W treningach wolnych cały zespół wykazywał się wysoką formą uzyskując dobre czasy, co rokowało na wysokie miejsce w wyścigu. Do zawodów stanęło 28 zespołów. Po kwalifikacjach uzyskaliśmy czas, który dawał nam siódme pole startowe. Nie był to szczyt marzeń i naszych możliwości, ale wyścig trwa 4 godziny…
Jako pierwszy za kierownicą Logana usiadł Kamil, który pokazał gdzie jest nasze miejsce w tym wyścigu. Po godzinie ostrej walki wyprowadził zespół na czoło klasyfikacji. Niefortunnie wybrany moment zmiany kierowców spowodował spadek zespołu na trzecią pozycję, której zaciekle bronił Darek, odrabiając czas utracony do czołówki wyścigu. Przyniosło to efekt, bo po kolejnej perfekcyjnie wykonanej zmianie kierowców przesunęliśmy się na drugą pozycję, którą miała za zadanie utrzymać Klaudia, prowadząc Logana przez kolejną godzinę.
Warunki pogodowe zaczęły się pogarszać. Silny wiatr i mocno zacinający deszcz nie ułatwiał zadania kierowcom i mechanikom. Coraz więcej samochodów opuszczało tor tracąc cenne sekundy. Klaudia, jak w transie, nie popełniając żadnego błędu, kręciła jedne z najlepszych czasów z zawodników znajdujących się na torze. Do kolejnej zmiany utrzymała drugą pozycję w wyścigu powiększając przewagę nad kolejnym zespołem. I byłoby może lepiej, gdyby nie błędna decyzja Kierownictwa Zespołu…
Z powodu wypadku na torze, wprowadzono ograniczenie prędkości do 60 km/h. To była doskonała okazja na dokonanie kolejnej zmiany kierowców i zyskanie kolejnych sekund przewagi nad rywalami. Stało się inaczej – brak szybkiej decyzji spowodował, że kiedy Klaudia wreszcie zjeżdżała na pit-stop – wyścig wznowiono.
Ponownie Logana poprowadził Kamil. Musiał odrabiać straty, bo spadliśmy na czwarte miejsce. Po szaleńczej walce przewaga do czołówki malała. Na 10 minut przed końcem wyścigu awansowaliśmy na trzecie miejsce. Do zwycięzcy mieliśmy stratę 16 sekund. Wówczas kolejny raz wstrzymano wyścig (ograniczając prędkość do 60km/h). W takiej samej kolejności dojechaliśmy do mety, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Jednego jesteśmy pewni: musimy popracować nad strategią pit-stop, bo to jak w F1, ona może decydować o zwycięstwie.
Pozdrawiamy Kibiców, dziękujemy Sponsorom i zapraszamy na kolejną eliminację 21.07.2007 w Oschersleben.
Najnowsze komentarze