Czy nowa Dacia Spring to dobry samochód do miasta i nie tylko? Postanowiliśmy się o tym przekonać jeżdżąc nim przez ponad miesiąc. Dzisiaj, po przejechaniu pół tysiąca kilometrów na krótkich dystansach, przyszedł czas na podsumowanie w realnych warunkach.
Założenia testu były następujące: Dacia Spring jest dla nas codziennym środkiem transportu, którym poruszamy się po aglomeracji miejskiej w każdej sytuacji. Ładujemy ją wyłącznie w publicznych ładowarkach, używamy ogrzewania tak aby w środku było ciepło, jeździmy normalnie – bez przesadnej oszczędności, ale też nie szalejąc. Pierwszy efekt to zużycie energii na poziomie 14 kWh/100 kilometrów, bardzo przyzwoity wynik. Zużycie prądu przez ogrzewanie i wentylację to z kolei 3,3 kWh/100 kilometrów (system samochodu podaje to oddzielnie. Po tym krótkim wstępie z podsumowaniem przejdźmy więc do pełnego testu.
4-osobowy elektryk z silnikiem 65 KM
Nowa Dacia Spring to 4-osobowy samochód elektryczny, który przeszedł niedawno facelifting. Samochód jest dużo lepiej wykonany niż pierwsza wersja. Materiały nadal są twarde, ale wizualnie lepszej jakości. Z zewnątrz sylwetka mocno zyskała – pojawiły się światła nawiązujące wprost do najnowszej Dacii Duster oraz Bigster, szerokie osłony nadkoli powiększają optycznie nadwozie. Białe logo i kratki grilla ożywiają całość a drobiazgi stylistyczne na kołach czy bokach nadwozia dają przyjemne całościowe wrażenie.

Felgi 15” i opony 165/65
Koła mają rozmiar 15” – sporo jak na takiego malucha. Obuto je w opony 165/65/15 81T. My jeździliśmy już na zimówkach, więc miękkich i przyjemnych z punktu widzenia miłośnika francuskiej motoryzacji gumach, chociaż śniegu nie było – ale sprawiały się dobrze.
Dwóch dorosłych, dwójka dzieci
Nie ma co jednak ukrywać, że Dacia Spring jest samochodem małym – długość to ledwo 3,7 metra, wysokość 1485 mm, szerokość 1583 mm. To się czuje w środku i najlepiej będą się w nim czuły dwie dorosłe osoby i dwójka dzieci w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym, o ile oczywiście chcecie jechać wygodnie. Z przodu siedzi się wysoko, fotele są z tych twardszych. W naszej, topowej jakby nie było wersji, mieliśmy do dyspozycji jeszcze podłokietnik.

Dobre wrażenie, ożywiające wnętrze, robią białe elementy wnęki drzwi (kieszenie) – są pojemne a dzięki jasnemu kolorowi wyróżniają się i łatwo tam coś włożyć i wyjąc nawet po ciemku. Z utrzymaniem czystości w dłuższym czasie może być gorzej, ale nam przez miesiąc zabrudzić się tego elementu nie udało.
Świetne multimedia, średni dźwięk
Nowa Dacia Spring dysponuje dużym, 10” ekranem. Wszystko działa szybko, bardzo sprawnie, menu jest intuicyjne, radio ma wysoką czułość zarówno FM jak i DAB (tak, wiem, kto w 21 wieku słucha radia?). Przed kierowcą znajdują się 7” zegary.

Dźwięk w Springu jest … średni. To z powodu zastosowania dwóch szerokopasmowych głośników w podszybiu i jeśli ktoś ma ochotę dużo słuchać muzyki, zalecam jak najszybszy upgrade audio co najmniej do zestawu dwudrożnego ze zwrotnicą i subwooferem. Dramatu z dźwiękiem nie ma, ale pasmo to głównie tony średnie i nawet próba użycia funkcji pobicia basów z radia niewiele daje poza dudnieniem.
System wzorowo współpracuje z Android Auto i Apple Car Play bezprzewodowo. Duże brawa.
Silnik i jazda
Według danych fabrycznych Dacia Spring przyspiesza w 13,7 sekundy do setki. Prędkość maksymalna to około 130 km/h (realnie). Jednak w typowych warunkach miejskich trudno, żeby ktoś Springa wyprzedził na światłach, do 50-ki to prawdziwy pirat drogowy. 65-konny napędza niewielkie nadwozie bardzo sprawnie. To także zasługa niewielkiej wagi pojazdu, która wynosi bez kierowcy zaledwie 957 kg.

W środku jest dość cicho, dopiero przy wyższych prędkościach dochodzi szum powietrza. Dacia Spring to autko przeznaczone raczej na krótsze niż dłuższe trasy, bo pozycja za kierownicą jest wysoka, fotele nieduże, nadwozie wąskie a rozstaw osi krótki, W efekcie, poza miękkimi zimowymi oponami, trudno oczekiwać większego komfortu. Z uwagi na wysokość sylwetki postawiono raczej na stabilność jazdy.
Aby ruszyć, trzeba przestawić niewielki przełącznik biegów znajdujący się na wysuniętym elemencie na podłodze. Początkowo sprawiało nam to niejaki kłopot – dźwignia jest malutka i dopiero po kilku godzinach jazdy za kierownicą jakoś się przyzwyczailiśmy. Druga sprawa z tym związana to hamulec ręczny, który trzeba zaciągać każdorazowo, gdy stajemy – znajduje się on pod podłokietnikiem i trzeba się nieco nagimnastykować, by do niego dostać. No i pamiętać!
Zwykły kluczyk
Dacię Spring uruchamia się zwykłym kluczykiem, nie ma tutaj modułu dostępu bezprzewodowego. Wygląda to dosyć dziwnie – nowoczesny elektryk i technologia, która już nieco wyszła z użycia. No ale takie są fakty. Żeby jechać, trzeba kluczyć włożyć i przekręcić.
Pół tysiąca kilometrów za kierownicą Dacii Spring
Jakie plusy ma ten samochód? Jest lekki, zwinny, świetnie się prowadzi, wszędzie wjedzie, bo prześwit wynosi 152 mm no i wszędzie zaparkuje. To pierwsze spostrzeżenia po przejechaniu aż pół tysiąca kilometrów na krótkich trasach. Zatłoczone miasto to prawdziwy żywioł Springa, miejska dżungla to jego dom a korki uwielbia, bo nie zużywa w nich energii, poza ogrzewaniem. Niewielkie wymiary powodują, że manewrowanie nim nawet po zatłoczonych parkingach jest proste, znalezienie miejsca parkingowego możliwe prawie zawsze. Jako drugie auto w domu, gdy mamy jeszcze jakąś alternatywę na trasy, sprawdzi się rewelacyjnie. Zużycie energii, jak wspomnieliśmy na początku, wynioło 14 kWh/100 kilometrów, dzięki czemu nawet ten niewielki akumulator, o pojemności 26,8 kWh, wystarczał na niecałe 200 km jazdy w warunkach zimowych.

Bardzo przyjemnie i płynnie działa hamowanie z odzyskiwaniem energii. Jego poziom jest ustawiony tak, by wyhamować skutecznie auto a jednocześnie zapewnić nieco możliwości dojechania na światłach. W ogóle płynność jazdy to mocna strona Springa.
Ale oprócz plusów dodatnich są pewne minusy, o których też warto pamiętać.
Jakie wady ma Dacia Spring
- Niewielki akumulator oznacza, że w warunkach zimowych przejedziemy niecałe 200 kilometrów i warto mieć możliwość ładowania w domu lub w pracy. My korzystaliśmy z ładowarek publicznych, głównie firmy Elocity. Łatwa w użyciu aplikacja pokazuje, gdzie można podjechać by się podpiąć i samochód musi zostać na godzinę – dwie, by „zatankować” do pełna. Warto więc wybierać miejsca, gdzie można pójść na kawę czy coś zjeść lub popracować, jeśli możecie to robić zdalnie.
- W dużym mieście 200 kilometrów zasięgu oznacza ładowanie co 3-4 dni i to chyba główny minus, jeśli nie macie ładowarki własnej. Jeśli chodzi o koszty to Elocity oferuje szeroki zakres cen w zależności od miejsca i prędkości, od 1,29 zł/kWh do 1,99 zł/kWh. Zatankowanie Springa nie jest więc przesadnie kosztowne.
- Z drobiazgów, pewnym minusem może być brak podświetlenia przycisków – w nocy są podświetlone ich ikonki nad nimi, co przy czarnym wnętrzu nie ułatwia operowania. Dopiero wyrobienie pamięci mięśniowej (czyli dłuższe obcowanie z autem) powoduje, że przestaje się na to zwracać uwagę.
- Zapinanie pasów przy podłokietniku też nie jest najłatwiejsze, jest tam mało miejsca na większe dłonie. Klimatyzacja jest z kolei manualna, więc ustawiamy na wyczucie.
- Last but not least – światła i żarówki (poza dziennymi) są… zwykłe. Tak, w samochodzie XXI wieku mamy normalne, zwykłe światła… trochę szkoda!

Podsumowanie pierwszych 500 kilometrów po mieście
Dacia Spring okazuje się być przyjemnym, chociaż niedużym samochodem. Wygląda nieźle, jeździ dynamicznie, nie ma problemu z wyszukiwaniem miejsc do parkowania. 65 KM silnika pozwala dotrzymywać kroku znacznie mocniejszym autom. Obsługa jest łatwa, intuicyjna, zarówno na zewnątrz i jak i wewnątrz autko jest estetyczne i nowoczesne. Drobne minusy wynikają bezpośrednio z klasy samochodu i wielkości akumulatora.
Jako główny pojazd na co dzień do wszystkiego? Nie, to nie ta klasa auta, w trasie zbyt często trzeba by ładować. Jako samochód do miasta? Spełni oczekiwania większości kierowców, pod warunkiem, że nie oczekujecie luksusu. To raczej wybór podstawowy, którego uzasadnieniem jest niska cena – autko zaczyna się od 76.900 zł w cenniku.
Skonfiguruj swoją Dacię Spring teraz
Wyposażenie testowanego samochodu
MULTIMEDIA
- Media Nav Live – dotykowy ekran 10″, nawigacja, radio, Bluetooth, bezprzewodowa replikacja smartfona
- drugie wyjście USB-C
- Cyfrowy konfigurowalny zespół zegarów 7”
- kluczyk z dwoma przyciskami
- centralny zamek
- klimatyzacja manualna
- kieszenie w tylnej części oparcia foteli
- oparcie tylnej kanapy składane w całości
- kryterium techniczne niezbędne do zamówienia klimatyzacji manualnej
- automatyczna blokada drzwi po ruszeniu
- szyby przednie i tylne regulowane elektrycznie
- elektrycznie sterowane lusterka
- 2 zagłówki z tyłu
- światła do jazy dziennej LED
- światła automatyczne, wycieraczki manualne
- ogranicznik i regulator prędkości
- tryb ECO
- kamera cofania
- tylne czujniki parkowania
- elektryczne wspomaganie kierownicy
- system utrzymania pasa ruchu (LKA)
- system rozpoznawania znaków drogowych oraz ostrzegania o nadmiernej prędkości
- czujnik niezapięcia pasów bezpieczeństwa
- ABS
- system wspomagania nagłego hamowania AFU
- poduszka powietrzna czołowa kierowcy
- poduszka powietrzna czołowa pasażera
- system mocowania fotelika dla dziecka ISOFIX na bocznych miejscach z tyłu
- ESP / system wspomagania ruszania pod górę
- czujnik ciśnienia w oponach pośredni
- boczne poduszki i kurtynowe
- zestaw do naprawy opony
- system połączeń alarmowych eCall
- 3 punktowe pasy bezpieczeństwa z regulacją wysokości
- przycisk „My Safety”
- aktywny system wspomagania nagłego hamowania z funkcją wykrywania pieszych, rowerzystów (AEBS)
- system kontroli zmęczenia kierowcy (UTA)
- przygotowanie do montażu blokady alkoholowej
- kabel do ładowania z gniazda domowego
- adapter do ładowania dwukierunkowego (V2L – Vehicle to Load)
- reduktor elektryczny do silnika 48kW




















