Niektórym może się wydawać, że wyścig Formuły 1 w Monako jest nudny, a wszystko rozgrywa się w kwalifikacjach. Na wąskim torze niemal nie da się wyprzedzać, za to łatwo popełnić błąd i takie wydarzenie może zmienić kolejność stawki. Okazuje się jednak, że nie tylko w takich sytuacjach dochodzi do przetasowań.
Przykład mieliśmy w ostatnią niedzielę – wyścig rozpoczął się z mniej więcej godzinnym opóźnieniem z powodu rzęsistego deszczu, który przeszedł nad Księstwem po 15:00. Samochody ruszały z alei serwisowej za safety carem i zanosiło się na to, że wyścig faktycznie będzie nudny. Tor zaczął jednak przesychać, prognozy zapowiadające powrót opadów się nie sprawdziły, a w pewnym momencie nawet słoneczko wyszło zza chmur.
Tym razem w Monako działo się dużo. Wszyscy wyjechali na oponach deszczowych i początkowo faktycznie podążali w szeregu, ale wraz z poprawianiem się warunków niektórzy zaczęli naciskać na poprzedników. W pewnym momencie zrobiło się na tyle dobrze, że część kierowców zjechała po opony przejściowe, a niektórzy niedługo później zdecydowali się na slicki! Alonso i Ocon byli w tej drugiej grupie – na 21. okrążeniu zamienili deszczówki na gładkie ogumienie, na którym postanowili walczyć już do końca wyścigu.
Kiedy jednak na 30. okrążeniu doszło do spektakularnego wypadku Micka Schumachera, w wyniku którego rozpadł się jego samochód (samemu kierowcy, na szczęście, nic się nie stało), ogłoszono wirtualny samochód bezpieczeństwa, po czym na tor wyjechał safety car. Wreszcie wywieszono czerwoną flagę i wyścig został przerwany, żeby można było naprawić bezpieczne bariery, w które wpadł bolid Haasa. Wtedy w samochodach Alpine zmieniono opony na pośrednie.
Ponieważ nie było szans na ukończenie pełnego wyścigu w regulaminowym czasie, przestano odliczać okrążenia, a zaczęto liczyć czas. Wyścig musi się bowiem skończyć przed upływem dwóch godzin jazdy. Fernando Alonso dojechał do mety na dobrym siódmym miejscu odpierając ataki Lewisa Hamiltona. Esteban Ocon był dziewiąty, ale że otrzymał 5-sekundową, dyskusyjną, karę za delikatną kolizję z Hamiltonem, a Lewis, jak to Lewis, poskarżył się przez radio, więc Francuz wypadł z punktowanej dziesiątki i ostatecznie był dwunasty.
„Dzisiejszy wynik jest trudny do przełknięcia i jestem sfrustrowany, że opuszczamy Monako bez punktów. Wewnątrz bolidu wydawało się, że miała miejsce kolizja z Lewisem, co na torze takim jak Monako, gdzie każda próba wyprzedzenia może wiązać się z jakimś kontaktem, nie jest niczym dziwnym. Zespół tak ciężko pracował przez cały weekend, zwłaszcza w szukaniu zysków między piątkiem a sobotą, a teraz wyjeżdżamy bez zdobycia podwójnych punktów. Będziemy musieli iść do przodu i chcę to zrobić w Baku, gdzie będziemy ścigać się w następnym wyścigu” – powiedział Esteban Ocon po GP Monako.
„To był wyścig w bardzo trudnych warunkach, więc możemy być zadowoleni z siódmego miejsca i większej liczby punktów zdobytych w tym Grand Prix. To był trudny wyścig do zarządzania czasami z trudnymi wyborami strategicznymi, ale jako zespół zrobiliśmy wszystko dobrze i wszystko było dobrze zarządzane. Za kierownicą nie było łatwo i czasami musiałem uważać, aby nie popełnić żadnego błędu, aby upewnić się, że uda się dojechać w punktach. Na suchych przejazdach, z powodu tego, czego dowiedzieliśmy się w piątek, musieliśmy uważać na opony, szczególnie dla mnie po drugiej czerwonej fladze. Wygodnie trzymaliśmy się siódmej pozycji, więc jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej pracy” – opowiadał Fernando Alonso.
„Dzisiejsze Grand Prix Monako obfitowało w wydarzenia i zawsze dobrze jest wyjść z tych wyścigów z mocnymi stronami. Jako zespół spodziewaliśmy się, że będzie to wymagający weekend na torze z tyloma wolnymi zakrętami, które nie pasują do naszego samochodu. Musieliśmy szukać głęboko przez cały weekend, aby wprowadzić ulepszenia od piątku do soboty, co nie tylko pomogło nam w ten weekend, ale także dobrze wróży na przyszłość, w której będziemy mogli wykorzystać tę wiedzę w dostosowywaniu naszego samochodu do wszystkich rodzajów torów. Obaj kierowcy pojechali dzisiaj dobry wyścig, aby przekroczyć linię odpowiednio na siódmym i dziewiątym miejscu, co prawdopodobnie jest miejscem, na które zasłużyliśmy w dzisiejszym wyścigu. Kara czasowa Estebana jest trudna, ponieważ była mocno dyskusyjna, ale nie będziemy się nad tym zbytnio rozwodzić i będziemy patrzeć w przyszłość. Chciałbym podziękować wszystkim w zespole za ciężką pracę po bardzo pracowitych dwóch tygodniach w Hiszpanii i Monako. W tym tygodniu odpoczniemy, zanim skupimy się na Azerbejdżanie i Kanadzie następnym razem, gdy będziemy głodni, aby sięgnąć po podwójne punkty” – zapowiedział Laurent Rossi, dyrektor generalny Alpine.
Po siódmym tegorocznym wyścigu Fernando Alonso ma 10 punktów, dzięki czemu plasuje się na trzynastej pozycji w stawce zawodników, zaś Esteban Ocon może się pochwalić dorobkiem 30 oczek i zajmuje dziewiąte miejsce w klasyfikacji kierowców. Alpine z pulą 40 oczek plasuje się na szóstym miejscu w klasyfikacji zespołów i traci tylko jedno oczko do Alfy Romeo mając jednocześnie 23 punkty przewagi nad ekipą Alpha Tauri.
oprac. Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: BWT Alpine F1 Team
Najnowsze komentarze