Rynek wtórny to nie tylko ogromne możliwości, to także serie trudnych wyborów. Często określony budżet pozwala nam na zakup dwóch generacji danego modelu. Około 20-25 tysięcy złotych wystarczy na Renault Clio trzeciej generacji z końca produkcji w perfekcyjnym stanie i ciekawej wersji, bądź Clio IV z samego początku produkcji.
Renault Clio III czy IV? Zdania do co słuszności każdego z wyborów są jak zawsze podzielone podzielone. Przyjrzyjmy się obu modelom.
Renault Clio III – sprawdzona, wygodna konstrukcja
Gross kierowców nie bez racji postawi na starszy model. Clio III produkowane było od 2005 do 2012 roku jako trzy / pięciodrzwiowy hatchback lub kombi. Każdy wariant został perfekcyjnie zabezpieczony przed korozją. Wnętrze zdradza swój zaawansowany wiek, plastiki są twarde i podatne na zarysowania. Na szczęście tekstylna tapicerka okazuje się bardzo wytrzymała, zaś fotele przednie nawet w bazowych odmianach gwarantują wystarczający komfort jazdy. Na tylnej kanapie miejsca wystarczy dla dwóch osób dorosłych, co jest istotną zmianą względem poprzednika.
Ogromną zaletą wyboru starszej generacji jest już dopracowanie konstrukcji, przez lata produkcji producent zdążył wyeliminować drobne niedociągnięcia. Szczególnie polecany jest wybitnie oszczędny diesel 1.5 dCI o mocy 68-106 KM wyposażony w bezpośredni wtrysk common raill i turbosprężarkę. W jego przypadku średnie zużycie paliwa oscylujące w granicach 4-5 litry na setkę są w zasięgu każdego kierowcy. Alternatywą są wolnossące i wybitnie tanie w serwisie silniki benzynowe 1.2 16V 65-80 KM, 1.4 16V 98 KM i 1.6 16V 110 KM.
Regularnie serwisowany dobrze sprawuje się także 1.2 TCe 101 KM. Każdy z nich doskonale współpracuje z sekwencyjną instalacją gazową. Wyposażenie dodatkowe obejmować może manualną lub automatyczną klimatyzację, tempomat, archaiczną nawigację – dziś bezużyteczną, komputer pokładowy, skórzaną tapicerkę i podstawowe systemy bezpieczeństwa. Ogromna popularność modelu jest gwarancją tanich części zamiennych – mechanicznych i karoseryjnych. Wybierając w tym wypadku Clio III zyskamy najpewniej zadbany egzemplarz z bogatym wyposażeniem, niejednokrotnie z niskim przebiegiem i z pierwszych rąk – co ma niebagatelne znaczenie dla dalszej eksploatacji.
Problem jednak, że Clio III jest po prostu przestarzałą konstrukcją. Zwłaszcza plastikowe wnętrze przenosi nas do minionej epoki.
IV generacja Renault Clio jest jednak lepsza
W tej materii czwarta generacja Clio produkowana od 2012 roku jako pięciodrzwiowy hatchback i kombi wypada o wiele lepiej. Nadwozie również doskonale zabezpieczono przed korozją – co więcej zyskało współczesne kształty. Tym razem Renault zrezygnowało z wariantu trzydrzwiowego, podstawowe Clio IV jest pięciodrzwiowe, natomiast klamki tylnych drzwi zmyślnie ukryto w słupkach C.
Z konstrukcyjnego punktu widzenia nadal mamy do czynienia z prostym samochodem – układ jezdny wzorem poprzedników osadzono na kolumnach McPhersona z przodu i prostej i taniej belce skrętnej z tyłu. Pod względem prowadzenia, zachowania na drodze trudno dostrzec większe różnice. Wnętrze także urzeka nowoczesnością, analogowo – cyfrowe zegary są ciekawe i czytelne. W lwiej części egzemplarzy na konsoli centralnej umieszczono dotykowy ekran multimediów i nawigacji – jest łatwy w obsłudze i nie sprawia problemów użytkowych. Jakość zastosowanych materiałów jest dużo lepsza, deska jest w większości miękka i solidnie spasowana. Niską pozycję za kierownicą wspomagają komfortowe fotele – z tyłu nadal wygodnie usiądą dorosłe osoby o wzroście do 188 cm.
W kwestii wyposażenia dodatkowego najtańsze egzemplarze często wyposażone są w manualną klimatyzację, tempomat, wspomniane multimedia i szereg systemów bezpieczeństwa. W ofercie nie zabrakło ulubionej wersji flot – diesla 1.5 dCI o mocy 75-90 KM, jest wystarczający i bardzo oszczędny. Benzynowe silniki jakie zmieszczą się w skromnym jak na Clio IV budżecie to podstawowy 1.2 16V 75 KM i 0.9 TCe 90 KM – wszystkie ochoczo współpracują z instalacją gazową. Jednakże w przypadku Clio IV z początku produkcji musimy liczyć się nie tylko z gorszym wyposażeniem, ale również z większymi przebiegami i ogólnym zużyciem samochodu. W zamian dostaniemy zdecydowanie nowocześniejszą konstrukcję.
Najnowsze komentarze