Otóż na internetowej stronie wspomnianej formacji http://sm.wlodawa.eu/ znalazła się zakładka „mistrzowie kierownicy”, na której zamieszczane są zdjęcia samochodów zaparkowanych nieprawidłowo. Podejrzewam, że mógłbym się o parę z nich przynajmniej spróbować pokłócić, choć we Włodawie byłem tylko raz w życiu i nie potrafię zidentyfikować miejsc, gdzie opublikowane przez SM zdjęcia zostały zrobione, a co za tym idzie – nie wiem, czy na pewno miałbym rację w sporach.
Jestem jednak zdania, że takie zachowania (dzikie parkowanie) należy piętnować. Może nie wszystko, co tylko wpadnie nam w oczy, ale rażące – zdecydowanie. Właśnie sam byłem świadkiem, jak jakiś pacan zaparkował swojego – a jakże – Volkswagena Caddy dokładnie w poprzek wąskiego chodnika. Aby ominąć to cudo techniki trzeba było zejść na ulicę, albo na plac manewrowo-parkingowy. Ale przecież volkswageniarzom wszystko wolno…
Wiem, że w większości polskich miast brakuje parkingów, z czego chętnie korzystają strażnicy miejscy, podbudowując budżety swoich miast. Ale czy to naprawdę ma oznaczać, że mamy parkować, jak osły? Najbardziej mnie rażące przykłady zaczerpnięte ze strony włodawskiej Straży Miejskiej pozwalam sobie przytoczyć poniżej.
I na koniec moi zdecydowani faworyci…
Zastanawiam się jedynie, dlaczego zaczerniono numery rejestracyjne samochodów. Czy nie może to być kara dodatkowa za złamanie przepisów, na które paragraf znajdą dzielni funkcjonariusze SM? Niech wszyscy wiedzą, co za baran zrobił coś takiego.
Tak, zdaję sobie sprawę z ochrony danych osobowych, ale nie popadajmy w skrajności z tą ochroną. W naszym kraju każde prawo działa zerojedynkowo – albo w jedną stronę, albo w drugą. Jak chronimy, to wszystko, a jak nie, to „wolnoć Tomku w swoim domku”.
Popieramy akcję włodawskiej Straży Miejskiej i poddajemy ją pod rozwagę innym służbom. Tępmy debilizm za kierownicą, bo bywa on bardzo niebezpieczny!
KG
zdjęcia: Straż Miejska we Włodawie
Najnowsze komentarze