Linda Jackson uważa, że to klienci ostatecznie zdecydują o tym, jakie silniki będą funkcjonować na rynku motoryzacyjnym, ale nie można robić tego w oderwaniu od przepisów. Peugeot jest gotowy na wszystkie scenariusze, powiedziała w wywiadzie dla włoskich mediów.
„Obecnie jesteśmy w okresie przejściowym. Wiemy, że są klienci którzy nie zdecydowali się na przejście na silniki elektryczne. Wiemy, że do 2030 r. będziemy musieli sprzedawać w Europie wyłącznie modele elektryczne, ale rok 2030 to odległa przyszłość” – powiedziała Linda Jackson. „Jedynym sposobem na spełnienie norm emisji CO2 jest samochód elektryczny, rozwiązanie wybrane przez Unię Europejską. Ale dziś, jeśli klienci sobie tego życzą, możemy pozwolić naszym klientom wybrać silniki termiczne. W ten sposób rozpoczynamy podróż w kierunku elektryfikacji i upewniamy się, że do końca 2024 r. będziemy mieć zelektryfikowaną wersję każdego z naszych samochodów”.
„Przyszłość w pewnym stopniu leży w rękach konsumentów, którym będziemy sprzedawać modele hybrydowe. Ale teraz jest to również w rękach organów regulacyjnych UE, ponieważ jasno określiły one, gdzie powinniśmy być w 2035 r.” -dodała Jackson. „Peugeot musi trzymać się prawa i upewnić się, że oferujemy dziś samochody hybrydowe oraz elektryczne a następnie ostatecznie tylko elektryczne. Musimy być gotowi na wszystko. To wyzwanie dla każdego producenta samochodów”.
źródło: Ll Messaggero
Najnowsze komentarze