Kocham Francję to tytuł produkcji Renault i agencji Publicis, przygotowanej specjalnie z okazji Narodowego Święta Francji. Z punktu widzenia miłośnika francuskiej motoryzacji to dobry pretekst do zobaczenia kultowych modeli marki. Ile z nich znajdziecie w filmie?
Teledysk jest umiejętnym połączeniem obrazów ze współczesności i przeszłości Francji. Mamy więc tutaj pierwszy samochód Renault, pokazany w zabawnej formie, nowoczesny przemysł, ważne wydarzenia i żarty, zrozumiałe głównie dla Francuzów, trochę spraw poważnych i optymistyczne przesłanie, dotyczące lepszej przyszłości.
Renault pokazuje w swoim filmie wszystkie oblicza Francji, chociaż z konieczności w skróconej formie: mamy tu więc nowoczesne miasta, ale jest też francuska prowincja, żyjąca w oddaleniu od nowoczesności i zgiełku wielkich skupisk ludzkich. Są fabryki, praca, rozwój, dzieci – widać mnóstwo pracy włożonej w pokazanie różnych obliczy kraju.
Całość podana jest w lekkiej i dynamicznej konwencji, bez jakiegoś zbędnego patosu ale przy zachowaniu szacunku do narodowych symboli. I ogląda się to bardzo przyjemnie. Dla nas, miłośników motoryzacji francuskiej, kilka scen będzie szczególnie ciekawych, zwłaszcza że mamy też odwołania do kultowych scen filmowych i to nie tylko z kina francuskiego. Jest tu na przykład Renault Espace szybujący na tle księżyca zupełnie jak główny bohater filmu E.T.
Bardzo dobre jest też zakończenie klipu, które stanowi podsumowanie całości: Made of France.
https://www.youtube.com/watch?v=OOEG7ZK-YMg
Najnowsze komentarze