Zmienne były losy kierowców jadących Citroënami DS3 WRC. O sporym pechu mógł mówić zwłaszcza Petter Solberg, który wygrał pierwszą dzisiejszą próbę, a na drugiej stracił przeszło minutę i w efekcie wypadł ze ścisłej czołówki klasyfikacji generalnej. Prześledźmy jednak po kolei, jak rozwijała się sytuacja.
OS2 – Santa Clara 1 – 22,99 km
Petter Solberg, nawet specjalnie nie korzystając z pozycji startowej, wygrał pierwszy odcinek dzisiejszego etapu. Mr Hollywood twierdził, że popełnił parę błędów, a odcinek był trudny, jednakże był bardzo zadowolony z uzyskanego rezultatu.
Otwierający stawkę Mikko Hirvonen uzyskał drugi czas tracąc do Solberga dokładnie 2 sekundy. Odcinkowe podium uzupełnił drugi z kierowców fabrycznych Forda, Jari-Matti Latvala (+4,4).
Sebastian Loeb uzyskał piąty czas. Francuz nie był do końca zadowolony z ustawień samochodu i dlatego nie cisnął. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że Loeb jeździ bardzo rozważnie i woli nie podejmować ryzyka tam, gdzie nie ma to uzasadnienia. Tym razem siedmiokrotny Mistrz Świata ukończył odcinek na czwartym miejscu tracąc do Solberga 5,8 sekundy.
Ogier, podejrzewany o zakaz całkowicie ofensywnej jazdy ze strony teamu, uplasował się na piątym miejscu tabeli wyników z czasem o 6,9 sekundy gorszym od wyniku Pettera.
Kimi Räikkönen był ósmy. Niezły wynik, biorąc pod uwagę, że to był pierwszy szutrowy OS Icemana w DS3 WRC.
Peter Van Merksteijn, również debiutujący w DS3 WRC, był ostatni wśród kierowców jadących samochodami w tej specyfikacji. Siedemnasty czas i strata 1:17,6, to sporo. Holendra wyprzedziło czterech kierowców w słabszych samochodach, w tym trzech w Subaru Imprezach STi.
OS3 – Ourique 1 – 20,27 km
Tej próby nie będzie miło wspominał Petter Solberg – Norweg zahaczył o kamień na zakręcie i przebił prawą przednią oponę tracąc w efekcie przeszło minutę do zwycięzców. Tak – zwycięzców, bo było ich dwóch i obaj mają na imię Sebastien. Loeb zremisował z Ogierem i awansował na pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej tracąc tam do Hirvonena (tym razem czwartego na mecie, +2,7) niespełna 2,5 sekundy. Ogier w generalce był czwarty, 0,3 sekundy za Latvalą (trzeci na próbie, +1,4).
Kimi Räikkönen znów finiszował jako ósmy (+32,3), ale w łącznych wynikach był dziewiąty.
Peter Van Merksteijn tym razem zakończył odcinek z szesnastym czasem i stratą do zwycięzców wynoszącą niemal 72 sekundy.
OS4 – Felizes 1 – 21,31 km
Przed serwisową przerwą doszło do zmiany lidera klasyfikacji generalnej. Na czoło wysunął się Sebastian Ogier, najszybszy na Felizes 1.
Całe podium OS-u zgarnęły załogi Citroënów – drugi czas należał do Pettera Solberga (+2,3), a trzeci do Sebastiena Loeba (+5,5), który pozostał na drugim miejscu łącznej klasyfikacji.
Kimi Räikkönen uzyskał dziewiąty czas, ale pokonał – o 1,8 sekundy – Armido Araujo i dzięki temu awansował do ósemki w generalce, choć przewaga nad Portugalczykiem wyniosła tylko 0,7 sekundy. Iceman narzekał na rytm swojej jazdy, ale liczył, że z czasem ulegnie on poprawie.
Peter Van Merksteijn finiszował z szesnastym czasem i ponowną stratą przeszło 70 sekund. Po pierwszej pętli dzisiejszego etapu holenderski kierowca zajmuje w generalce piętnaste miejsce ze stratą 3:42,4.
Na serwis zjeżdżamy więc z dwoma DS-trójkami na czele (Ogier i Loeb). Solberg jest już piąty, Iceman ósmy, a Van Merksteijn, jak wspomniałem przed chwilą, szesnasty.
KG
zdjęcia: Citroën Racing, oficjalna strona Pettera Solberga i oficjalna strona Petera Van Merksteijna
Najnowsze komentarze