentów. Niestety minęły już czasy rywalizacji pod względem trwałości, dziś pierwsze skrzypce gra ekonomia – bezawaryjny, bezobsługowy samochód niekoniecznie pasuje do takiej kalkulacji. Z tego względu na wszelkie sugestie producentów warto brać poprawkę i korzystać z rad zaufanych i rzetelnych serwisów.
Najnowsze komentarze