Personalizacja jest modna. W Polsce wprawdzie masa ludzi wyróżniać się nie chce, ale oni nawet nie patrzą w stronę francuskich samochodów. Ci, którzy odrobiny oryginalności się nie boją, wybierają Citroëny, Peugeoty i Renault. A jeśli ktoś naprawdę chce się rzucać w oczy, to powinien poszukać egzemplarza C4 Cactus od Bnomio.
Kim jest Bnomio? Naprawdę nazywa się José Luis Pérez i urodził się w 1977 roku w Madrycie. Studiował w tamtejszej Wyższej Szkole Sztuki Użytkowej i Rzemiosła. Fascynują go skateboarding, surfing, motocykle, heavy metal, graffiti, tatuaże i z tym wszystkim związał swoje życie i swoją karierę. Bnomio jest artystą, stosuje raczej oszczędne środki wyrazu, z reguły bez kolorów – uwielbia monochromatyczne obrazy. Jego prace były wystawiane w wielu galeriach, m.in. w Hong Kongu, Meksyku i Londynie. Są szczególnie cenione w krajach Azji i Ameryki Łacińskiej.
I tenże właśnie Bnomio stworzył Citroëna C4 Cactus Tattoo Project. Możecie go oczywiście zobaczyć na Francuskie.pl, bo któż inny w Polsce poświęciłby takiemu autu tyle miejsca ;-) W efekcie Citroën C4 Cactus został pierwszym tatuowanym samochodem na świecie ;-) W praktyce jednak klient kupuje tylko naklejki C4 Cactus by Bnomio Tattoo Project. Jest ich jedenaście, są oczywiście monochromatyczne, choć – to ciekawostka – właśnie dlatego jedenaście, że na tyle kolorów maluje się C4 Cactusa. Przewrotne, prawda?
Concha Caja, dyrektorka komunikacji Citroëna w Hiszpanii, tak mówi o tym jakże wyjątkowym C4 Cactusie: „Ten projekt idealnie wpisuje się w naszą filozofię »Be Different, Feel Good«. Wzory zaprojektowane przez Bnomio świetnie oddają ducha Citroëna i wyjątkowy charakter C4 Cactusa”.
„To było fantastyczne doświadczenie móc zaprojektować tatuaże dla samochodu! Tworzyłem je na skórze samochodu. To była świetna zabawa!” – twierdzi sam artysta. A dlaczego „na skórze”? Bo grafiki Bnomio pojawiły się na plastikowych okładzinach Airbump®. A te – z uwagi na tworzywo, z jakiego są wykonane, mogą się w jakimś stopniu ze skóra kojarzyć.
A co Wy myślicie o tym projekcie?
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze