Dacia Dokker, która do tej pory pełniła rolę najbardziej przystępnego auta użytkowego na rynku, została wycofana z oferty. Aby znaleźć następcę, musimy zajrzeć do portfolio Renault, w którym pojawił się samochód o nazwie Express. W okolicach Warszawy odbyły się pierwsze jazdy testowe zarówno Expressem, jak i modelem Kangoo Van.
Przedsiębiorcy poszukujący niedrogiego auta dostawczego do niedawna mieli możliwość zamówienia Dacii Dokker, ale francuski koncern zdecydował się przenieść model pod skrzydła marki Renault. Auto nazwano Express. Wcześniej nomenklatura była wykorzystywana w dostawczej wersji Kangoo a od roku 1985 służyła wszechstronnemu modelowi Renault, który znajdował się w produkcji do 2002 roku.
Dacia Dokker w nowym wydaniu stała się bardziej atrakcyjna wizualnie, nowoczesna i niestety także droższa od poprzednika, choć cena 48.950 zł i tak jest wyjątkowo konkurencyjna. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę ciągłe podwyżki na rynku motoryzacyjnym. W podstawowym poziomie wyposażenia zabraknie nam wielu opcji, ale wydatek 52.950 zł za wersję Clim Pack pozwoli korzystać m.in. z klimatyzacji, elektrycznych szyb i lusterek oraz radia. Przedstawiciele francuskiej marki już podczas premiery prasowej określali swój nowy model pojęciem „hit sprzedaży” i faktycznie model ma dużą szansę na zdobycie zainteresowania klientów.
Przepisem na sukces Renault Express ma być dodanie do tańszego modelu funkcji opracowanych dla pozycjonowanego wyżej Kangoo. Auto ma nowoczesną kabinę i oferuje jak najwięcej za jak najniższą kwotę. Nawet wygląd zewnętrzny obu aut jest prawie identyczny, o czym mogliśmy się przekonać na Torze Modlin. Przed rozpoczęciem jazd wszystkie pojazdy testowe ustawiono w rządku. Początkowo trudno było zdecydować, który z nich to Kangoo a który Express. Pojazdy zachowują jednak odrobinę indywidualności za pomocą odmiennej sygnatury reflektorów przednich i tylnych oraz zderzaków.
Czy w Renault Express zostało coś z Dacii?
Więcej różnic dostrzeżemy po zajęciu miejsca za kierownicą. Wnętrze Renault Express jest skromniejsze, ale ta skromność nie razi w oczy. Oszczędne wykończenie nie wpływa na pogorszenie komfortu, po prostu błyszczących ozdobników jest mniej a materiały są nieco tańsze. Rozbieżności pomiędzy Kangoo i Expressem to jednak nie tylko wykończenie. Dotyczą fotela, pozycji za kierownicą, położenia wyświetlacza oraz niektórych kontrolek. Ekran dotykowy w Renault Express umieszczono niżej, tuż pod nawiewami. Z podobnego schematu korzystała Dacia przed pojawieniem się Sandero III generacji.
Wbudowany w konsolę centralną 8-calowy wyświetlacz systemu multimedialnego Easy Link charakteryzuje się czytelnym interfejsem i nie musiał zbyt długo zastanawiać się, czy spełnić wolę kierowcy czy nie. Nie mieliśmy też żadnego problemu z podłączeniem auta do systemu Android Auto. Dacia pożyczyła Expressowi analogowe zegary i komputer pokładowy, który wyświetla wyłącznie podstawowe funkcje pojazdu. Przyciski do regulacji ustawień nagłośnienia przy kierownicy również pochodzą od Dacii lub od wcześniejszych modeli Renault, co jeśli o mnie chodzi, stanowi atut samochodu. Rozwiązanie jest ergonomiczne i przyjemniejsze w użytkowaniu niż rozwiązanie zapoczątkowane w ostatnim Clio.
Kamera zamiast lusterka wstecznego
Z racji zabudowanej przestrzeni transportowej, w samochodzie dostawczym widoczność do tyłu jest mocno ograniczona. Parkowanie ułatwia lusterko o szerokim kącie widzenia, które zamówimy za 250 zł lub kamera cofania (900 zł w dla wersji Clim Pack). Renault dodało również możliwość śledzenia sytuacji za pojazdem na 5-calowym ekranie znajdującym się w miejscu lusterka wstecznego. Wyposażenie kosztuje dodatkowo 2000 zł i jest dostępne wyłącznie jeśli zamówimy czujniki parkowania. „Cyfrowe lusterko” pomoże podczas jazdy i manewrów wyprzedzania, ale nie ułatwi parkowania tyłem ponieważ wyłącza się po wrzuceniu biegu wstecznego. Opcjonalna kamera cofania jest zlokalizowana w innym miejscu, ma inny kąt widzenia i przekazuje obraz do wyświetlacza na konsoli centralnej.
Renault w inteligentny sposób zabudowało przestrzeń w kabinie Expressa. Znalezienie miejsca do przechowywania drobnych przedmiotów nie stanowi żadnego wyzwania, ponieważ półki i schowki są praktycznie wszędzie, nawet nad głową kierowcy. W zamykanej skrytce pod przednią szybą Renault umieściło dwa gniazda USB do ładowania oraz gniazdo 12V. Do tego dochodzą małe i większe podstawki. Opcjonalnie zamówimy ładowarkę indukcyjną do smartfona oraz podłokietnik.
Pojemność ładunkowa do 3,7 m3
Express to niewielki model dostawczy o długości 4393 mm oraz rozstawie osi 2812 mm. Przestrzeń ładunkową możemy regulować od 3,3 do 3,7 m³. Maksymalną wartość uzyskamy po złożeniu przedniego fotela i przesunięciu bocznej kraty zabezpieczającej. Operacja umożliwi nam również transport przedmiotów o długości 2,36 m. Ładowność pojazdu wynosi 780 kg w wersji z silnikiem benzynowym lub 650 kg dla diesla. Pakowanie ułatwiają przesuwane drzwi boczne.
Renault Express w trzech wersjach silnikowych
Gama napędów składa się z trzech wersji. W salonach dealerskich zamówimy Expressa z silnikiem benzynowym 1.3 TCe o mocy 100 KM. Nie zabrakło również diesla Blue dCi o pojemności 1461 cm3 w wersji o mocy: 75 KM oraz 95 KM. Wszystkie jednostki współpracują z 6-biegową, manualną przekładnią. Przedsiębiorcy, dla których duże znaczenie ma oszczędność i ekologia mogą zdecydować się na opcję ECOLEADER, która ogranicza zużycie paliwa oraz emisję CO2 poprzez zmniejszenie prędkości do 100 km/h.
Prowadzenie Renault Express jest przyjemne, ale nadwozie lubi wychylać się podczas nieco gwałtowniejszych skrętów. Gdy przekroczymy prędkość 100 km/h, we znaki daje się niedostateczne wyciszenie kabiny. Aby prowadzić swobodną rozmowę trzeba podnieść głos. Zaletą jest zwrotność dlatego podczas nawracania lub manewrowania na zatłoczonych parkingach rzadziej będziemy korzystali z biegu wstecznego.
Gdy postawimy obok siebie Renault Express i Kangoo, naturalnym wyborem staje się ten drugi model, ale jeśli przekalkulujemy cenę, zwłaszcza przy zamówieniu więcej niż jednego auta, nie jest to już takie oczywiste. Express przyciągnie firmy poszukujące najtańszego rozwiązania w zakresie transportu towarów, ale bez kompromisu w zakresie wyposażenia. Renault pracuje również nad szeroką ofertą możliwości zabudowy pojazdu. Podczas prezentacji mieliśmy okazję oglądać chłodnię, ale rozwiązań wkrótce będzie znacznie więcej.
Najnowsze komentarze