„Motor” nr 11 (3064) z 12.III.2012
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 2,20 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,9 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: C1, C4 Aircross, C5, DS4, DS5, Xsara Picasso, 206, 208, 3008, 508, 19, Laguna, Megane, Duster, Lodgy, Logan, Sandero
Citroëna DS5 wspomniał Redaktor Burmajster na stronie 3. w swoim „wstępniaku” poświęconym wynikom konkursu Car of the Year’2012. DS5 był jednym z finalistów.
Peugeota 206 można dostrzec na maleńkim zdjęciu zamieszczonym na stronie 4.
O nawiązaniu współpracy przez PSA Peugeot Citroën i General Motors wspomniano na stronie 6.
Skrócony cennik Renault Megane po liftingu znajdziecie na stronie 7.
W relacji z Salonu Samochodowego w Genewie (strony 10-15) znajdziecie także auta marek francuskich, bądź od francuskich koncernów zależnych. To Citroën DS4 Racing Concept, Citroën C4 Aircross, Peugeot 208 i Dacia Lodgy. W tym ostatnim pochwalono bardzo ergonomiczny kokpit.
Peugeota 508 RXH zaprezentowano pokrótce na stronie 16. To hybrydowe kombi, w którym silnik elektryczny napędza koła tylne. Nie są jeszcze znane polskie ceny tego samochodu, ale auto wygląda bardzo interesując o i pewnością dobrze jeździ. Redaktor Blady skrytykował wprawdzie wolno działająca skrzynię biegów, ale jak jest w rzeczywistości, powiemy Wam, gdy sami się takim autem przejedziemy ;-)
W tekście wspomniano też Peugeota 3008 HYbrid4.
Wśród wspomnianych jedenastu kombi segmentu D, napędzanych w dodatku silnikami wysokoprężnymi, które porównano na stronach 20-31, znalazły się trzy auta francuskie: Citroën C5, Peugeot 5008 i Renault Laguna. Na taki samochód trzeba przyszykować jakieś 115-120 tys. zł. Wyjątkiem jest tylko Seat Exeo dostępny już za niespełna 106.000.
C5-tkę pochwalono wprawdzie za świetnie amortyzujące podwozie, ale skrytykowano w zasadzie za wszystko inne. W efekcie Citroën zajął przedostatnie, dziesiąte miejsce pokonując jedynie Seata.
Niewiele lepiej wypadł Peugeot. Szokująco oceniono przestronność wnętrza – uznano ją za jedną z najgorszych w klasie (!!!). Podobne oceny pojawiły się przy kosztach – mimo rozsądnej ceny i bogatego wyposażenia skrytykowano 508-kę za spalanie ostatecznie przyznając mu ósme miejsce, przed Oplem.
Zauważalnie lepiej wypadła Laguna, która przecież tak naprawdę nie jest zbyt przestronna i moim zdaniem plasuje się w tej kwestii za Citroënem i Peugeotem. Pochwalono za to funkcjonalność tego auta i dobre właściwości jezdne. W efekcie Laguna wylądowała tuż za „pudłem”, czyli na czwartej pozycji.
Na podium oczywiście nie mógł się nie znaleźć Volkswagen. I choć wyprzedziła go Mazda 6, to jest to tak mało liczący się gracz w tym segmencie, że można ją pominąć ;-) Dziwi za to dopiero siódma pozycja Škody Superb…
Lagunę można zauważyć jeszcze na jednym zdjęciu zamieszczonym na stronie 35.
Citroëny C1 i Xsarę Picasso oraz Renault 19 można dostrzec na zdjęciach zamieszczonych na stronach 44-45.
Dacia wzbudzała przed kilkoma laty sporo drwin w polskich mediach motoryzacyjnych. Dyskredytowano ją na każdym kroku i byliśmy jednymi z nielicznych, jeśli nawet nie jedynymi, którzy podeszli do produktów z Pitesti bez negatywnego nastawienia, a nawet – Loganem MCV i Sandero – pokonaliśmy po kilka tysięcy kilometrów podczas intensywnych podróży po Europie, by udowodnić, że to wytrzymałe i wygodne samochody.
Dziś przyszły czasy, gdy Dacię można kupić na rynku wtórnym, choć podaż nie jest ogromna; najwięcej jest pewnie Loganów, najstarszych modeli „nowożytnej” Dacii. Można wybierać spośród niezbyt atrakcyjnego, ale komfortowo zawieszonego sedana, ale da się też trafić obszerne, nawet siedmioosobowe kombi MCV; trudniej kupić użytkowe Pick-Up i Van, za to powinno się dość łatwo znaleźć zgrabnego hatchbacka Sandero (także w lekko podwyższonej i wystylizowanej wersji Stepway), a nawet SUV-a o nazwie Duster, który okazał się rynkowym hitem w całej Europie i nie tylko.
Czy warto kupić Dacię na rynku wtórnym? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Redaktor Ambroziak w materiale zamieszczonym na stronach 48-51.
Okazuje się, że mechanicznie trudno Daciom coś zarzucić. Prosta budowa i sprawdzone rozwiązania techniczne sprawiają, że auta są tanie w obsłudze i eksploatacji. Nie zachwyca za to wnętrze niektórych modeli – plastiki potrafią być porysowane, ale tu dużo zależy od poprzedniego właściciela.
Artykuł jest rzetelny, nie wyolbrzymia problemów, nie tworzy nowych, po prostu opisuje realnie to, z jakimi samochodami mamy do czynienia. I okazuje się, że używanych Dacii, jak i nowych, nie ma się co bać!
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisał w tym tygodniu „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze