O tym wszystkim jednak będziemy jeszcze z pewnością pisać, a dziś zajrzyjmy na tor Yas Marina w Abu Dhabi, gdzie miał miejsce ostatni wyścig F1 tego sezonu. Wyścig, który miał wyłonić mistrza świata wśród kierowców, bo wśród zespołów już wiadomo, że króluje Red Bull-Renault F1 Team.
Niedługo po starcie doszło do kolizji między Michaelem Schumacherem i Vitantonio Liuzzim, w efekcie czego kilka bolidów skorzystało z okazji i odwiedziło depo. Był wśród nich Witalij Pietrow, który powrócił na tor na osiemnastej pozycji. Robert Kubica awansował na dziesiąte miejsce, ale kilka okrążeń trzeba było pokonać za safety carem.
W czołówce doszło do niezłej niespodzianki – Fernando Alonso zepsuł start i spadł na czwartą pozycję, tuż przed Marka Webbera. Na czele jechał oczywiście Sebastian Vettel, za nim zaś pojawili się obaj kierowcy McLarena. Gdyby tak zakończył się wyścig, Alonso zostałby mistrzem… Ale w momencie restartu na piątym okrążeniu było jeszcze dużo za wcześnie na tego typu gdybania.
Na szóstym okrążeniu Robert Kubica wyprzedził Adriana Sutila i awansował na dziewiątą pozycję. Przed sobą Polak miał Kamui Kobayashiego, była więc nadzieja na wyprzedzenie Japończyka.
Kubica zresztą szybko awansował o kolejne dwie pozycje, ale stało się to dzięki zjazdom do serwisu kilku kierowców z czołówki, w tym Marka Webbera. Gdy depo odwiedził Fernando Alonso, Robert wskoczył na szóste miejsce, on jednak jeszcze nie zmieniał opon.
W tym samym momencie Witalij Pietrow zajmował jedenastą pozycję, za Nico Hulkenbergiem, czy jednak rosyjski kierowca Renault jest w stanie pokonać praktycznie cały wyścig na jednym komplecie opon? Czy właśnie taką taktykę przyjęli podwładni Erica Boulliera? Pietrow zresztą niedługo awansował do czołowej dziesiątki (a Kubica do piątki), ale tuż za sobą miał Alonso i Webbera, było więc oczywiste, że im ulegnie.
Na 24. okrążeniu Robert Kubica awansował o jeszcze jedną pozycję – na miejsce czwarte. Wszystko to dzięki niezłemu tak naprawdę serwisowi McLarena, który szybko zmienił opony w bolidzie Lewisa Hamiltona. Po chwili zresztą pit lane odwiedził Sebastian Vettel, który jednakże wrócił na tor jeszcze przed Kobayashim i Kubicą, stracił więc tylko jedną pozycję – w wyścigu prowadził Jenson Button, który jednakże nie był jeszcze w serwisie.
25. okrążenie przyniosło jednak awans Kubicy – Polak wyprzedził Kamui Kobayashiego i jechał jako trzeci! Pietrow wciąż miał za sobą Alonso i Webbera. I trzeba przyznać, że Rosjanin w Renault naprawdę dobrze sobie radził na torze.
W środku wyścigu mogliśmy się pasjonować walką Roberta Kubicy i Lewisa Hamiltona. Kierowca Renault skutecznie odpierał ataki zawodnika McLarena, co dobrze świadczyło o samochodzie w żółto-czarnych barwach. Potwierdzała to zresztą także jazda Witalija Pietrowa, wciąż utrzymującego się przed Alonso i Webberem.
Co ciekawe Hamilton skarżył się na problemy z jedną z opon, ale team nie zgodził się na zjazd brytyjskiego kierowcy do depo – mogło to oznaczać zbyt duże straty.
Wyścig o Grand Prix Abu Zabi był bardzo pasjonujący. Witalij Pietrow wbił się do siódemki, dzięki zjazdom do serwisu kilku jego rywali, ale pamiętajmy, ze Rosjanin już odwiedził depo na początku wyścigu.
Na 40. okrążeniu po nowe opony zjechał Jenson Button, a sama zmiana trwała 3,9 sekundy! Brytyjski kierowca wrócił na tor za Lewisem Hamiltonem, w efekcie czego Robert Kubica w żółto-czarnym bolidzie Renault został wiceliderem wyścigu, za Sebastianem Vettelem.
Na 47. okrążeniu as Renault zjechał do depo i – co niesamowite! – wyjechał na tor jeszcze przed Witalijem Pietrowem! W ten sposób prawdopodobnie pokrzyżował mistrzowskie plany Fernando Alonso, który wciąż nie uporał się z rosyjskim kierowcą Renault F1 Team. Jeśli więc nic się nie wydarzy, obaj kierowcy tego zespołu zdobędą punkty, choć Kubica niestety nie wyprzedzi Nico Rosberga w Klasyfikacji Kierowców.
I tak się stało – obaj kierowcy Renault punktowali w ostatnim wyścigu Formuły 1 w tym roku. Uzbierali razem 18 punktów, a Witalij Pietrow rzutem na taśmę niemal wypełnił zapisy swojego kontraktu – zdobył prawie 20% punktów Roberta Kubicy ;-) Miał zdobyć 25%, ale pewnie ze swoimi sponsorami dołoży brakujące 5% ;-)))
Na koniec relacji klasyfikacja ostatniego Grand Prix sezonu:
1. Sebastian Vettel, Red Bull-Renault, 1:39:36,837
2. Lewis Hamilton, McLaren, +0:00:10,162
3. Jenson Buttom, McLaren, +0:00:11,047
4. Nico Rosberg, Mercedes GP, +0:00:30,747
5. Robert Kubica, Renault, +0:00:39,026
6. Witalij Pietrow, Renault, +0:00:43,520
7. Fernando Alonso, Ferrari, +0:00:43,797
8. Mark Webber, Red Bull-Renault, +0:00:44,243
9. Jaime Alguersuari, STR-Ferrari, 50,201
10. Felipe Massa, Ferrari, +0:00:50,868
11. Nick Heidfeld, BMW Sauber-Ferrari, +0:00:51,551
12. Rubens Barichello, Williams-Cosworth, +0:00:57,686
13. Adrian Sutil, Force India-Mercedes, +0:00:58,325
14. Kamui Kobayashi, BMW Sauber-Ferrari, +0:00:59,558
15. Sebastien Buemi, STR-Ferrari, +0:01:03,178
16. Nico Hulkenberg, Williams-Cosworth, +0:01:04,763
17. Heikki Kovalainen, Lotus-Cosworth, +1 okr.
18. Lucas di Grassi, Virgin-Cosworth, +2 okr.
19. Bruno Senna, HRT-Cosworth, +2 okr.
20. Christian Klien, HRT-Cosworth, +2 okr.
21. Jarno Trulli, Lotus-Cosworth, +4 okr.
W ten sposób byliśmy świadkami, kiedy mistrzem świata został najmłodszy kierowca w historii F1. Sebastian Vettel dziesięciokrotnie kończył w tym roku wyścigi na podium, w połowie przypadków na najwyższym podium. Do GP Abu Dhabi startował z trzecią pozycją w Klasyfikacji Kierowców, a jednak wygrał z Alonso i Webberem, którzy utknęli za Witalijem Pietrowem. Alonso miał do rosyjskiego kierowcy Renault pretensje, ale trzeba przyznać, że Pietrow nic złego nie zrobił – po prostu Alonso był dziś za wolny, by wyprzedzić którykolwiek z bolidów Renault!
Robert Kubica zakończył sezon z dorobkiem 136 punktów, co dało mu ósme miejsce. Pietrow jest trzynasty z wynikiem 27 oczek. Renault kończy rok z dorobkiem 163 punktów, na piątym miejscu w Klasyfikacji Zespołów.
KG
zdjęcie: Renault F1 Team
Najnowsze komentarze