Nowe Renault 5 zostanie zaprezentowane za kilka dni i jest ukochanym dzieckiem Luca de Meo, szefa koncernu. Wydobył ten projekt z mroków pracowni projektowej, odrzucony przez poprzedników i zadbał, aby wrócił na rynek w pełni chwały.
Luca de Meo, szef koncernu Renault, zobaczył nowe R5 w centrum projektowym Technocentre Renault w Yvelines. Okazało się, że projekt został odrzucony przez Carlosa Ghosna, bowiem uważał on, że „Renault nie powinno robić niczego w stylu retro”. Dla Luca de Meo, który w 2007 roku ponownie wprowadził na rynek Fiata 500 i osiągnął ogromny sukces, była to herezja.
Zobacz: Aktualności ze świata Renault. Codziennie
Luca de Meo uważa, że Renault 5 to idealny następca Zoé, który może uczynić samochody elektryczne bardziej dostępnymi. „R5, podobnie jak zegarek Datejust marki Rolex, Tank marki Cartier czy długopis BIC, to klasyk marki, który należy pielęgnować, polerować i powracać do niego przez lata. W jego oczach Renault 5 powinien być hitem, który powtórzy sukces pięćsetki.” – powiedział szef Renault.
Zobacz: Testy samochodów Renault. Opinie, pomiary, spalanie
Co ważne, piątka będzie produkowana we Francji. „Dusza producenta samochodów tkwi w jego korzeniach. W Fiacie ponownie połączyłem markę z Włochami. W Seacie pracowałem nad ponownym połączeniem marki z Hiszpanią i Barceloną, jej rodzinnym miastem. To jak w piłce nożnej: kiedy grasz u siebie, chcesz mieć pełny stadion. W przypadku R5 gramy u siebie i udaje nam się go sprzedać za około 25 000 euro. Fabryka w Douai jest teraz dedykowana pojazdom elektrycznym, z gigafabryką akumulatorów na miejscu. Co więcej, 80% dostawców znajduje się w odległości mniejszej niż 300 kilometrów od zakładu. Samochód jest zazwyczaj produkowany w ciągu 20 godzin. W Douai będzie to zaledwie 10 godzin.” – podsumowuje Luca de Meo.
Zobacz: Nowe samochody Renault. Promocje
Premiera Renault 5 nastąpi za kilka dni.
źródło: Le Point
Najnowsze komentarze