Nareszcie, chciałoby się powiedzieć. Peugeot już budował fabrykę samochodów w Sanand w stanie Gudżarat (pisaliśmy na ten temat parę razy), gdy przyszedł kryzys i Grupa PSA postanowiła zamrozić niektóre inwestycje, w tym także tę w Indiach. Dziwiłem się temu, bo przecież subkontynent indyjski jawi się jako rynek bardzo perspektywiczny, mniej więcej taki, jak Chiny 10-15 lat temu. Należy spodziewać się wielkiego boomu, a kto zacznie pierwszy, ten zapewni sobie niezłą pozycję na parę lat i spore pieniądze.
Dobrze rozumie to Carlos Ghosn, który w Indiach ulokował właśnie produkcję Kwida. Grupa Renault nie odpuszczała tego rynku zupełnie, może tylko momentami było o tym trochę mnie słychać. Teraz jednak prace idą naprawdę pełną parą. A Peugeot…
No cóż – Peugeot zaczyna ostrożnie. Może i drogą w jakimś sensie słuszną, bo od swoich znakomitych… jednośladów, ale czy to nie trochę za późno? Wraz z indyjską Mahindrą Francuzi będą oferowali najpierw swoje pojazdy dwukołowe, a dopiero za jakiś czas planują wprowadzenie samochodów. Boję się, że to średnia strategia :-(
Dlaczego? Bardzo dobre jednoślady Peugeota wydają się bowiem mocno za drogie. Owszem – rynek najróżniejszych rowerów, skuterów, motorowerów, czy motocykli jest w Indiach ogromny, ale na tle tego, co się tam sprzedaje, Peugeot będzie marką ekskluzywną, a więc i z niewielką sprzedażą. I choć budowanie prestiżu marki poprzez oferowanie znakomitych jednośladów wydaje się być dobrym celem, to teraz chyba nie ma na to już czasu. Renault od kilku lat mocno inwestuje w Indiach, do gry weszli, wchodzą, albo zaraz wejdą inni wielcy producenci, niech więc Peugeot się nie wygłupia, tylko wraca do przerwanych projektów i zaoferuje w Indiach samochody! Jednoślady może sobie sprzedawać równolegle.
Owszem, Grupa PSA myśli o zaoferowaniu w Indiach również pojazdów czterokołowych i to już „w niedalekiej przyszłości”, ale tu każdy miesiąc zwłoki wydaje się wiecznością! Ja rozumiem, że zbudowanie fabryki, zorganizowanie kooperantów, wykształcenie pracowników, logistyka – to wszystko wymaga czasu, ale tym bardziej nie można go teraz marnować! Peugeot mówi o zaoferowaniu w Indiach samochodu konkurencyjnego dla Kwida, ale przecież takiego samochodu wciąż nie posiada! Zanim go opracują (choć pewnie prace nad nim są już dość mocno zaawansowane), sporo wody w Gangesie jeszcze upłynie. I znowu trzeba będzie gonić konkurencję, a nie być awangardą.
Peugeot wraz z Citroënem i DS chce być koncernem globalnym. Sukcesywnie zwiększa swoją sprzedaż poza Starym Kontynentem, ale prawdziwą dynamikę mogą Grupie nadać jedynie wschodzące rynki Azji i Afryki. Ale trzeba tam być obecnym za wszelką cenę już teraz i to w możliwie znaczącym stopniu. Zaoferujcie więc w Indiach samochody, Panowie. Podejrzewam, że już teraz dobrze przyjęto by tam choćby Peugeota 301 – trzeba mu tylko przerzucić kierownicę na drugą stronę.
KG
Najnowsze komentarze