Akcje Grupy PSA Peugeot Citroën zanotowały dziś spore wzrosty, a to dzięki danym zawartym w raporcie kwartalnym podsumowującym wyniki koncernu za pierwsze trzy miesiące bieżącego roku. Firma wciąż notuje straty, ale efekty zaczynają przynosić działania modernizujące firmę, dzięki czemu przychody przekroczyły 13 miliardów euro, choć analitycy spodziewali się wyniku gorszego. Nie jest więc z PSA tak źle, jak chcieliby niektórzy niechętni francuskiej motoryzacji różnej maści specjaliści ;-)
Duży wpływ na wyniki Grupy PSA miał pogłębiający się kryzys branży na Starym Kontynencie. Europejska sprzedaż Peugeotów i Citroënów, to wciąż 57% całej produkcji koncernu. Francuzi jednak mocno intensyfikują prace, by za dwa lata na Europę przypadała tylko połowa globalnej sprzedaży. Wzrosty, nierzadko imponujące, pojawiają się na takich rynkach, jak Chiny, Ameryka Łacińska, czy niektóre kraje Afryki Północnej. Koncern aktywizuje się też w Azji Południowo-Wschodniej.
W Europie PSA notuje spadki sprzedaży, jak wielu innych producentów. Szczególnie bolesne są wciąż kilkunastoprocentowe załamania rynków południowoeuropejskich (Włochy, Hiszpania) oraz zmniejszone zamówienia na rodzimym rynku, a w tych krajach koncern od lat miał bardzo dobre wyniki. Mimo więc zarówno kłopotów obiektywnych, jak i opinii wyrażanych przez różnej maści „specjalistów”, Grupa PSA radzi sobie nieźle wdrażając z sukcesami wielopłaszczyznowy plan restrukturyzacyjny, wynegocjowany zresztą we współpracy z silnymi we Francji związkami zawodowymi.
Bezpieczeństwo finansowe zapewniła emisja obligacji na kwotę miliarda euro przez PSA oraz 1,2 miliarda euro przez Banque PSA Finance, w czym zapewne pomogły nieco gwarancje państwowe. Podkreślmy – Francja nie udzieliła koncernowi pożyczki, a jedynie gwarancji. Na to trzeba zwracać uwagę, bo niektóre media traktują te dwie operacje tożsamo.
Pierwsze efekty zaczyna przynosić sojusz z koncernem General Motors. Zakończono już pierwsze wspólne negocjacje w kwestii zamówień, projekty wspólnych platform i pojazdów są w toku, a nowe płaszczyzny współpracy są analizowane.
Do sprzedaży wprowadzono, bądź właśnie się wprowadza nowe modele i wersje, w tym Citroëna DS3 Cabrio i Peugeota 208 GTi oraz 208 XY, a nowe wersje Citroëna C4 Picasso i Peugeota 308 powstają na nowej platformie EMP2.
Przychody Grupy w pierwszym kwartale spadły o 6,5% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. Przychody z działalności motoryzacyjnej spadły o 10,3%, o 9% w przypadku Banque PSA Finance, ale wzrosły o 1,7% w przypadku spółki Faurecia. Zmniejszono też – o 134.00 jednostek – zapasy wyrobów gotowych, co jest zgodne z polityką ograniczania kosztów w tym okresie.
Francuzi spodziewają się, że do końca bieżącego roku sytuacja w Europie się nie poprawi – szykują się na kolejne spadki (rzędu 5%), ale upatrują swojej szansy poza Starym kontynentem – szacują wzrost o 2% w Ameryce Łacińskiej, o 8% w Chinach, oraz stabilizację w Rosji. Do 2015 roku zaś Grupa chce odzyskać rentowność w Europie.
W sektorze motoryzacyjnym przychody Grupy spadły o 10,3% z 9.719 milionów euro w pierwszym kwartale roku ubiegłego do 8.722 milionów euro obecnie. Bez uwzględniania aut wyprodukowanych w montażu CKD Grupa sprzedała na świecie 674.000 samochodów, co oznacza spadek o 2,5%. Łącznie z pojazdami zmontowanymi w systemie CKD wartość ta wyniosła 675.000 sztuk, a w tym ujęciu spadek wygląda na bardziej dotkliwy – wyniósł aż 14,6%. To efekt m.in. sankcji na Iran, w którym Grupa PSA od lat montowała tysiące aut, która to produkcja załamała się na skutek działań polityków.
Spadek sprzedaży gotowych samochodów o 2,5% wydaje się niewielki, bo choć w Europie rynek skurczył się dla PSA o 16,9%, a w Rosji nawet o 26,7%, to jednak straty te zostały całkiem skutecznie skompensowane przez sprzedaż w Chinach, Ameryce Łacińskiej i innych krajach. Gdyby nie zawirowania kursowe argentyńskich pesos i brazylijskich reali, być może sprzedaż w Ameryce Południowej byłaby jeszcze wyższa.
Sprzedaż wzrosła też – o 8% – w Wielkiej Brytanii. W Europie na Grupę PSA przypada 12,3% rynku sprzedaży nowych samochodów osobowych. Lepiej jest w przypadku lekkich aut dostawczych – tutaj koncern wykroił dla siebie aż 22,1%, o 1,1 punktu procentowego więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Sytuację w Chinach opisaliśmy niedawno, więc nie ma sensu się powtarzać.
W Rosji przez dwa pierwsze miesiące sytuacja była stabilna, ale załamała się mocno w marcu. Udział PSA w tamtejszym rynku wyniósł po pierwszym kwartale 2,3%, ale sytuacja powinna ulec znaczącej poprawie, bo na bieżący rok planowane jest wprowadzenie na rosyjski rynek czterech nowych modeli.
W Ameryce Łacińskiej koncern zagarnął dla siebie 5,3% rynku, o 0,2 punktu procentowego więcej, niż przed rokiem. W Argentynie udział ten wzrósł o 2,8 punktu procentowego. Na bieżący kwartał planowane jest uruchomienie sprzedaży Peugeota 208 w Brazylii, a na drugą połowę roku – w Argentynie. Auta produkowane będą w lokalnych zakładach. Sukcesywnie w poszczególnych krajach wprowadzane będą także nowe modele – Citroën C4L oraz Citroën DS4.
Dobrze sprzedaje się wspomniany Peugeot 208 – w pierwszym kwartale zdecydowało się na niego 78.000 klientów, a przecież w tym miesiącu na poszczególne rynki wprowadzane są wersje GTi i XY, co powinno jeszcze bardziej zintensyfikować sprzedaż. Podobnie zadziała z pewnością wprowadzenie kolejnych modeli, już zaprezentowanych w mniejszym, bądź większym stopniu: Peugeota 2008 (już w tym miesiącu), czy Citroëna C4 Picasso nowej generacji, pierwszego samochodu zbudowanego na modułowej platformie EMP2, która pozwoliła na zmniejszenie masy własnej tego auta o około 140 kg! Nowy kompaktowy minivan Citroëna trafi do sprzedaży w czerwcu. Na październik zaś planowana jest premiera handlowa Peugeota 308. W efekcie rok bieżący przyniesie aż 17 nowych modeli PSA, w tym dziewięć w Europie.
Równolegle z doskonale przyjętymi bogatymi wersjami (gama DS3, czy Peugeot 3008 na przykład), dobrze sprzedają się też niedawno wprowadzone do oferty modele budżetowe: Citroën C-Elysee i Peugeot 301. Miałem przyjemność przetestować oba te samochody, z różnymi silnikami i różnymi poziomami wyposażenia i z czystym sumieniem mogę je polecić – to fajne auta, których zakup i eksploatacja nie będą drenować kieszeni, a przestronnością zachwycić mogą nawet kierowców, którzy jeździli do tej pory samochodami segmentu D. W pierwszym kwartale bieżącego roku sprzedano 27.000 tych aut, ale pamiętać należy, że są one oferowane tylko na wybranych rynkach i na przykład w Europie Zachodniej nie da się ich kupić w normalnej sieci dystrybucji.
Warto wspomnieć także o modelach hybrydowych. W ujęciu sprzedaży samochodów o tego typu napędzie Grupa PSA zajmuje drugie miejsce w Europie, ale przypomnijmy, że francuskie hybrydy oparte są o silniki wysokoprężne, co automatycznie winduje je na wyższy poziom cenowy. A czy warto kupić hybrydę? W testach Citroëna DS5 HYbrid4 i Peugeota 508 RXH próbowaliśmy Wam odpowiedzieć na to pytanie. I wyszło nam, że jeśli ktoś dysponuje środkami pozwalającymi na taki zakup, to owszem – warto.
Jak więc widać, PSA sumiennie realizuje plany restrukturyzacyjne dywersyfikując rynki, ograniczając koszty, optymalizując zatrudnienie, nie zapominając o projektowaniu nowych samochodów. Tylko w ubiegłym roku Grupa złożyła blisko 1.350 wniosków patentowych będąc liderem w tym względzie spośród wszystkich firm we Francji, i to szósty rok z rzędu. I choć teraźniejszość każe Francuzom zaciskać zęby (i pasa), to przyszłość, nawet ta najbliższa, rysuje się jednak w dość przyjemnych barwach.
Citroen
KG
Najnowsze komentarze