Wczorajsze zmagania zakończyły się drugim miejscem Sebastiena Loeba i stratą 9,6 sekundy do młodego Fina. Niestety sporo stracił Dani Sordo – uszkodził wahacz już na pierwszym OSie, w wyniku czego dziś ruszył na trasę z niemal 35-minutową stratą. Zajmował w efekcie dwudzieste trzecie miejsce, ale duży wpływ na to miała niezbyt długa lista startowa i sporo załóg, które odpadły z rywalizacji podczas pierwszego etapu.
Do dzisiejszych zmagań nie ruszył ani Gigi Galli (uszkodzona klatka bezpieczeństwa po strzale w głaz), ani żaden z kierowców debiutującego w tym sezonie w WRC Suzuki. Zarówno PG Andersson, jak i Toni Gardemeister musieli uznać wyższość awarii silników w swoich SX4.
Problemy miał wczoraj także Conrad Rautenbach w prywatnie zgłoszonej C4-ce. W generalce na koniec etapu plasował się tuż przed Danim Sordo, ale miał nad Hiszpanem 8:01 przewagi.
Z pecha doświadczonych kierowców w ich wspaniałych maszynach ;-) korzystali zawodnicy startujący w cyklu JWRC. Pewnie prowadził Sebastien Ogier w Citroënie C2 S1600, który z ośmiu wczorajszych OSów oddał tylko jeden przejazd superOSu – pozostałych siedem prób wygrał. Dzięki temu znajdował się w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej z niemal minutową przewagą nad Jaanem Mölderem.
Patrik Sandell do końca wczorajszego dnia borykał się z uszkodzonymi hamulcami. Nie pracował tylny zacisk i o hamowaniu praktycznie nie było mowy. Do ciekawego incydentu w związku z tym doszło po przejeździe superOSu – Szwed musiał pokonać jego trasę jeszcze raz, bo po prostu inaczej nie mógł wyhamować!
W tej chwili trwają przejazdy przez OS9, czyli blisko 30-kilometrowy Ibarrilla 1. Jak już napisałem we wstępie, Sebastien Loeb wygrał tę próbę dokładając drugiemu na mecie Hirvonenowi 3,7 sekundy. Za Finem sklasyfikowano obu kierowców Subaru (Atkinsona i Solberga) przedzielonych przez wracającego do walki Daniego Sordo, i Latvalę.
A jeśli już jesteśmy przy Danim… Sordo narzekał nieco na ustawienie samochodu i na zużycie opon. Mimo czwartego czasu na tej chyba najtrudniejszej próbie, nie był zadowolony i szukał przyczyn. Zapewne na drugą pętlę jego C4-ka zostanie przestawiona na inne nastawy.
Conrad Rautenbach zakończył OS9 na miejscu dziesiątym.
O rozwoju sytuacji w Rajdzie Meksyku będziemy Was informować.
KG
Najnowsze komentarze