„Top Gear” nr 7 (53) z VII.2012
Stron: 148 (z okładką)
Cena: 6,90 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,7 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C4 Picasso, DS5, 205, 206, 207, 208, Twingo, sportowe
Cieszę się, że co najmniej kilku moich licealnych Kolegów jeździ francuskimi samochodami, przy czym sam ich w tych decyzjach lekko wspierałem. Świadczy to otwartości umysłu tych ludzi. Z kolei żona Marka, która oglądała kilka modeli segmentu B, zdecydowała się na Clio – tylko w nim poczuła się świetnie i jest z tego wyboru zadowolona.
A propos Clio – w początkach lipca miała się odbyć światowa dziennikarska premiera najnowszej wersji tego modelu, ale docierają do nas informacje, że Renault, tnąc koszty, postanowiło z tego zrezygnować. Cóż – w tym szaleństwie jest metoda, bo podejrzewam, że w efekcie niemało będzie newsów z tym związanych, choć samego samochodu nie pokażą ;-) To też forma reklamy, ale czy dobrej? Po części na pewno tak – w dobie kryzysu powinno to dobrze świadczyć o firmie, która pilnuje swoich kosztów, miast przerzucać je na klientów.
I znowu przypomniało mi się, jak Marek opowiadał o planach zakupowych auta dla żony. Po konfiguracji m.in. Polo, czy Ibizy, z mizernymi silnikami, ale normalnym na XXI wiek wyposażeniem, ceny szybowały w okolice 55 tys. zł. Clio okazało się świetnie wyposażonym i o wiele tańszym wyborem, a żona mojego Kolegi po przejażdżce stwierdziła, że innego samochodu nie chce i koniec.
Na Clio IV przyjdzie nam jednak najwyraźniej poczekać do przełomu września i października, czyli do paryskiego Salonu Samochodowego, na którym spodziewam się być.
A teraz wróćmy wreszcie do „Top Gear”, bo nam się do reszty zdezaktualizuje!
Na stronie 24. zaprezentowano Peugeota 208 R2 – nową rajdówkę, nad która pracuje Peugeot, o której zresztą wspomina też krótko Marek Nawarecki w wywiadzie zamieszczonym w szóstym numerze „Magazynu Rajdowego WRC”. 185-konne auto dla niezbyt jeszcze doświadczonych rajdowców wygląda znakomicie i jedyna przeszkodą dla nich może być cena – 57.500 euro. 208-ka R2 ma być jednak postrachem rywali w swojej klasie i szczerze jej życzę wielu zwycięstw na międzynarodowych arenach.
W tekście wspomniano też modele 205, 206 i 207, a także Renault Twingo R2.
Citroën C4 Picasso (tak naprawdę Grand Picasso) pojawił się na stronie 55. jako rywal Opla Zafiry.
Citroëna DS5 z kolei pokazano już normalnie w poświęconym mu materiale na stronie 59. Tym razem nie hybrydową wersję, ale zwykłego dwulitrowego diesla o mocy 163 KM i z automatyczną skrzynią biegów. Redaktor Horodecki jest pod ogromnym wrażeniem stylizacji auta, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Jakość również jest rewelacyjna, a w zasadzie jedyne zastrzeżenie wzbudziła wspomniana automatyczna skrzynia biegów, która gasi nieco temperament silnika, zwiększa zużycie paliwa i na dodatek wymaga dopłaty w wysokości 7.000 zł. Poza tym samochód jest zdecydowanie godny polecenia!
I to już niestety wszystko, co o francuskich samochodach napisano w siódmym tegorocznym numerze „Top Gear”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze