Nowy Citroën C3 jeździ od środy w naszej redakcji. Wczoraj wykonaliśmy nim próby autostradowe na odcinku Warszawa – Poznań – Warszawa. Przejechaliśmy ponad 650 kilometrów, z czego około 50 przypadło na miasto, a pozostała część na autostradę. Jak wypadł C3?
Nowy Citroën C3 jest samochodem bardzo wygodnym i komfortowo zawieszonym. Jazda nim będzie bardziej relaksująca i przyjemna od wielu aut konkurencji w tej klasie. To zasługa zaawansowanego zawieszenia, które zdecydowanie zmniejsza odczuwanie w środku nierówności oraz bardzo wygodnych foteli i niezłego wyciszenia. Jednak warto sobie to powiedzieć wprost – samochody klasy B nie są pojazdami stworzonymi do jazdy na autostradzie. Zdecydowanie lepiej czują się w mieście. Okazjonalne wypady kilka razy w roku nie będą problemem, ale już jazda co kilka dni na większe odległości może być trochę uciążliwa. Dlaczego?
Nowy Citroën C3 trafił do naszej redakcji w bardzo bogato wyposażonej wersji Shine z najmocniejszym silnikiem benzynowym w ofercie – 110 konnym 1.2 PureTech. Napęd to duża zaleta tego samochodu. Citroën zachowuje się z nim jak mała rakieta (wg. danych technicznych 9,6s do setki), sprawnie wyprzedza i przyspiesza, nawet na autostradzie. Polskie autostrady, szczególnie na zatłoczonych odcinkach, to ciągłe przyspieszanie i zwalnianie, tu elastyczność silnika (dzięki turbo) pozwala w zasadzie jechać cały czas na szóstym biegu.
Jednak dłuższa jazda na autostradzie z dużymi prędkościami może być męcząca. Przy wyższych prędkościach Citroën C3 pokazuje swoje miejskie korzenie. Od 140 km/h w środku zaczyna być już po prostu głośno a pudełkowate nadwozie jest podatne boczne podmuchy wiatru. Producent deklaruje maksymalną prędkość samochodu na 196 km/h, jednak optymalnie na takiej drodze jedzie się w przedziale 120-140. I z taką też się poruszaliśmy, zwalniając od czasu do przy wyprzedzających się ciężarówkach, stając na bramkach. C3 okazał się bardzo oszczędnym autem. Ile spalił?
Gdy odbieraliśmy samochód z parku prasowego stan licznika wynosił 2387 kilometrów a spalanie 6,6 litra. Zresetowaliśmy liczniki i dzisiaj, według komputera, średnie spalanie na odcinku 679 kilometrów wyniosło zaledwie 5,8 litra na 100.
Przy okazji mogliśmy się przekonać jak skuteczne są reflektory LED w nowym C3. Droga przed samochodem była bardzo dobrze i równomiernie oświetlona.
Według producenta poprawiono je w stosunku do poprzedniego modelu. Porównując je oba można odnieść wrażenie, że nowy model jest dojrzalszy i wygląda bardziej masywnie.
Nowy Citroën C3 okazuje się więc być całkiem oszczędnym samochodem. Na tak niski wynik złożyły się prawdopodobnie dobre warunki pogodowe, jazda głównie ze stałą prędkością, niewielkie obciążenie – jeden kierowca i nieduży bagaż. C3 świetnie spisze się w mieście i na drogach lokalnych, na autostradzie nie będzie jednak ani najszybszy ani najwygodniejszy. Do częstych długich szybkich podróży warto wybrać coś innego.
To nie koniec naszych przygód z C3. Samochód zostaje z nami jeszcze kilka dni, w czasie których będzie spędzał czas w mieście na drogach podmiejskich. Pełen test opublikujemy za tydzień.
Tu znajdziecie specyfikację naszego testowego C3.
Warto też zajrzeć do konfiguratora Citroena, by zobaczyć ile może kosztować optymalna wersja do miasta.
https://www.facebook.com/francuskiepl/posts/3766463340039984
Najnowsze komentarze