Automatyczne skrzynie biegów dawniej były przywilejem topowych wersji wyposażeniowych, wymagały słonej dopłaty zaś standardem były tylko w modelach luksusowych. Dziś to skrzynie automatyczne powoli wypierają z cenników relatywnie proste i bezproblemowe skrzynie manualne, stając się podstawą w gamie. Idzie za tym oczywiście komfort jazdy, a w wielu przypadkach także redukcja spalania. Są to jednak konstrukcje wymagające odpowiedniej obsługi serwisowej i nieodpowiedniego traktowania przez użytkownika.
Produkowane kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu automatyczne hydrokinetyczne przekładnie były konstrukcjami istotnie powolnymi, ich praca faktycznie pogarszała dynamikę i windowała zużycie paliwa. Pracowały jednak płynnie, zaś ich budowa była nie tyle prosta co obliczona z dużym zapasem wytrzymałości materiałowej. Nie dziwią więc wysokie przebiegi takich właśnie mechanizmów. Współczesne nam przekładnie hydrokinetyczne czy też dwusprzęgłowe – które nie grzeszą trwałością – wymagają nie tylko serwisowej opieki ale także pewnych nawyków od użytkownika.
Zobacz: inspiracje do podróży samochodem. Ameryka, Azja, Europa, Nowa Zelandia, Australia
O tym że silnik musi osiągnąć temperaturę roboczą nim zaczniemy korzystać z jego pełni mocy pamięta chyba każdy kierowca. To samo dotyczy jednak przekładni automatycznej, przez bardziej forsowną jazdą winniśmy pozwolić także i jej rozgrzać się – olej w jej wnętrzu po kilkunastu kilometrów nabierze temperatury roboczej, z którą nawet intensywna praca będzie w pełni bezpieczna. Eksploatując samochód z przekładnią automatyczną, niezależnie od stopnia skomplikowania, musimy przestrzegać kluczowej zasady – zmian kierunku jazdy dokonujemy tylko po pełnym zatrzymaniu pojazdu, tylko taka zmiana między trybami D a R jest bezpieczna dla skrzyni.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. codziennie, aktualne, ciekawe
Ogromny wpływ na żywotność automatycznej skrzyni biegów ma także sam silnik. Niewłaściwie pracująca jednostka napędowa w perspektywie czasu będzie rzutować także na stan przekładni automatycznej – dlatego perfekcyjnie działający silnik i w tym przypadku jest podstawą. Wbrew temu co głoszą niektórzy producenci, dynamiczny start samochodem z automatem nie jest w pełni bezpieczny. Częste korzystanie z pełnej mocy już od samego początku w szybkim tempie doprowadzi do zużycia przekładni.
Sporną kwestią jest także konieczność wymiany oleju w automatycznej przekładni. Zdaniem producentów olej pracujący w skrzyni w żadnym wypadku nie podlega wymiany, niezależnie od wieku czy przebiegu. Efekt takiego postępowania widać jak na dłoni w przypadku egzemplarz serwisowanych w ASO zgodnie z wytycznymi – przekładnia często wymaga kompleksowej reanimacji. Wedle specjalistów zajmujących się naprawą przekładni automatycznych, także one wymagają wymian oleju maksymalnie co 60 tysięcy kilometrów. Statyczna wymiana oleju pozwoli pozbyć się około połowy stanu starego oleju (pozostała część zostaje w konwerterze), dopiero wymiana dynamiczna daje możliwość wymiany prawie całego środka smarnego – koszt takiej operacji to około 1000 złotych.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów. pomiary, spalanie, opinie
Wielu kierowców po raz pierwszy używający samochodu z automatem stosuje niewłaściwy nawyk, wyrobiony z aut z przekładniami ręcznymi – w wielu sytuacjach w czasie jazdy korzystają z tak zwanego luzu. Włączanie trybu N podczas jazdy automatem prowadzi do drastycznego spadku ciśnienia oleju w jej wnętrzu, czyli spadku smarowania. Tak postępować nie możemy, tryb zmieniamy tylko na początku i końcu podróży – resztę pracy wykona za nas sama przekładnia.
Finalną kwestią jest holowanie, a raczej jego zakaz ze względów bezpieczeństwa. Teoretycznie niektóre modele bez włączenia silnika pozwolą na ustawienie wybieraka w pozycji N, wówczas samochód możemy przetaczać po placu lub holować. Niestety bez włączonego silnika przekładnia nie jest praktycznie smarowana, co doprowadzi do jej degradacji. Zdaniem specjalistów wszelkie poważne awarie samochodu wyposażonego w skrzynię automatyczną kończą się pomocą pomocy drogowej z lawetą – jest to rozwiązanie oczywiście kosztowne, lecz najbezpieczniejsze dla samej skrzyni biegów.
Najnowsze komentarze