„Auto-Świat” nr 50 (697) z 08.XII.2008
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? można
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano: Berlingo, C4, C4 Picasso, C5, Xsara Picasso, 308 CC, Partner, Clio, Kangoo, Laguna, Megane, Scenic
Tym razem pierwsze – nie licząc okładki – wzmianki o samochodach francuskich znalazły się dopiero w Kalejdoskopie na stronach 14-15. Wspomniano tam o znakomitym wyniku aut z Francji w segmencie MPV: pierwsze miejsce zajmuje Citroën Berlingo, drugie Peugeot Partner, a trzecie Renault Kangoo. Z kolei Xsara Picasso przegrała czwarte miejsce o jedną sztukę z Volkswagenem Caddy (niech ktoś z Was kupi jeszcze w tym roku Pikusia i poprawi ten wynik!). Na ósmym miejscu znalazł się Citroën C4 Picasso, a dziesiątkę zamyka Renault Scenic. Tak więc w tym segmencie mamy aż sześć samochodów francuskich w pierwszej dziesiątce, których łącznie sprzedano 10.225 sztuk, czyli 49% wyniku całego segmentu!!! A przecież są jeszcze inne modele francuskich producentów w tej klasie aut.
O samochodach francuskich wspomniano także w krótkim materiale na temat bezpieczeństwa foteli samochodowych. Wymieniono modele Berlingo i C5, oraz 308 CC.
A teraz porównanie trzech kompaktów – Citroëna C4, Mitsubishi Lancera i Volkswagena Golfa. Wszystkie trzy auta napędzane były silnikami benzynowymi o mocach z przedziału 143-160 KM. Jednostka napędowa C4 zebrała – w stosunku do Lancera – pozytywne oceny za osiągi i niskie zużycie paliwa. 160-konny Golf 1.4 spala jeszcze mniej, przynajmniej według obietnic producenta, bo nigdzie w tekście nie znalazłem informacji o spalaniu rzeczywistym. Oczywiście dziennikarze „Auto-Świata”, choć Golf spalił o litr więcej, niż przeciętna obiecywana przez Volkswagena, wielkodusznie dodają, że osiągnięcie zużycia podanego przez producenta jest jak najbardziej realne. W przypadku innych samochodów są zwykle znacznie bardziej krytyczni pisząc coś w stylu „ale osiągnięcie danych fabrycznych nie wydaje się realne”…
Do tej pory dziennikarze „Auto-Świata” nie przyzwyczaili się do nieruchomego rdzenia kierownicy w C4, choć auto jest na rynku od ładnych kilku lat. U nich wciąż budzi to wielkie zdziwienie i kojarzone jest z brakiem ergonomii. Żałobny wystrój (nie wiem, czy „wystrój” jest tutaj dobrym słowem…) Golfa nazywają solidnymi materiałami, zaś czytelność wyświetlanych przecież danych w C4 nazywają znikomą. Obsługa C4 jest mało intuicyjna. Czyżby? Ja nie umiem się znaleźć w żadnym samochodzie koncernu VAG. Od kiedy one są wzorcem? Nie od dziś wiadomo, że wzorce przechowywane są we Francji, nie tylko w Sèvres pod Paryżem ;-)
Rzućmy okiem na tabelkę z punktami. To, co mierzalne, trudno podrasować ;-) ale to, co subiektywne, jak najbardziej podlega dyskusji. Dlatego zdziwiły mnie oceny następujących pozycji:
Mógłbym się jeszcze przyczepić do ubezpieczenia, czy przeglądów (w Golfie dyskretnie napisano, że jeździ się na nie wg wskazań, więc cholera wie, czy nie co 10 tys. km ;-))) ale nie będę drobiazgowy :-) Po moich korektach wprawdzie nie zmieniłaby się kolejność, ale punktacja – owszem. Golf uzyskałby 431 zamiast 437 punktów przyznanych przez „AŚ”, a Mitsubishi z dorobkiem 406 punktów (zamiast 408) minimalnie obroniłoby się przez Citroënem (405 zamiast 398). Skąd takie wyniki? C4 przegrało w dużej mierze przestronnością wnętrza.
Renault Megane posłużył do zdjęć ilustrujących artykuł o montowaniu opon. Temat jak najbardziej na czasie, bo wprawdzie niedawne opady śniegu przepłoszyły wielu kierowców jeżdżących na letnich kapciach, ale na pewno temat wibracji i ściągania dotyczy wciąż wielu z nich. Powinno oni zajrzeć na stronę 27. „Auto-Świata”.
Renault Scenic został wspomniany dwie strony dalej w artykule traktującym o wymianie żarówek w przednich reflektorach.
Zdjęcie przodu Citroëna Xsary posłużyło do zilustrowania krótkiej notatki poświęconej żółtym żarówkom, jakie kiedyś często widywało się w samochodach francuskich.
Renault Lagunę wspomniano w dziale Porady na stronie 33. Właściciel takiego auta ma problem z połączeniem go z przyczepką, a to z uwagi na różne gniazda wtyków instalacji elektrycznej. „AŚ” proponuje nie przeróbkę sugerowaną przez mechaników, ale po prostu zakup odpowiedniej przejściówki.
Zdjęcie Renault Clio totalnie oblepionego śniegiem ilustruje artykuł zatytułowany wiele mówiącym tytułem „Nie bądź bałwanem”, a całość zamieszczono na stronie 34.
Dwie strony dalej, w dziale Interwencje, znowu pojawia się Laguna. Tym razem chodzi o auto sprowadzone, w którym zapaliła się kontrolka ESP. Renault Polska wymienił pompę ABS/ESP na swój koszt, choć samochód był już po standardowym okresie gwarancyjnym.
I to już wszystko, co może wzbudzić nasze szczególne zainteresowanie, jeśli nie liczyć samochodów francuskich nominowanych w plebiscycie Auto 1 w Polsce, które przedstawiono na stronach 44-46. Znowu chyba można „Auto-Świat” kupić.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze