„Auto-Świat” nr 44 (691) z 27.X.2008
Stron: 60 (z okładką) + 32 (dodatek „AŚ market”)
Cena: 2,60 zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 2,8 grosza (licząc z dodatkiem)
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia)
Jakie modele opisano/pokazano: Berlingo, C3, C5, 107, 207, 306, 308, Laguna, Megane, sportowe
Skąd się biorą legendy o kiepskiej jakości samochodów francuskich? Przyczyn jest wiele, ale spory wpływ mają na to media. Na przykład przez publikację różnego rodzaju rankingów pochodzących z rynku niemieckiego. Niemcy, to duży, bogaty kraj, w którym większość dróg jest w naprawdę doskonałym stanie, a imponująca sieć autostrad sprawia, że samochodem jeździ się jakby ciut inaczej, niż u nas. Do tego dochodzi również swoisty patriotyzm – Niemcy zawsze mocno identyfikowali się ze swoimi produktami, więc nie jest dziwne, że je chwalą. A co krytykują? Cóż – z Francuzami wielokrotnie w historii było im „nie po drodze”, a musi trochę w głębi serca boleć fakt, że o francuskiej finezji trudno przeciętnemu uporządkowanemu Niemcowi choćby pomarzyć ;-)
A jak to się ma do samochodów? Motoryzacja, to znakomity przykład tego typu podziałów między narodami zjednoczonej Europy. W opublikowanym na stronach 12-13 rankingu przygotowanym przez „Auto Bild” francuskie marki nie tylko okupują dół tabelki, ale wykazują tendencję spadkową, wraz z Fiatem. Czy więc w Polsce, gdzie masa naszych rodaków kocha się w swoich nastoletnich Golfach (osobiście wolę dziewczyny…) francuskie marki mogą się cieszyć uznaniem? Tylko u świadomej mniejszości. Ale zawsze to lepiej być w awangardzie, a nie w tłuszczy… ;-)))
Najlepsze miejsca w tabelce zajmują Toyota, Honda, Mazda i… Opel, tak często krytykowany w naszym kraju. Potem „jadą” Hyundai, Mitsubishi, Audi, Mercedes i Nissan. Dopiero na dziesiątej pozycji jest ukochane w Polsce BMW. Trzy oczka dalej idealizowana w polskich mediach Škoda, która i tak o dwa oczka wyprzedza Volkswagena. Zestawienie zamykają Ford, Fiat, Citroën, Renault i Peugeot. Czyli samochody na „f”. Ale pamiętajcie – to tylko wynik badania zadowolenia właścicieli/użytkowników. Popatrzcie na produkty Microsoftu – kto jest z nich zadowolony? Niewielu, ale jakże wielu ich używa ;-)))
O znakomitym występie Michała Sołowowa w Rallye d’Antibes napisano parę słów na stronie 20.
A dwie strony dalej zaczyna się porównanie trzech kombi klasy średniej napędzanych silnikami wysokoprężnymi o mocy rzędu 170-175 KM – Citroëna C5, Forda Mondeo i Volkswagena Passata. Czy w teście przeprowadzonym przez Niemców francuski samochód mógł wygrać z rodzimymi produktami znad Renu? I nieważne jest to, że swego czasu pokonał w teście Audi A4, a i – o ile mnie pamięć nie myli – z Mondeo sobie poradził. Ikona niemieckiej motoryzacji, bezpłciowy Passat nie mógł przecież przegrać z C5-tką. Przynajmniej tak mi się wydaje…
Zaczyna się dość sympatycznie – od stwierdzenia, że VAG-owskie 2.0 TDI na pompowtryskiwaczach miało duże problemy z żywotnością, że Passat napędzany tą jednostką też był pełen wad i takie tam miłe moim oczom stwierdzenia. Ciekawe, że pojawiły się w momencie, gdy ten silnik z Volkswagena został wycofany, a wcześniej motoryzacyjne periodyki pełne były pień zachwytu nad tym motorem. Passat wprawdzie był nieco ganiony za kulturę pracy silnika, ale dynamika, spalanie, cuda-niewidy – to był po prostu ideał! Teraz nagle się okazuje, że nie taki znowu pozbawiony rys i to dość głębokich… Czy ktoś tu próbuje pokazać wspaniałą technologię common-rail w niemieckim wydaniu? Owszem – nowy silnik koncernu VAG jest faktycznie dobry, ale to nie było takie trudne – skorzystać z wieloletnich doświadczeń praktycznie wszystkich innych producentów.
Zresztą to nieważne. Szkoda tylko, że w niby obiektywnym piśmie dopiero po czasie przyznano rację faktom znanym od dawna nie tylko nam, ale również użytkownikom starych silników TDI. Do tej pory raczej nie pozwalano na ich zbytnią krytykę.
Przy okazji mała dygresja. Napisano, że stary i nowy silnik TDI, to jak skok z płyty winylowej do CD. No to ja dziękuję ;-) Owszem – doceniam czystość, wręcz kliniczność dźwięku na srebrnych krążkach, ale prawdziwą głębię dźwięku (na standardowych, nie audiofilskich wydaniach) i jego „życie” można znaleźć właśnie na starych czarnych trzeszczących płytach (i odpowiednio wysokiej klasy gramofonie), a nie w CD. Myślę więc, że ta rekomendacja trafi raczej do technokratów i dzieci XXI wieku, niż do prawdziwych melomanów ;-)))
No dobrze – przejdźmy do testu. Napisano w tekście (tabelką zajmę się za chwilę), że Citroën ogranicza pasażerów z tyłu z każdej strony w stosunku do Passata. To nie jest prawdą. Owszem – Volkswagen jest o 1 cm szerszy wewnątrz, na kolana oferuje też 4 cm więcej (przy fotelach przednich przesuniętych o metr do tyłu), ale nad głowami oferuje o 3,5 cm więcej, niż Passat. W gruncie rzeczy z tyłu najobszerniejsze jest Mondeo.
No ale sprawdźmy, czy oceny w tabelce aby na pewno przyznano sprawiedliwie. Czasem ;-) bowiem trafiają się różnice w opiniach Redaktorów „Auto-Świata” i moich. Czy tym razem też tak będzie?
Przy okazji: C5, chociaż najcięższe w teście, zatrzymuje się na o przeszło metr krótszym dystansie od Passata (na hamulcach zimnych), a gdy klocki i tarcze się rozgrzeją, to wynik jest lepszy od o ponad 200 kg lżejszego Volkwagena o niemal 1,5 metra! To jest kosmiczna przewaga Citroëna, która może oznaczać być, albo nie być czyjegoś istnienia!
W ten sposób doszliśmy do tego, że Citroën uzyskałby 481 punktów, miast przyznanych 479, Mondeo zyskałoby 2 punkty w stosunku do uzyskanych 486, a Passatowi należałoby odjąć aż 6 oczek i zostałoby mu tylko 480. W efekcie Mondeo samodzielnie wygrałoby rywalizację, nudny Passat zająłby zaszczytne trzecie miejsce (ale wciąż na pudle ;-))) ), zaś C5 pokonałoby Volkswagena nieznacznie, ale jednak. No ale my jesteśmy pieruńsko stronniczy…
O tankowaniu samochodów gazem ziemnym (CNG) traktuje artykuł zamieszczony na stronach 38-39. Przypomniano tam przy okazji Citroëna C3 zasilanego takim paliwem, którego we Francji w dodatku tankować można nawet we własnym garażu, z domowej instalacji gazowej.
Właściciel Peugeota 306 ma problem z gaśnięciem swojego samochodu. Jego problemy opisano na stronie 43., jako cytat z forum internetowego tygodnika.
Na stronie 46., w dziale Interwencje, pojawiła się kwestia przekładni kierowniczej w Lagunie. Podzespół ten wymieniono na gwarancji, ale po ok. 25 tys. km przebiegu znowu wykazywał on oznaki usterki. Renault nie chciał wymienić części twierdząc, że gwarancja na przekładnię skończyła się wraz z gwarancją samochodu. Przyznam się szczerze, że to wytłumaczenie nie do końca odpowiada moim wyobrażeniom. Chyba dobrze byłoby zapytać o szczegóły np. w UOKiK.
Na stronie 50 wspomniano o Citroënie Berlingo Bivalent, czyli fabrycznie przygotowanej do spalania dwóch różnych paliw wersji popularnego kombivana. Auto nie było oferowane w Polsce, ale wraz z rozwojem sieci stacji CNG można rozważyć jego prywatny import (jako samochód używany).
Czas przeskoczyć do dodatku „Auto-Świat market”. Na stronach 4-5 znajdziecie troszkę drobiazgów na temat promocji w salonach Peugeota i Renault – wspomniano o modelach 107, 207 i 308 oraz Megane. I jest to jedyna – nie licząc ogłoszeń – wzmianka o samochodach francuskich w tym dodatku.
W ten sposób zakończyliśmy przegląd aktualnego „Auto-Świata”. Samochodów francuskich w nim niewiele, więc można sobie ten wydatek darować.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze