Pewnego wieczora wziąłem dwóch mężczyzn. Kurs na Ursynów. Powiedzieli, że za chwilę wrócą, bo będzie kontynuacja trasy. Nie wrócili. Za kurs ni zapłacili. Od tej pory wiem, że na takie coś mogę godzić się tylko wtedy, kiedy klient ma stałą kartę w naszej korporacji i mamy w komputer wprowadzone jego dane. Do ludzi nie można mieć zaufania, jeśli idzie o pieniądze. Tamci dwaj byli dobrze ubrani, mieli telefony komórkowe, skórzane teczki, a nie zapłacili 20 złotych! Dno.
Innym razem „moja stała klientka” „dama do towarzystwa” jechała ze swoim „opiekunem”. Nie słuchałem ich rozmowy do momentu, w którym ona nie dostała w twarz. Powiedziałem facetowi, że nie życzę sobie takiego zachowania w mojej taksówce. Wyjął pistolet i powiedział, że mam się zamknąć. Nie wiem jak dowiozłem ich na miejsce. W dyspozytorni powiedziałem, że nie chcę zleceń od tej kobiety. Szef mnie objechał. Klient to klient. A pistolet jego zdaniem był pewnie zwykłym straszakiem.
Któregoś razu wiozłem stałą klientkę, którą bolał brzuch. Po drodze musieliśmy stawać pod szaletem miejskim. Chciano mi wlepić mandat za złamanie zakazu zatrzymywania, klientka wyszła z WC i powiedziała, że mandat może sama zapłacić. Chce tylko wiedzieć ile zapłaciłaby za załatwianie się na trawie, bo może to bardziej jej się na przyszłość opłaca. Funkcjonariusze byli ze Straży Miejskiej i w rezultacie nie wlepili mi mandatu, bo tak śmiali się z całego zdarzenia.
Bywa, że wożę stałych klientów na kredyt. Zawsze oddają zaległe pieniądze. Bywa, że klienci dają mi pieniądze do przekazania koledze z tej samej korporacji, który wiózł ich na kredyt dzień wcześniej.
Do niedawna lubiłem swoją pracę, ale kilka tygodni temu klienci pobili kolegę, bo odmówił zawiezienia ich w nocy poza Warszawę. Bał się. Faceci byli podpici. Taksówkarz ma prawo odmówić zabrania pasażera, jeśli wyczuje od niego alkohol. Szkoda tylko, że pasażer nie chce tego zrozumieć. Miałem w swoim taksówkarskim życiu różnych klientów pijaczków. Żaden nie zapaskudził mi tapicerki, ale kolegom z korporacji zdarzało się to. Jednemu facet zwymiotował, drugiemu nasiusiał na siedzenie.
Była też taka historia, że kolegę uprowadzono wraz z taksówką i porzucono poza miastem. Taksówkę znaleźliśmy, ale bez radia i benzyny. Porywacze mieli po 17 lat. To najgorszy rodzaj menelstwa. Tacy nie mają wyobraźni. U nich pobicie kogoś, to tak jak oglądanie filmu. A może nie będzie miał siniaków tylko jak aktor, który w jednym filmie ginie a w drugim gra kogoś innego, tak samo pobity wstanie i lekkim krokiem pójdzie dalej? Bo przecież pobicie było, skończyło się i rozpoczęła się następna scena.
Zdarzało mi się wozić pary homoseksualistów, którzy całowali się na tylnych siedzeniach. Pierwszy raz byłem zszokowany, nie mogłem prowadzić, bo patrzyłem w lusterko wsteczne, co też dzieje się na tylnym siedzeniu. Takie rzeczy znałem tylko z filmów. Teraz już nie robi to na mnie wrażenia, a od kiedy jeden facet uprawiał z drugim seks na tylnym siedzeniu, a ja wiozłem ich do Zielonki, to w ogóle nie patrzę.
Przypomniało mi się to wszystko ostatnio, bo jechałam taryfą z taksiarzem gadułą. Był korek i po trosze z nudy, a po trosze z irytacji wywiązała się rozmowa. Chciałam wiedzieć, czy w życiu taryfiarzy od napisania tamtego reportażu, czyli od roku 1997 cokolwiek się zmieniło? Okazało sie, że i tak i nie…
Owszem. Popularne są zupełnie inne marki samochodów. Trzynaście lat temu bohater mojego reportażu, czyli taksówkarz z jednej ze stołecznych korporacji jeździł fiatem tempra. Dziś sama przyznaję, że nie do końca pamiętam, jak to auto wyglądało. Ale poza markami samochodów używanych, jako taksówki – w życiu taksówkarzy nic się nie zmieniło. I tak… nadal zdarzają się klienci, którzy nie płacą. Nadal zdarzają się tacy, którzy się biją, zdarzają się prostytutki, homoseksualiści, pary uprawiające seks i oczywiście pijaczkowie. Przybywa tylko aut na drogach, a w centrach dużych miast nie przybywa miejsc parkingowych. W miastach wydłużają się korki i choć np. w Warszawie przybywa buspasów to coraz mniej opłaca się być taksówkarzem. Ale gdy spytałam pana, czemu nie zmienia zawodu odpowiedział, że poza prowadzeniem samochodu nic innego robić nie umie…
Najnowsze komentarze