Premia za zakup samochodów elektrycznych w Niemczech to już historia. W sobotę Federalne Ministerstwo Gospodarki ogłosiło, że po 17 grudnia nie będzie przyjmować nowych wniosków. We Francji zmieniono zasady przyznawania dopłat tak, żeby wspierać producentów lokalnych. Efektem będzie spadek sprzedaży aut elektrycznych ale to nie jedyne konsekwencje, które mogą spotkać rynek motoryzacyjny. Zmienia się klimat polityczny.
Zmiany na dwóch głównych rynkach są bardzo głębokie. I chociaż spotkały się z krytyką organizacji ekologicznych oraz reprezentują dwa różne podejścia do sprawy aut na prąd, jedna rzecz jest tutaj wspólna: wpływ na ograniczenie sprzedaży. Nie ma dopłat bądź nie można ich dostać na wszystkie samochody? Zainteresowanie nimi spadnie.
Równolegle zaczyna się już kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego. Z tego co widać temat motoryzacji będzie przedmiotem szerokiem debaty publicznej, bo dzisiaj już wyraźnie widać negatywne efektu pędu do zastąpienia aut spalinowych elektrycznymi. Mowa o wykluczeniu transportowym, wzroście cen a nawet pewnego rodzaju pazerności koncernów motoryzacyjnych. I nie zmieniają tego próby wprowadzenia tańszych rozwiązań.
Jesteśmy w bardzo ciekawym momencie historii motoryzacji i dzisiaj trudno z całym przekonaniem wyrokować kto wygra – czy będzie to dalej silne lobby zakazujące samochodów spalinowych czy może głos rozsądku, mówiący o tym, żeby proces ten prowadzić wolniej i bez tak nie gwałtownych ruchów jak do tej pory. Na wynik wyborów trzeba poczekać.
Jedno jest pewne – jeśli Europa chce ratować swój rynek motoryzacyjny, kierunek działań musi zmienić. Innej możliwości nie ma.
Najnowsze komentarze