W ten weekend zespół Alpine Endurance Team wziął udział w drugiej rundzie sezonu 2024 Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA. Na kultowym torze Imola obie załogi wykazały się odpornością na zbieranie informacji w każdych warunkach po chaotycznym początku wyścigu. The Blues koncentrują się teraz na kolejnym wydarzeniu: TotalEnergies 6 Hours of Spa-Francorchamps (9-11 maja), ostatniej próbie generalnej przed 24-godzinnym wyścigiem Le Mans (15-16 czerwca).
Siedem tygodni po swoim debiucie w Katarze, Alpine odkryło nowe pole do popisu podczas pierwszych okrążeń A424 na Autodromo Internazionale Enzo e Dino Ferrari w Imola podczas drugiej rundy FIA WEC.
Zespół wykorzystał trzy sesje treningowe do poszukiwania najlepszych ustawień i kompromisów na włoskim torze. 242 okrążenia pozwoliły także zespołowi Alpine Endurance na integrację Julesa Gounona, który dołączył do zespołu w ten weekend, aby zastąpić nieobecnego Ferdinanda Habsburga podczas jego rekonwalescencji.
Zobacz: Nowe samochody Alpine
W sobotę kwalifikacje powierzono Paulowi-Loupowi Chatinowi i Nicolasowi Lapierre’owi. Pod groźnym niebem obaj panowie podjęli wyzwanie rozgrzania swoich średnich opon na ciągle zmieniającym się torze. Z powodu czerwonej flagi na ich najszybszym okrążeniu dwie minuty przed końcem sesji, #35 i #36 Alpin musieli zadowolić się dziewiątym rzędem na starcie.
Na starcie 6-godzinnego wyścigu Imola stanęli Charles Milesi i Matthieu Vaxiviere. Po dwóch okrążeniach formujących, dwa Hypercary marki Arrow A zostały uwięzione w stawce. Matthieu Vaxiviere dobrze wystartował, zyskując kilka miejsc przed pierwszym zakrętem, ale został wciągnięty w reakcję łańcuchową z N°11 Isotta Fraschini, N°94 Peugeot i N°15 BMW. Znajdujący się za nimi Charles Milesi musiał przejechać przez żwirową pułapkę na pierwszej szykanie, aby ich ominąć, i znalazł drogę powrotną na tor w ruchu LMGT3.
Zobacz: Wiadomości na temat marki Alpine. Aktualności, ciekawostki, informacje
Podczas interwencji samochodu bezpieczeństwa niezwykła sprawność mechaników pozwoliła na wymianę przednich i tylnych klocków, a także drążka zaciskowego, w mniej niż pięć minut w n°36, umożliwiając Matthieu Vaxiviere ponowny start trzy okrążenia za liderami. Charles Milesi, ze swojej strony, szybko wyprzedził LMGT3, aby dogonić Hypercary po restarcie, zanim zgłosił ostrzeżenie o wspomaganiu kierownicy, które zostało szybko naprawione podczas pierwszego pit stopu.
Czternasty po tym pełnym wrażeń starcie Charles Milesi przekazał kierownicę Paulowi-Loupowi Chatinowi. Na osiemnastym miejscu Matthieu Vaxiviere przekazał kierownicę Mickowi Schumacherowi. Korzystając z różnych strategii oponiarskich, obaj panowie przejechali serię okrążeń, zbierając istotne informacje na temat degradacji opon, po czym zmienili je na rowkowane, gdy tylko na dwie godziny przed końcem pojawił się deszcz.
Niemiec i Francuz, którzy zjechali z toru bez konsekwencji, zostali odpowiednio przekazani Nicolasowi Lapierre’owi i Julesowi Gounonowi na ostatnią prostą. Poważny w swoim debiucie na prototypie w trudnych warunkach, Jules Gounon nie popełnił żadnego błędu na slickach na suchym torze, zapewniając swojemu zespołowi trzynaste miejsce. Za nim uplasował się Nicolas Lapierre, który wzmocnił wysiłki swoich kolegów z zespołu w siostrzanym samochodzie, zanim incydent z aquaplaningiem zmusił go do zadowolenia się szesnastym miejscem po pojedynku z Peugeotem N°94.
Pod koniec weekendu, który umocnił reputację zespołu na oczach 73 600 widzów, Alpine zajęło piąte miejsce w World Hypercar Endurance Championship wśród dziewięciu zgłoszonych producentów. Następna runda w kalendarzu odbędzie się w dniach 9-11 maja na torze Spa-Francorchamps (Belgia), podczas kolejnego sześciogodzinnego wyścigu.
Zobacz: Testy samochodów Alpine. Osiągi, pomiary, opinie
„To był skomplikowany wyścig. Nigdy wcześniej nie jeździliśmy na tym torze i uwypukliło to niektóre z naszych obszarów do poprawy. Start był dość chaotyczny i nie miałem innego wyjścia, jak tylko przejechać przez pułapkę żwirową. Następnie starałem się dać z siebie wszystko, pomimo małego problemu ze wspomaganiem kierownicy, który kosztował nas około piętnastu sekund i zmusił nas do wcześniejszego zatrzymania się. Paul-Loup i Jules dobrze poradzili sobie z resztą w trudnych warunkach, ale nie mogliśmy celować wyżej. Teraz wiemy więcej o tym, nad czym musimy popracować przed kolejnym wyścigiem.” – powiedział Charles Milesi.
„To był trudny tydzień dla zespołu. Program jest wciąż młody i był to mój pierwszy weekend wyścigowy, w którym zastąpiłem Ferdinanda. Moim celem było nie popełnianie błędów i cieszę się, że udało mi się to osiągnąć, nawet jeśli wciąż muszę się wiele nauczyć o prototypie. To był naprawdę pełnowymiarowy test, ale myślę, że zespół był w stanie zebrać wiele informacji, aby odbić się od Spa i kolejnych wyścigów.” – dodał Jules Gounon.
„Po naszym świetnym debiucie w Katarze, napotkaliśmy więcej trudności na innym torze. Fakt, że nie jeździliśmy na tym torze tak dobrze jak konkurencja, uwypuklił punkty, nad którymi musimy dalej pracować, analizując to, co się wydarzyło, aby iść naprzód.W sporcie na najwyższym poziomie wszystko nigdy nie jest idealne i widzę, że wszyscy już patrzą w przyszłość na kolejną rundę, pomimo rozczarowania.Czuję, że zespół jest jeszcze bardziej zjednoczony w tym skomplikowanym czasie i wiem, że nikt się nie podda, abyśmy mogli wrócić silniejsi.” – mówił Paul-Loup Chatin po wyścigu.
„To zawsze skomplikowane, gdy sześciogodzinny wyścig zaczyna się w ten sposób.Dobrze przygotowałem się do startu, moje opony miały odpowiednią temperaturę i nie sądzę, abym podjął niepotrzebne ryzyko.Wszystko wydarzyło się bardzo szybko i poczułem uderzenie z tyłu, które spowodowało kontakt z Peugeotem i BMW.Udało mi się sprowadzić samochód do boksu, gdzie mechanicy wykonali świetną robotę, aby umożliwić nam jak najszybszy restart. Mieliśmy dobre tempo, ale brakowało nam go w porównaniu z konkurencją, więc musimy dalej pracować i analizować, aby poprawić się przez cały wyścig„. – skomentował zawody Matthieu Vaxiviere
Najnowsze komentarze