Tutejsze odcinki specjalne są niesamowicie szybkie, o charakterystycznym układzie łagodnych łuków i równie specyficznej nawierzchni. Jeszcze jedną cechą charakterystyczną Rajdu Finlandii jest to, iż praktycznie ani razu nie udało się go wygrać kierowcy spoza Skandynawii. Jest to także jeden z niewielu rajdów, który nie padł jeszcze łupem czterokrotnego Mistrza Świata, Sebastiena Loeba.
Niestety, do momentu startu rajdu nic nie wskazywało na to, iż stan ten może się zmienić. Na szczęście Sebastien Loeb, to geniusz kierownicy i już od samego początku Rajdu Finlandii mogliśmy się cieszyć ze świetnych wyników Francuza. Cieszy nas to tym bardziej, że Loebowi sukces się po prostu należy, szczególnie w kontekście nie za czystych zagrań zespołu Forda w Rajdzie Turcji.
Zacznijmy jednak odliczanie odcinków specjalnych, poczynając od czwartkowego superoesu. To tu mogliśmy się przekonać, że Sebastien jest w wielkiej formie, bowiem wygrał ten odcinek. Drugi był jego kolega z zespołu Citroëna, Dani Sordo. Nieźle pojechał Urmo Aava, natomiast dość kiepsko spisał się Conrad Rautenbach notując dopiero dziewiętnasty czas.
Prawdziwe ściganie zaczęło się jednak dopiero następnego dnia. 17-kilometrową Vellipohję wygrał nie kto inny jak Sebastien Loeb, uzyskując czas identyczny z Hirvonenem. Tym sposobem Loeb utrzymał się na pozycji lidera rajdu. Czwarty na odcinku i w generalce był natomiast Dani Sordo. Urmo Aava ponownie zajął siódmą lokatę.
Jeden wygrany przez Loeba prawdziwy odcinek specjalny wiosny nie czyni, więc ciekawi byliśmy jak Mistrz Świata poradzi sobie w dalszej części rajdu. Był po prostu rewelacyjny, wygrywając kolejnych pięć prób i odskakując od Hirvonena na przeszło dziewięć sekund. To niby niewiele, ale przypomnijmy, że Hirvonen ściga się u siebie…
Bardzo skutecznie jechali także dwaj pozostali kierowcy C4-ek – Aava i Sordo. W pewnym momencie Estończyk był nawet trzeci w rajdzie, jednak jego szczęście nie trwało długo, bowiem tuż przed lotną metą OSu nr 9 Urmo stracił panowanie nad autem i wylądował daleko poza drogą.
Nadal świetnie jechał Sebastien Loeb. Oddał Mikko Hirvonenowi tylko jeden odcinek i do końca dnia nie pozwolił nikomu na bycie szybszym od siebie! Nie zdecydował się na wątpliwy manewr w stylu kierowców Forda, aby oddać prowadzenia na koniec dnia i nie musieć czyścić drogi. Ale przecież nie od dziś wiemy, że Loeb woli sprawdzać się w bezpośredniej walce, a nie zasłaniać się matematyką.
Trochę gorzej poszło pod koniec pierwszego etapu Daniemu Sordo. Niestety Hiszpan zanotował kilka gorszych czasów na oesach i spadł aż na szóste miejsce.
W klasyfikacji JWRC trwała zacięta walka między Martinem Prokopem w Citroënie C2 S1600, a naszym Michałem Kościuszko. Na koniec pierwszego etapu przewagę wypracował sobie Polak jadący Suzuki.
Do drugiego etapu Rajdu Finlandii Sebastien Loeb przystępował z przewagą 14,4 sekundy nad Mikko Hirvonenem. Wiadomo było, że będzie tą przewagę bardzo trudno utrzymać, bowiem jako pierwszy na trasie Loeb będzie pełnił rolę odkurzacza. Szczęśliwie w Finlandi na trasach odcinków specjalnych leży niedużo luźnego szutru, więc mieliśmy nadzieję na w miarę wyrównaną walkę. Niestety, już pierwszy odcinek specjalny dzisiejszego dnia potwierdził nasze obawy. Jadący jako pierwszy na trasie Seba stracił 3 sekundy do Hirvonena i jego przewaga zaczęła topnieć. A przed kierowcami było jeszcze dziesięć odcinków specjalnych…
Pewnym pocieszeniem był awans o jedną pozycję w generalce Daniego Sordo.
Szczęśliwie, już na następnej próbie (Hirvimaki) Loeb z nawiązką odrobił stratę z poprzedniego odcinka. Coraz szybciej podróżował także kolega Sebastiena z zespołu, Dani Sordo, który zbliżył się już na 6 sekund do Henninga Solberga.
OS14, to kolejny sukces Loeba, który tym razem odskoczył Hirvonenowi na ulotne 0,6 sekundy. Obydwaj kierowcy utrzymywali, że jadą pełnym gazem i nie odpuszczają ani na moment.
W klasyfikacji juniorów Martin Prokop nie był w stanie swoim Citroënem C2 S1600 dogonić Michała Kościuszki.
Niestety, na kolejnej próbie Loeb stracił do kierowcy Forda aż 4,6 sekundy i z jego przewagi nad Hirvonenem pozostało niestety tylko 11,1 sekundy. Na sporą pochwałę zasłużył jednak Dani Sordo, który zakończył oes z czwartym czasem i na taką samą pozycję awansował w generalce.
Ostra walka między Loebem i Hirvonenem swój ciąg dalszy miała na szesnastym odcinku specjalnym. Tym razem górą był Francuz, odzyskując 3,2 sekundy i odjeżdżając Finowi w sumie na ponad 14. Dani Sordo znów zanotował dobry czas, dzięki czemu wdarł się do pierwszej trójki, przed Henninga Solberga.
Kolejny oes, tym razem już siedemnasty, to lekkie uspokojenie sytuacji. Co prawda Sebastien Loeb stracił 1,4 sekundy do Mikko Hirvonena, jednak w zapasie pozostało mu nadal prawie 13 sekund do reprezentanta Forda. Szósty czas próby uzyskał Dani Sordo, jednak nadal utrzymywał się w pierwszej trójce.
Tymczasem w klasyfikacji juniorów trwała nadal równie zacięta walka, jak w generalce. Tym razem zwycięsko wyszedł z niej Martin Prokop i jego Citroën C2 S1600, którzy odskoczyli od Michała Kościuszki na 2,7 sekundy.
Surkee, czyli próbę nr 18, wygrał Sebastien Loeb, o prawie dwie sekundy przed Hirvonenem. Niestety, dopiero siódmy był na tym odcinku Dani Sordo, przez co zaczął się do niego niebezpiecznie zbliżać Henning Solberg.
W JWRC panowie Kościuszko i Prokop znów zamienili się miejscami.
Walkę między Loebem a Hirvonenem możnaby zobrazować podwójną sinusoidą. Raz oes wygrywa Loeb, z kolei za chwilę szybszy jest Hirvonen. Szczęśliwie, w ogólnym rozrachunku więcej korzyści ma z tego Francuz, mimo to, że przegrał OS19 z Mikko o 3,3 sekundy. Dani Sordo był tym razem szósty, a Prokop stracił do Michała Kościuszki 1,4 sekundy.
Przedostatni odcinek dzisiejszego etapu Rajdu Finlandii, to kolejny punkt dla Loeba. Francuz co prawda nie wygrał Juupajoki, jednak pozostawił w pobitym polu Hirvonena i to aż o 2,6 sekundy. Najszybszy na tej wdzięcznie brzmiącej próbie był Jari-Matti Latvala. Nie mamy się jednak czym przejmować, bowiem młody Fin już wczoraj i to dość wcześnie wypadł z trasy i jedzie dziś w systemie SupeRally praktycznie nie licząc się w generalce.
W klasyfikacji juniorów na prowadzenie powrócił Martin Prokop. Co ciekawe, ma za sobą Patricka Sandella w Renault Clio. Wszystko przez głupi błąd Michała Kościuszki, który przestrzelił zakręt i stracił półtorej minuty, spadając na trzecie miejsce.
Na ostatnim odcinku drugiego etapu Sebastien Loeb powiększył przewagę nad Mikko Hirvonenem do 18,2 sekundy. Tym samym przybliża się szansa na odniesienie przez niego pierwszego, historycznego zwycięstwa w Rajdzie Finlandii, tym bardziej, że do przejechania zostały jutro praktycznie tylko dwa prawdziwe odcinki specjalne oraz superoes. Nie zapeszajmy jednak i po prostu trzymajmy jutro kciuki za sukces Sebastiena. Niestety, żeby nie było tak różowo, informujemy także, iż miejsce na podium stracił Dani Sordo, a stało się to na rzecz Chrisa Atkinsona. Hiszpan traci do Australijczyka jedynie sekundę, więc jeszcze wszystko może się wydarzyć. Czołową dziesiątkę, można powiedzieć, że tradycyjnie, zamyka Conrad Rautenbach.
Wśród juniorów sytuacja wydaje się być jasna – prowadzi Martin Prokop w C2 S1600, przed Sandellem w Clio i Kościuszką w Suzuki. Zaraz za pierwszą trójką podąża rewelacja początku sezonu Sebastien Ogier, który zdaje się zaliczać lekki spadek formy.
Jutro finałowa część rajdu. Miejmy nadzieję, że nasze przewidywania się spełnią i Sebastien Loeb odrobi co najmniej 2 punkty do Mikko Hirvonena.
Tymczasem zostawiamy Was z wynikami Rajdu Finlandii po dwóch etapach:
1. Sebastien Loeb (Francja/Citroën C4 WRC), 2:33.43,5
2. Mikko Hirvonen (Finlandia/Ford Focus WRC), +18,2
3. Chris Atkinson (Australia/Subaru Impreza WRC), +3:03,6
4. Daniel Sordo (Hiszpania/Citroën C4 WRC), +3:04,6
5. Henning Solberg (Norwegia/Ford Focus WRC), +3:31,6
6. Petter Solberg (Norwegia/Subaru Impreza WRC), +3:58,7
7. Matti Rantanen (Finlandia/Ford Focus WRC), +5:55,2
8. Toni Gardemeister (Finlandia/Suzuki SX4 WRC), +7:28,6
9. Matthew Wilson (W. Brytania/Ford Focus WRC), +7:54,5
10. Conrad Rautenbach (Zimbabwe/Citroën C4 WRC), +9:29,1
Grzegorz Różycki
Najnowsze komentarze