Po pierwszych dziesięciu dniach lutego udział Stellantis w rynku samochodów osobowych i dostawczych w Polsce jest rekordowo niski. Udział dziewięciu marek koncernu osiągnął zaledwie 5,2% wśród samochodów osobowych oraz 13% w dostawczych. Citroën, Peugeot i Opel mają zaledwie 2,98% udziału w wśród aut osobowych.
Rejestracje samochodów osobowych i dostawczych wybranych marek koncernu Stellantis w ciągu pierwszych 10 dni lutego:
- marka Alfa Romeo sprzedała w Polsce 12 samochodów, co oznacza spadek o blisko 74% w stosunku do tego samego okresu w stosunku do roku 2021,
- marka Citroën sprzedała w Polsce 120 nowych samochodów, co oznacza spadek o blisko 65%
- Marka Fiat sprzedała 154 samochody, co oznacza spadek o blisko 56%,
- Marka Peugeot sprzedała 217 samochodów, co oznacza spadek o ponad 45%,
- Marka Opel sprzedała 166 samochodów, co oznacza spadek o blisko 41%,
Marki koncernu PSA – Citroën, Peugeot i Opel – mają zaledwie 2,98% udziału w rynku.
Polscy dealerzy, z którymi rozmawialiśmy na temat wyników sprzedaży w lutym, winą za niskie wyniki sprzedaży obarczają brak nowych samochodów, pogarszające się warunki współpracy z koncernem (przypomnijmy, że wszyscy nadal są na wypowiedzeniu a nowych umów nie podpisano) oraz błędną politykę promocyjną i brak wsparcia marketingowego polskiego importera. Podają też przykłady:
– W telewizji i w internecie reklamowany jest elektryczny Citroën C4. To bardzo dobry, komfortowy samochód, ale w Polsce nie ma jeszcze rynku na auta elektryczne i sprzedaż jest śladowa. Po co promować coś, czego ludzie na razie nie kupią? – pyta w rozmowie z Francuskie.pl jeden z dealerów. – Zamiast wydawać pieniądze na promowanie elektryków, Stellantis Polska powinien skupić się na autach, które Polacy chętnie kupują takich jak SUVy czy samochody miejskie i podkreślać komfort, zachęcać do porównania ze zwykłymi autami – dodaje.
Importer zdaje się ignorować te uwagi, co więcej, niekiedy sprawia wrażenie jakby w ogóle nie chciał promować się w naszym kraju.
Dealerzy krytykują także brak dostępności samochodów, coraz częstsze problemy z rozliczeniami z importerem, w tym długie oczekiwanie na zapłatę za faktury, kłopoty z uzyskaniem korekt do faktur i bezwład decyzyjny.
Łączny udział marek Stellantis w Polsce jest rekordowo niski i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższym czasie zmienić. Prognozy na luty pokazują spadek udziałów poniżej 5%. Bardzo dobrze z kolei radzi sobie grupa Renault, która odnotowuje w naszym kraju wzrosty sprzedaży, a w wielu segmentach jest rynkowym liderem.
źródło danych: Samar
Najnowsze komentarze