Inżynier Stellantis przyznał się do winy i potwierdził, że pracował nad oszukiwaniem testów emisji spalin, odpowiednio modyfikując oprogramowanie sprzedawanych przez koncern silników diesla. Chodzi o blisko 100.000 samochodów marek RAM oraz Jeep w USA.
Emanuele Palma z Bloomfield Hills przyznał się do oszustwa w tak zwanej dieselgate. Silniki diesla w samochodach RAM oraz Jeep w USA wyposażono w rozwiązania pozwalające oszukiwać testy spalin. Na mocy układu z prokuratorem Palma zostanie skazany na maksymalnie sześć miesięcy więzienia.
Przyznanie się do winy miało miejsce po tym jak Stellantis oficjalnie przyznał się do oszustwa i zobowiązał do zapłaty 300 milionów dolarów kar. Palma oraz dwóch pracowników Stellantis z Włoch, którzy pracują dla FCA Italy, włoskiej spółki zależnej Stellantis, zostało oskarżonych w 2019 roku. Prokuratorzy oskarżyli ich o spisek mający na celu oszukanie federalnych testów emisji spalin oraz oszukiwanie klientów co do efektywności paliwowej SUV-ów Jeep Grand Cherokee z silnikiem Diesla i pickupów Ram 1500 z lat modelowych 2014-2016.
Przyznanie się do winy nie kończy jednak śledztwa. Prokuratorzy badają między innymi udział innych osób, w tym stan wiedzy kierownictwa koncernu. Bardzo szczegółowo badane są również dalsze działania, podejmowane przez koncern, w tym rozwiązania techniczne, które miały doprowadzić do zgodności ze standardami.
Afera dieselgate, która rozpoczęła się od wykrycia oszustwa w 11 mln samochodach Volkswagen, trwa nadal.
źródło: Detroit News
Najnowsze komentarze