Renault nakręciło nową, świetną reklamę swoich samochodów dostawczych. Jeśli myślicie, że będzie nudna i skupiająca się na cechach użytkowych, to … jesteście w błędzie.
Historia, którą oglądamy w filmie, rozpoczyna się gdzieś na przedmieściach dużego miasta. Młode małżeństwo, Pierre i Rose, otwierają swój pierwszy sklep. Jego wyposażenie, w tym pokazany w kilku ujęciach szyld, przywieziono oczywiście samochodem Renault. Charakterystyczne cechy Renault bardzo łatwo rozpoznać po masce samochodu. Kamera wędruje z właścicielami do sklepu, pokazuje mocowanie szyldu, żonę właściciela która zjada jabłko.
Ilość drobnych detali zachwyca. Mamy pierwszy plan, drugi, są statyści. I tak dzieje się w kolejnych scenach, nakręconych z dużą dbałością i o wartkość akcji i wszelkie szczegóły. Warto to wszystko zaobserwować, oglądając materiał po raz drugi i trzeci, doceniając wysiłek twórców.
Zobacz: nowe samochody Renault
W kolejnych scenach widzimy córkę, która najpierw jest dzieckiem, później już jako kobieta pojawia się w kolejnej scenie. I tak epoka po epoce, to samo miejsce ewolouuje, zmienia się, pojawia się w nowych odsłonach. Czasem jest to sklep w winylami (lata 70-te), czasem mamy do czynienia z salonem gier komputerowych (symbol lat 80-tych). Czas biegnie jednak dalej.
Ewolucja miejsc w reklamie przenosi nas na końcu znowu do miejsca nazwanego Pierre i Rose. Historia zatoczyła koło. Jednak teraz to już inne miejsce, inni właściciele. A samochód dostawczy? Oczywiście, jest w tej historii nadal. Tym razem jako Trafic Van E-tech.
Reklamy mogą być piękne, nostalgiczne i wzruszające. I właśnie taka jest ta reklama, ciepła, optymistyczna, a jednocześnie odwołująca się do pięknej historii marki.
https://www.youtube.com/watch?v=sA6DWHGmgLA
Najnowsze komentarze