Nieduże biznesowe przedsięwzięcia nie zawsze potrzebują dużych samochodów dostawczych. Czasem wystarczy niewielkie autko, którym da się przewieźć nie więcej, niż kilkaset kilogramów ładunku. Istotne są przy tym nieduże rozmiary samochodu, jego zwrotność i niskie koszty eksploatacji. Citroën doskonale to rozumiał, dlatego przed kilkudziesięcioma laty produkował bazujący na modelu 2CV samochód AK400. Przyszedł jednak czas, kiedy zbudowano nowy samochód, choć wykorzystujący wcześniejsze doświadczenia i rozwiązania. W roku 1978 światło dzienne ujrzał Citroën Acadiane.
Wprowadzenie samochodu na rynek miało swoją ciekawą historię. Czy dziś coś takiego byłoby możliwe? W Polsce, ale też w warunkach europejskiej biurokracji na pewno nie. W latach 70. XX wieku we Francji to zadziałało. Citroën Acadiane był samochodem lepszym od użytkowych wersji Citroëna 2CV. Najważniejszą jego cechą był fakt, iż mieścił w swoim wnętrzu europaletę, a nośność samochodu wynosiła 435 kg. To więcej, niż w najlepszej pod tym względem wersji 2CV AK400. Niewiele, bo o 35 kg, ale jednak więcej.
Citroën Acadiane powstał z połączenia modelu Dyane (przednia część nadwozia) ze skrzynią ładunkową AK400. Ten dostawczak oferowany był w latach 1978-1987 i okazał się sporym sukcesem marki sygnowanej szewronami. Wyprodukowano 253.393 egzemplarzy.
Do napędu wykorzystywany był silnik typu bokser o pojemności skokowej 602 cm³ i maksymalnej mocy 31 KM (23 kW) uzyskiwanej przy 5.750 obr./min. Pozwalało to lekkiemu dostawczakowi (685 kg masy własnej) rozpędzić się do 102 km/h. Zawieszenie było bardzo podobne do tego stosowanego w Citroënie 2CV, które samo w sobie było rewolucyjne. Przy kołach przednich Citroën Acadiane miał hamulce tarczowe. Rozstaw osi był powiększony w stosunku do osobowego Dyane, auto było też wyższe z uwagi na przestrzeń ładunkową, do której dostęp zapewniały dwuskrzydłowe drzwi. Samochód był bardzo chętnie wykorzystywany przez francuską pocztę, ale też przez przedsiębiorców.
Zdarzały się ciekawe projekty, jak na przykład prosty kamper. W Belgii z kolei powstawała wersja z czteroosobowym nadwoziem, doskonała dla małych ekip remontowych. Pod sam koniec produkcji pojawiła się wersja fabrycznie wyposażona w instalację LPG – to był pierwszy tego typu samochód Citroëna.
Zanim jednak zakończono produkcję Acadiane, na rynek trafił Citroën C15, tzw. „hyclówka”. Miało to miejsce w październiku 1984 roku, czyli 35 lat temu. Z kolei ostatni Citroën Acadiane opuścił fabrykę w hiszpańskim Vigo w lipcu 1987 roku. Dziś ten zakład produkuje m.in. Citroëny Berlingo.
Warto też przypomnieć bazujący na Acadiane jugosłowiański wariant nazywający się Dak. Historię Daka i Geri, dwóch użytkowych aut powstających we współpracy Citroëna z jugosłowiańskimi partnerami, opisałem przeszło trzy lata temu.
Dziś w Polsce Citroën Acadiane jest wręcz białym krukiem spotykanym głównie na zlotach klasycznych aut. A może ktoś z Was posiada taki samochód i chciałby się podzielić wrażeniami na jego temat? Nasze łamy stoją dla Was otworem!
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze