Jest to miejsce wyjątkowe dla zespołu ING Renault, bowiem żółto-granatowe bolidy wystąpią przed własną publicznością, więc sukces sportowy można łatwo przekuć w zwycięstwo marketingowe. Zmaganiami stricte sportowymi zajmiemy się jednak w dalszej części tekstu. Teraz warto przyjrzeć się samemu obiektowi, na którym będą rywalizować najlepsi wyścigowi kierowcy świata.
Ciekawostką, a zarazem niemałym problemem logistycznym, jest samo położenie toru. Nie leży on w pobliżu żadnego dużego miasta, nie ma także w pobliżu portu lotniczego. Jedynymi ośrodkami cywilizacji są dwie małe wioski – Magny Cours i Nevers. Im właśnie tor zawdzięcza swą nazwę. Wokół rozpościerają się pola uprawne, winnice oraz pastwiska z pasącymi się na nich krowami. Prawdopodobnie ze względu na te logistyczne niedogodności tor straci od przyszłego roku swe miejsce w kalendarzu Grand Prix na rzecz ulicznego wyścigu rozgrywanego w Paryżu. I to mimo bardzo ciekawej konfiguracji obiektu w pobliżu Nevers. Mamy tu zarówno ciasne jak i bardzo szybkie zakręty, szybkie szykany oraz krótkie i długie proste, a więc wszystko, co kierowcy F1 lubią najbardziej. Dodatkowym atutem toru jest bardzo gładka i dobrej jakości nawierzchnia.
Do tej pory na tym francuskim obiekcie rozegrano 17 wyścigów Grand Prix. Jedno okrążenie tego interesującego toru ma długość 4,411 km, a kierowcy linię startu/mety podczas jednego wyścigu przecinają 70 razy, co w sumie daje dystans 308,586 km. Rekordzistą toru od 2002 roku jest Juan Pablo Montoya, który jedno okrążenie przejechał w czasie 1:11,985. Rekord wyścigowy należy do Davida Coultharda i wynosi 1:15,045.
Kierowca zespołu Renault tryumfował tutaj tylko raz, a było to w 2005 roku. Dokonał tego nie kto inny, jak Fernando Alonso. W ubiegłym roku wyścig padł łupem Kimiego Räikkönena, który dystans całego wyścigu przejechał w czasie 1h 30:54,200.
W tym roku mamy nadzieję na przełamanie hegemonii Ferrari i liczymy na dobrą postawę chłopaków ING Renault oraz Red Bull Renault. Na pewno jednym z faworytów jest Robert Kubica, który po zwycięstwie w Grand Prix Kanady objął prowadzenie w klasyfikacji Mistrzostw Świata.
Dziś przeprowadzono dwie sesje treningowe. Podczas pierwszej z nich było raczej chłodno – temperatura powietrza wynosiła 18 stopni, a asfalt rozgrzał się do 20 stopni Celsjusza. W tych warunkach najlepiej radził sobie Felipe Massa, jednak nie zawiedli zawodnicy ING Renault i Red Bull-Renault. Najlepiej z całej czwórki pojechał Alonso, który był szósty, tuż za Robertem Kubicą. Nelsinho Piquet pojechał na miarę swoich możliwości i był jedenasty. Następni w kolejności byli David Coulthard oraz Mark Webber z Red Bulla. Niestety, nie obyło się bez kłopotów. Na dwie minuty przed końcem sesji w R28 Alonso eksplodował silnik i dla Hiszpana był to koniec jazdy w tym treningu. Na szczęście nie dotknie go kara za wymianę jednostki napędowej, gdyż piątkowe treningi nie wchodzą w skład weekendu Grand Prix.
Pozostali zawodnicy zostali sklasyfikowani na następujących pozycjach:
1. Massa (Ferrari) 1.15,306 (22 okrążenia)
2. Hamilton (McLaren) 1.16,002 (22)
3. Kovalainen (McLaren) 1.16,055 (20)
4. Räikkönen (Ferrari) 1.16,073 (21)
5. Kubica (BMW Sauber) 1.16,377 (19)
6. Alonso (Renault) 1.16,400 (23)
7. Trulli (Toyota) 1.16,758 (32)
8. Vettel (Toro Rosso) 1.16,838 (27)
9. Heidfeld (BMW Sauber) 1.16,870 (21)
10. Glock (Toyota) 1.16,886 (31)
11. Piquet (Renault) 1.17,063 (31)
12. Coulthard (Red Bull) 1.17,234 (21)
13. Webber (Red Bull) 1.17,269 (22)
14. Rosberg (Williams) 1.17,394 (30)
15. Barrichello (Honda) 1.17,491 (25)
16. Bourdais (Toro Rosso) 1.17,683 (27)
17. Nakajima (Williams) 1.17,696 (25)
18. Button (Honda) 1.17,928 (21)
19. Fisichella (Force India) 1.18,072 (27)
20. Sutil (Force India) 1.18,673 (13)
W o wiele radośniejsze nastroje wprawiły nas wyniki drugiego treningu. Wszystko za sprawą świetnej jazdy Fernando Alonso, który na dwanaście minut przed końcem sesji wykręcił najlepszy czas i nie oddał prowadzenia już do końca jej trwania. Myśleliśmy, że wszystko to wynik małej ilości paliwa w baku Hiszpana, jednak ten pozostał na torze do końca treningu. Nieźle spisał się też drugi z zawodników ING Renault. Nelsinho Piquet był tym razem dziewiąty. Oczko za nim sklasyfikowano natomiast Davida Coultharda. Nieco gorzej wiodło się drugiemu zawodnikowi Red Bulla – Markow Webberowi, który uzyskał zaledwie szesnasty czas.
Wierzymy jednak że Australijczyk poprawi się jutro znacząco. Nie mielibyśmy także nic przeciwko temu, aby poniższa kolejność utrzymała się aż do niedzielnej mety wyścigu. No, może z wyjątkiem pozycji naszego rodaka:
1. Alonso (Renault) 1.15,778 (37)
2. Massa (Ferrari) 1.15,854 (24)
3. Räikkönen (Ferrari) 1.15,999 (42)
4. Hamilton (McLaren) 1.16,232 (29)
5. Vettel (Toro Rosso) 1.16,298 (42)
6. Kubica (BMW Sauber) 1.16,317 (35)
7. Kovalainen (McLaren) 1.16,340 (36)
8. Heidfeld (BMW Sauber) 1.16,458 (43)
9. Piquet (Renault) 1.16,543 (39)
10. Coulthard (Red Bull) 1.16,572 (36)
11. Rosberg (Williams) 1.16,682 (42)
12. Trulli (Toyota) 1.16,743 (43)
13. Bourdais (Toro Rosso) 1.16,758 (42)
14. Nakajima (Williams) 1.17,002 (32)
15. Glock (Toyota) 1.17,092 (39)
16. Webber (Red Bull) 1.17,106 (38)
17. Button (Honda) 1.17,244 (37)
18. Fisichella (Force India) 1.17,394 (42)
19. Barrichello (Honda) 1.17,591 (27)
20. Sutil (Force India) 1.17,868 (33)
Jutro odbędzie się trzecia sesja treningowa oraz sesja kwalifikacyjna. Początek odpowiednio o 11:00 i 14:00. Transmisja treningu w Polsacie Sport Extra, a kwalifikacji w otwartym Polsacie.
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze