„Motor” nr 09 (2802) z 26.II.2007
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,80zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza
Warto kupić: tak
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C3, C4, C4 Picasso, 207CC, 308, 908, Megane, Twingo, sportowe
Zdjęcie C4 Picasso z poprzedniego numeru ilustrującego artykuł na temat jazdy na światłach zamieszczono przy liście czytelnika w tej sprawie. Czytelnik ów uważa, że jazda na światłach wcale nie podnosi bezpieczeństwa i krytykuje porównywalnie polski do krajów skandynawskich w tym względzie. Cóż – z tym porównaniem, to racji trochę ma, ale sam z kolei porównuje Polskę do Niemiec i… trafia kulą w płot. Nie wie, jaką infrastrukturę drogową mają nasi zachodni sąsiedzi? I nie kojarzy, że to owa infrastruktura ma znaczący wpływ na ograniczenie liczby wypadków? My za to mieliśmy Ministerstwo Infrastruktury, zamiast samej infrastruktury…
Wśród najważniejszych aut zaprezentowanych w roku 1992 wspomniano na stronie 5. Renaulta Twingo.
Z kolei Citroën C3 w wersji Bivalent został wspomniany na stronie 11. w artykule omawiającym fabryczne instalacje gazowe CNG w samochodach. Cały artykuł traktuje ogólnie o instalacjach CNG, nie tylko fabrycznych, ale wyróżniono też auta wyposażone w takie układy przez producentów. W Polsce oczywiście C3 Bivalent nie jest oferowany…
Po odwróceniu kartki na drugą stronę na pewno znajdziecie notatkę o tym, że Peugeot zamierza odchudzić swoje auta. Christian Streiff, nowy szef koncernu PSA, chce w ten sposób ograniczyć emisję dwutlenku węgla, a zapewne także spalanie.
Na następnej stronie zapowiedź wprowadzenia do sprzedaży Renaulta Scenic’a Conquest. To nowa odmiana uterenowionej wersji auta, ale niestety producent zrezygnował z napędu na wszystkie koła. Pozostało wzmocnione zawieszenie i agresywny wygląd. Wkrótce postaramy się napisać na temat tego modelu nieco więcej.
Strona 25. została w całości poświęcona Peugeotowi 207 CC. Pierwsze zdania wyglądają nieźle – omawiają stylistykę auta, a tej trudno cokolwiek zarzucić.
Potem jednak Redaktor Kadelski (jakiś nowy?) pisze, że w środku nie jest już tak różowo, bo trafiają się „niedoróbki w ergonomii”. Chyba tylko dla ludzi, którzy francuskimi autami nigdy nie jeździli, a za wzór uznają projekty niemieckich konstruktorów. W dodatku kto powiedział, że na zegary powinno się patrzeć pod kątem prostym? Co ciekawe – tak jest przecież w zwykłej 207ce!
Upodobania Redaktora Kadelskiego widać zresztą przy jego opisie silnika i zawieszenia. Skoro motor opracowano we współpracy z BMW, to po prostu musi być rewelacyjny. Co do zawieszenia – ta sama sytuacja – z nieukrywaną radością Pan dziennikarz stwierdza, że „w sposobie (…) prowadzenia nie ma nic francuskiego”. Naszym zdaniem to wada ;-)
Mam zresztą dziwne wrażenie, że Redaktor Kadelski wcale nie jeździł opisywaną 207ką CC, a oparł się jedynie na zdjęciach pochodzących zresztą z serwisu prasowego Peugeota. No ale cóż – taki to już zaściankowy kraj. Niektórych wersji po prostu w Polsce nie ma :-( Acz my na współpracę z Peugeot Polska nie możemy narzekać, a z Panią Magdą Klatką naprawdę da się załatwić wszystko ;-) Niniejszym serdecznie dziękujemy za udostępnienie nam do testów modelu 1007 – niebawem pojawi się obszerna relacja z naszych jazd tym ciekawym autem!
Spora część strony 27. została zajęta przez prezentację Citroëna C4 „by Loeb”. Oparto go o wersję VTS, ale wzbogacono o liczne dodatki. Dość szczegółowo opisaliśmy to auto w początkach grudnia, a o cenach i wyposażeniu napisaliśmy jeszcze przed Świętami.
Naturalnie „Motor” nie byłby sobą, gdyby nie marudził. Najwyraźniej w poprzednim numerze mieli jakiś gorszy dzień, bo krytykowali stosunkowo niewiele. W C4 „by Loeb” – jak w każdej C4ce – biadolili nad nieporządkiem na desce rozdzielczej. Najwyraźniej nie są w stanie zapanować nad kilkoma wyświetlaczami. Nie potrafili też znaleźć włącznika świateł awaryjnych…
Również materiały użyte do wykończenia deski rozdzielczej uznali za przeciętne…
Poza tym jednak wychwalili limitowaną edycję C4ki. Zażartowali sobie w dodatku pisząc, że trzydrzwiowa wersja ma takie samo nadwozie, w jakim w tym sezonie ściga się Sebastien… Hmmm… Odważna teza…
Na stronie 39. opis wypadku, w jakim brał udział Renault Megane, jako pokrzywdzony zresztą przez Mercedesa. Kierowca niemieckiego samochodu rozmawiał podczas jazdy przez telefon komórkowy, nie zauważył więc Meganki i zmienił pas ruchu – na zajęty przez Renaulta. Ten ostatni wylądował w efekcie na latarni. Więcej wyobraźni, zwłaszcza w drogich samochodach…
Trochę informacji o występie Loeba w Rajdzie Norwegii znajdziecie na 40. stronie „Motoru”. Obok – krótka notatka o załogach, jakie będą w tym sezonie jeździć Peugeotami 908 w cyklu LeMans.
Odrobinkę dywagacji o Peugeocie 308 zamieszczono na stronach 44-45. My pisaliśmy na ten temat przeszło pięć miesięcy temu!
I to już wszystko o samochodach francuskich, co pojawiło się w tym tygodniu w „Motorze”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze