Obiecaliśmy Wam relację z poniedziałkowej premiery Renault Kadjara – najnowszego modelu francuskiej marki. Ten samochód, to kompaktowy crossover utrzymany w stylistyce nawiązującej z jednej strony do Captura, z drugiej zaś do Nowego Espace. Pierwsze wrażenia internautów są wręcz entuzjastyczne, wygląda więc na to, że zespół designerów pod kierunkiem Laurensa van den Ackera, dyrektora ds. designu przemysłowego Renault, wykonał kawał dobrej roboty.
A więc jaki naprawdę jest Renault Kadjar?
Renault bardzo umiejętnie podsycało emocje związane z nowym modelem. Przez długi czas udało się firmie utrzymać w tajemnicy wygląd. Niektórzy dziennikarze, a w zasadzie graficy, trafnie przewidzieli nawiązania do Captura i pewne podobieństwo do Nissana. W końcu to ta sama platforma. Ale jaki naprawdę jest Renault Kadjar? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie, bo nasza wizyta w Paryżu dała wiele informacji o tym modelu.
Przede wszystkim na żywo nowy Renault Kadjar wygląda bardzo elegancko, masywnie, ale ma w sobie też pewną lekkość i dynamikę. To ogromna zasługa wspomnianego wyżej zespołu projektantów. Samochód ma przede wszystkim bardzo ładne proporcje. I chociaż pojawia się na rynku dość późno, w sytuacji, w której ten segment jest mocno obsadzony, to oczywiście ma szansę na sukces. I to całkiem dużą. Wszystko właśnie za sprawą wyglądu. Czy chcemy, czy nie, samochód w tej chwili kupuje się oczami, a dopiero potem wchodzą do gry inne parametry, takie jak komfort czy spalanie. Kadjar nie ma się tutaj co wstydzić pod żadnym względem.
Renault wyraźnie podkreśla, że Kadjar ma być samochodem masowym. Dlatego nie ma tutaj zbyt wielu awangardowych smaczków stylistycznych. Jest ładnie, jest nawiązanie do nowego Clio oraz do Captura. Smukłe linie, w tym płynna linia okien dodają temu masywnemu, pełnego metalu nadwoziu wrażenia lekkości. W zależności od wersji wyposażenia możemy zamówić sobie różne dodatki stylistyczne i w pełni spersonalizować samochód. Wybór silników z całą pewnością będzie się zaczynał od zmodernizowanej jednostki 1.2 TCe, prawdopodobnie o mocy 130 lub 140 KM, natomiast wśród diesli powinna pojawić się jednostka 1.6 dCi. Największy silnik będzie miał moc około 200 KM.
Podstawowy napęd Renault Kadjar to napęd 4×2 z silnikiem benzynowym. Wyposażenie będzie oczywiście relatywnie (w porównaniu do najdroższych wersji) skromne, ale już od podstawowej wersji powinna znajdować się manualna klimatyzacja i wysokiej jakości wnętrze. Co prawda w Paryżu wnętrza nie zobaczyliśmy, ale co nieco o nim się dowiedzieliśmy od jego projektanta. Wnętrze Kadjara ma przewyższać to, co widzieliśmy do tej pory w Clio i Capturze. Nowe materiały i tworzywa sztuczne, zdecydowanie wyższa jakość wykończenia oraz sportowe linie to obietnice osoby, która tworzyła to wnętrze. Będzie wygodnie, zarówno z przodu jak i z tyłu. W tym celu Renault wyposaży auto w nowej generacji fotele. I da mnóstwo opcji personalizacji, chyba trochę naśladując tutaj możliwości znane z marki DS.
Renault Kadjar nie będzie na razie dostępny w wersji hybrydowej. Renault zastanawia się jaką drogą pójść, obserwuje rynek, obserwuje konkurencję i pracuje nad nową generacją aut elektrycznych, w których upatruje sporą szansę. Co prawda sprzedaż modelu Zoe jest znacznie niższa niż zakładano, ale nietrudno zgadnąć przyczynę – jest nią zbyt wysoka cena dzierżawy zespołu akumulatorów. Możliwe więc, że wkrótce w ramach gamy aut elektrycznych zobaczymy jakieś małe auto w cenie około 60 tysięcy złotych a to powinno znacznie zwiększyć krąg zainteresowanych.
Ale wróćmy do Kadjara. Samochód zdecydowanej większości dziennikarzy się podobał. Nawet największe marudy i zwolennicy koncernu VAG przyznawali, że sylwetka będzie się podobać, pomimo późnego wprowadzenia do gamy. A przecież Kadjar to dopiero początek całej linii nowych samochodów. Mamy nowe Clio, mamy Captura, zobaczyliśmy Espace, teraz Kadjar. Za chwilę pojawi się nowe Megane, które powinno zadebiutować na targach we Frankfurcie. Być może uda się nam pokazać nowe Megane naszym czytelnikom szybciej – zdobyliśmy tajne informacje, gdzie będzie można sfotografować ten pilnie strzeżony przez Renault model ;-)
Kadjar pojawi się w polskich salonach w okolicach czerwca. Dzisiaj trudno powiedzieć coś o cenie, ale z naszych źródeł wiemy, że podstawowa wersja w momencie premiery będzie kosztować między 69.900 a 77.900 złotych. Poziom cenowy nie jest jeszcze znany z powodu braku specyfikacji na polski rynek – to polski oddział Renault decyduje finalnie o tym, co pojawi się w wyposażeniu, a co nie.
Dla kogo jest Kadjar? Renault chciałoby widzieć aktywnego odbiorę w młodym wieku, natomiast w naszym kraju będzie to pewnie grupa osób, która kupuje większe crossovery, a więc osoby z tzw. klasy średniej. Przy takim wyglądzie auta można spodziewać się, że część nabywców będą stanowiły kobiety. Tajną bronią mogą stać się floty, które do tej pory kupowały samochody typu Fluence. Wizerunek firmy jest – jakby na to nie patrzeć – częściowo postrzegany przez pryzmat samochodu, a Kadjar sprawi się tutaj doskonale. No i pracownicy powinni być bardzo, ale to bardzo zadowoleni.
Jędrzej Chmielewski
Więcej o Kadjarze:
Nowy crossover Renault Kadjar – mamy pierwsze zdjęcia
Oficjalne zdjęcia i video Renault Kadjar
Najnowsze komentarze