Rewolucja napędów w Dacii. Nowy hybrydowy silnik 1.8 dla modelu Bigster to dopiero początek. Okazuje się, że już w przyszłym roku zakończona zostanie produkcja jednostki 1.0 TCe. Zamiast niej pojawi się zupełnie nowy silnik. Jaki?
Kiedy w 2004 roku na rynek wjeżdżała Dacia Logan, mało kto wierzył, że ta budżetowa marka odniesie sukces. Wielu polskich dziennikarzy wręcz wyśmiewało pomysł taniego samochodu. Kilka lat później nikt już się nie śmiał. Na rynek wjechała Dacia Duster, która szybko zdobyła serca klientów. Dzisiaj to najpopularniejszy SUV w Polsce wśród klientów indywidualnych. Kilka miesięcy temu szef grupy Renault Luca de Meo ujawnił, że Dacia otrzyma w ramach koncernu większą swobodę w działaniu. Pierwsze efekty tych zapowiedzi już widzieliśmy. Koncept Dacii Bigster wywołał ogromne zainteresowanie, dowiedzieliśmy się też, że zyska nowy hybrydowy napęd z silnikiem spalinowym o pojemności 1.8 litra.
Zobacz: Używany Duster 1.0 TCE z niedużym przebiegiem. Jak się sprawuje?
Teraz okazuje się, że producent planuje kolejny zmiany w gamie silników, ponieważ prawdopodobnie już w przyszłym roku zakończona zostanie produkcja 1.0 TCE 90/100 KM. Są one stosowane m.in. w modelach Sandero, Logan i Duster w wersji benzynowej oraz LPG – a w Polsce dużą część samochodów, które zamawiają klienci, stanowią właśnie te zasilane autogazem. Jaki silnik zastąpi wycofywany model?
Zobacz: Nowa Dacia Duster. Najpopularniejszy SUV w Polsce.
Według informacji, które docierają z Pitesti, będzie to nowy silnik 1.2 TCe, również przystosowany do zasilania benzyną lub LPG. Prawdopodobnie będzie produkowany w kilku wersjach, o mocach od 90 do 130 KM, chociaż to na razie tylko spekulacje. Producent nie informuje dlaczego zdecydował się na zmiany, można jednak spodziewać się, iż jest to związane z koniecznością spełnienia bardziej surowych norm spalin. Zwiększenie pojemności silnika ma umożliwić obniżenie emisji tlenków azotu oraz dwutlenku węgla.
Pomimo zmiany w gamie silników, Dacia pozostanie wierna LPG. Producent uważa, że wielu klientów będzie nadal chciało korzystać z tego taniego paliwa, które jest też mniej szkodliwe dla środowiska. Nie przewiduje też na razie – poza modelem Spring – produkcji samochodów typowo elektrycznych, dopiero znaczna redukcja kosztów baterii może zmienić tą decyzję.
Najnowsze komentarze