Na końcowym wyniku zaważyła prawie 11-minutowa strata z drugiego dnia, spowodowana awarią Peugeota. Po naprawie samochodu Polacy popisali się doskonałymi czasami na ostatniej pętli. Dwukrotnie byli drudzy, a raz trzeci w „generalce”, dzięki czemu awansowali na dwudziestą pozycję. Zawody, jak co roku, miały znakomitą obsadę: oprócz fińskiej czołówki, startowali w nich kierowcy Formuły 1 – Mistrz Świata z 2007 roku Kimi Räikkönen oraz Mika Hakkinen, który triumfował na torach F1 w latach 1998-99. Zwycięzcą, podobnie jak przed rokiem, został Juha Salo (Mitsubishi Lancer Evo 9).
Michał: Na pierwszym sobotnim odcinku pękła metalowa opaska przytrzymująca przewód od chłodnicy. Wyciekł cały płyn i silnik zaczął się przegrzewać. Musieliśmy się zatrzymać. Po kilku minutach udało nam się założyć przewód, dolaliśmy wody i jakoś przejechaliśmy dwa kolejne oesy. W końcówce osiągnęliśmy naprawdę dobre czasy – to była jedna z dobrych stron tego rajdu. Był to nasz piąty start w Rovaniemi, ale po raz pierwszy pojechaliśmy samochodem S2000. Uzyskiwaliśmy lepsze wyniki niż w N-grupowym Lancerze, ale pomimo tego, nadal uważam, że Arctic jest rajdem dla „enek”. Na śniegu mniejsza masa auta S2000 nie odgrywa aż takiej roli, a samochodom z turbodoładowaniem bardzo pomaga wysoki moment obrotowy. Dodatkowo trasy są bardzo szybkie, preferujące samochody, którymi można osiągnąć dużą prędkość maksymalną. Nie mówię jednak, że w S2000 nie można tutaj wygrać. Być może w przyszłym roku ta sztuka uda się jakiemuś Finowi. Kilka lat temu poznałem Juhę Salo: wspólnie trenowaliśmy i robiliśmy wówczas podobne czasy. Teraz to on zwyciężył, ale chciałbym kiedyś pojechać Arctic tak dobrze jak Juha.
Maciek: Mieliśmy walczyć o pierwszą „piątkę”, ale niestety awaria pozbawiła nas tej szansy. Pomimo pecha, mam zadowoloną minę, bo dojechaliśmy do mety, po bardzo szybkiej końcówce. Tak powinniśmy jechać od początku. Popełniliśmy kilka błędów – w jeździe, dyktowaniu, opisie, czy ustawieniu zawieszenia. Tutaj są jeszcze sekundy, które można zyskać. Mając idealny samochód można walczyć z Finami na tym terenie jak równy z równym. Widać to było na ostatniej pętli, kiedy przyjeżdżaliśmy kilka sekund za całą plejadą Finów bijących się o zwycięstwo do ostatniego metra zaśnieżonej drogi.
1. Juha Salo/Mika Stenberg (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX 2:01:14,1
2. Kosti Katajamäki/Lasse Hirvijärvi (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:00:15,2
3. Jari Ketomaa/Miika Teiskonen (FIN) Subaru Impreza WRX STI N14 +0:00:33,2
4. Jussi Välimäki/Marko Sallinen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:01:24,5
5. Jukka Ketomäki/Jarkko Alanen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo X +0:02:08,0
6. Janne Tuohino/Markku Tuohino (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:02:21,3
7. Joni Nikko/Aki Suutarinen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:03:14,7
8. Markko Kakko/Tuomo Hannonen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:04:12,8
9. Jyrki Järvilehto/Jari Jyrkiäinen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:05:36,1
10. Tommi Luostarinen/Jari Nukarinen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:05:37,2
11. Jarmo Kytölehto/Arto Kapanen (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:05:53,1
12. Juha Sipilä/Juha Lummaa (FIN) Mitsubishi Lancer Evo IX +0:06:01,8
13. Kimi Räikkönen/Kaj Lindström (FIN) Fiat Punto Abarth S2000 +0:06:34,0
…
20. Michał Sołowow/Maciej Baran (PL) Peugeot 207 S2000 +0:15:08,2
Źródło: Cersanit Rally Team
Najnowsze komentarze