Rozgrywana w Alzacji jedenasta runda tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata jest ostatnim rajdem tego formatu, w którym startuje Sebastien Loeb. Jest to więc rajd wyjątkowy i bez względu na wszystko przejdzie do historii, prawdopodobnie z dwóch powodów. Pierwszym jest właśnie ów ostatni start załogi Loeb/Elena. Drugim – niemal pewny już mistrzowski tytuł Sebastiena Ogiera. Niemal, bo francuski kierowca Volkswagena musi osiągnąć metę, obojętnie, na którym miejscu, bo zdobył już brakujący mu punkcik na wczorajszym Power Stage’u i teraz walczyć nie ma już o co. Wprawdzie chciałby w walce pokonać Sebastiena Loeba, zwłaszcza w rodzinnej Alzacji starszego rodaka, ale po stylu jazdy widać, że Ogier jedzie zachowawczo i ryzyka podejmować nie zamierza.
Przyjrzyjmy się więc, co działo się podczas pierwszych siedmiu odcinków specjalnych, z których pierwszy rozegrany został wczoraj po południu, a kolejnych sześć – dzisiaj.
OS1 Strasbourg – Power Stage (4,55 km)
Dani Sordo praktycznie zagwarantował sobie trzy oczka wygrywając wczorajszy Power Stage. Hiszpan jednak nie punktuje tym razem dla Citroëna i uważam to za gruby błąd – od lat wiadomo, że jest mocny na asfalcie, za to Mikko Hirvonen ostatnimi czasy nie pokazał niczego spektakularnego. I to zdaje się potwierdzać – o czym za chwilę.
Na pierwszej próbie Fin wprawdzie wywalczył czwarty czas, ale jak na razie był to jego największy wyczyn podczas trwającego Rajdu Francji. Rozumiem, że grypa, ale… W ten sposób tytułu mistrzowskiego się nie zdobywa, a ewentualny dobry wynik Daniego Sordo z pewnością pozytywnie wpłynąłby na morale Hiszpana. Tym bardziej, że o Hirvonenie mówi się, że w przyszłym roku będzie jeździł dla Hyundaia, a jeśli jest coś na rzeczy, to nie wiem, czy Fin ma wystarczającą motywację do walki. Wprawdzie w przedrajdowych wywiadach Mikko zapowiadał bitwę o podium, ale jak będzie tak kiepsko jechał dalej, to będzie się musiał bronić przed wypadnięciem z punktowanej dziesiątki…
Wróćmy jednak na Power Stage. Sebastien Loeb o punkty nie walczył, więc i czas tego odcinka miał dla niego znaczenie drugorzędne. Siódmy wynik mógł dziwić, ale SuperSeb chciał się bawić jazdą, zwłaszcza niedaleko miejsc, w których dorastał.
Robert Kubica wbił się swoim autem DS3 RRC do czołowej dziesiątki pokonując cztery załogi w samochodach WRC.
OS2 Klevener 1 (10,66 km)
Dziś rano okazało się, że Sebastien Loeb jednak chce się bawić jazdą I jednocześnie zdobyć sporo punktów dla marki, z którą odniósł wszystkie swoje największe sukcesy. Citroën DS3 WRC okazał się najszybszym autem na pierwszym dzisiejszym odcinku uzyskując czas równych 6 minut.
Dani Sordo finiszował z drugim czasem, uzyskują rezultat gorszy od wyniku wieloletniego zespołowego kolegi o 0,9 sekundy. Świetnie! Hiszpan wciąż pozostawał liderem klasyfikcaji generalnej.
Mikko Hirvonen stracił 7,2 sekundy do Loeba i ukończył próbę z ósmym czasem – zdecydowanie nie zachwycał. Fin postanowił zmienić ustawienia samochodu, bo na odcinku za bardzo się ślizgał.
Tomas Kostka w DS3 WRC wypadł z trasy dość wcześnie i do końca dnia już go nie zobaczyliśmy na odcinkach.
Robert Kubica ukończył próbę na jedenastym miejscu, pierwszym w WRC2.
OS3 Massif des Grands Crus – Ungersberg 1 (13,04 km)
Loeb kontynuował zwycięską passę na drugim dzisiejszym odcinku, trzecim w rajdzie. Pokonał o 1,4 sekundy Thierry’ego Neuville’a i o 1,8 sekundy Daniego Sordo, w efekcie czego dwa Citroëny widniały na czele klasyfikacji generalnej, oddzielone zaledwie ulotnymi 0,2 sekundy!
Mikko Hirvonen finiszował z szóstym czasem (+7,2) i takąż też pozycję zajmował w łącznych wynikach. Fin trochę narzekał na deszcz i śliską w związku z tym nawierzchnię.
Robert Kubica ponownie wywalczył jedenasty czas i znów był najszybszy w swojej klasie powiększając swoją przewagę nad pierwszym z rywali do niemal 1,5 minuty!
OS4 Vosges – Pays d’Ormont 1 (34,34 km)
Loeb dopełnił poranną pętlę kolejnym odcinkowym zwycięstwem przejeżdżając przeszło 34-kilometrową próbę w czasie 19:08,7. Francuz pokonał Thierry’ego Neuville’a (czemu Yves Matton wypuścił Belga z objęć francuskiej marki???) o niespełna sekundę i dzięki znaczącej przewadze nad Danim Sordo (czwarty czas, +6,4) objął pozycję lidera klasyfikacji generalnej.
Hiszpan nie czuł się zbyt pewnie na twardych oponach, bo miejscami asfalt był wilgotny, a jazda po takim podłoży na twardych kapciach do przyjemności z pewnością nie należy.
Mikko Hirvonen obrócił się na odcinku i narzekał na zbyt twarde tym razem ustawienia samochodu. Dziewiąty czas, to zdecydowanie za słabo w stosunku do naszych oczekiwań względem Fina.
Robert Kubica tym razem był dwunasty, ale i tak okazał się najszybszym kierowcą wśród prowadzących auta WRC2 i powiększył swoją przewagę nad kolejnym w stawce rywalem do blisko trzech minut!
OS5 Klevener 2 (10,66 km)
Po serwisowej przerwie na listę zwycięzców odcinków Rajdu Francji wpisał się Thierry Neuville. O 0,2 sekundy wolniejszy okazał się Dani Sordo, a odcinkowe podium uzupełnił Jewgienij Nowikow.
Loeb był dopiero czwarty (+2,7), ale utrzymał prowadzenie w łącznej klasyfikacji. Strata wynikała najprawdopodobniej z nie do końca dobrze dobranego ogumienia – na przedniej osi DS3 WRC dziewięciokrotnych Mistrzów Świata pracowały kapcie twarde, na tylnej zaś miękkie.
Podobnie eksperymentował z oponami Hirvonen, ale niewiele mu to pomogło – ósmy czas i strata 4,9 sekundy, to wciąż mało pocieszający rezultat.
Robert Kubica znów był jedenasty i bezapelacyjnie królował w klasie WRC2.
OS6 Massif des Grands Crus – Ungersberg 2 (13,04 km)
Neuville szalał – nie dość, że wygrał przedostatni dzisiejszy odcinek, to w dodatku zrzucił Loeba z pozycji lidera generalnej klasyfikacji. Sebastien ukończył bowiem tę próbę z piątym czasem (+4,6), a wyprzedzili go dodatkowo Latvala (+1,9), Sordo (+2,0) i Ogier (+3,8). W efekcie dwa Citroëny DS3 WRC zajmowały miejsca drugie i trzecie, odpowiednio 2,6 i 3,7 sekundy za Fiestą Neuville’a.
Hirvonen stracił do belgijskiego zwycięzcy próby niemal 10 sekund i finiszował z ósmym czasem, a od utraty siódmego miejsca w generalce dzieliło go już tylko 1,5 sekundy.
Kubica jechał rozsądnie, ale szybko – znów wygrał odcinek, choć uzyskał dopiero dwunasty czas. Widać jednak wyraźnie, że Polak dominuje w klasie WRC.
OS7 Vosges – Pays d’Ormont 2 (34,34 km)
Powtórka Pays d’Ormont, jak i cała popołudniowa pętla, padła łupem Thierry’ego Neuville’a. Belg wręcz zdeklasował rywali – drugiego na mecie Ogiera pokonał o 4 sekundy, zaś trzeci w wynikach próby Sordo stracił do 25-latka 6,2 sekundy. Hiszpan awansował na drugie miejsce w generalce, a na czwartą pozycję w łącznych wynikach spadł Sebastien Loeb, wyprzedzony o 0,4 sekundy przez Jari-Mattiego Latvalę. Francuski as źle dobrał opony – miękkie kapcie na obu osiach nie miały sensu na tej próbie i stąd spadek.
Mikko Hivonen ukończył ostatni odcinek dzisiejszego etapu na miejscu dziewiątym i stracił siódmą lokatę na rzecz Andreasa Mikkelsena. Cóż – nie uda się obronić mistrzowskiego tytułu w Klasyfikacji Producentów…
Robert Kubica ponownie okazał się najszybszym kierowcą spośród tych, którzy nie jechali autami klasy WRC – dwunasty czas (+57,6) jest znakomitym wynikiem i dał Polakowi ostatecznie przeszło 3,5-minutową przewagę nad Elfynem Evansem rywalizującym w tej samej klasie.
Na koniec dzisiejszej relacji jeszcze klasyfikacja generalna po pierwszym etapie:
1. Thierry Neuville, Ford Fiesta WRC, 1:08:56,5
2. Dani Sordo, Citroën DS3 WRC, +0:00:09,9
3. Jari-Matti Latvala, Volkswagen Polo WRC, +0:00:11,8
4. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, +0:00:12,2
5. Sebastien Ogier, Volkswagen Polo WRC, +0:00:28,7
6. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +0:01:03,6
7. Andreas Mikkelsen, Volkswagen Polo WRC, +0:01:26,4
8. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:01:33,5
9. Mads Østberg, Ford Fiesta WRC, +0:01:37,5
10. Martin Prokop, Ford Fiesta WRC, +0:02:36,3
11. Robert Kubica, Citroën DS3 RRC, +0:03:56,6
WRC: Po pierwszym etapie Rajdu Francji
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze