„Motor” nr 37 (2882) z 08.IX.2008
Stron: 48 (z okładką)
Cena: 1,80zł
Koszt 1 strony: 3,75 grosza (licząc bez dodatku)
Warto kupić: niekoniecznie
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot, Renault (+Dacia), Talbot
Jakim modelom poświęcono choćby odrobinę miejsca: 407, Clio, Kangoo, Laguna, sportowe
Pierwsze francuskie elementy pojawiają się na stronach 12-13 w artykule poświęconym młodym stylistom motoryzacyjnym. Pokazano jeden z rysunków Kamila Łabanowicza przedstawiający wizję sportowego coupe Citroëna oraz małe zdjęcie nowej Laguny.
Również Lagunę wykorzystano do zilustrowania notatki zamieszczonej na stronie 14. traktującej o planowanych redukcjach zatrudnienia w zakładach Renault oraz ograniczeniu produkcji w fabryce w Sandouville w Normandii. Zakłady te produkują nową Lagunę i przez pewien czas będą pracowały tylko na jedną zmianę.
Na tej samej stronie znajdziecie też notatkę na temat planów wskrzeszenia marki Talbot (należącej do PSA), która miałaby produkować samochody typu low-cost konkurujące m.in. z Dacią.
Test Peugeota 407 2.2 HDi zamieszczono na stronie 22. Zaprezentowano model po lekkim liftingu, któremu poddano to auto przed kilkoma miesiącami. Do polskich salonów ta odświeżona 407-ka trafić ma jeszcze w tym miesiącu. Pochwalono stonowaną, ale elegancką stylistykę, jakość wykończenia, wysoki komfort i znakomity, dynamiczny silnik. Po stronie wad zapisano małą ilość miejsca na nogi kierowcy, niewielką przestrzeń nad głowami z tyłu oraz sporą (12-metrową) średnicę zawracania. Nawet pracę skrzyni biegów określono, jako precyzyjną! Fotele uznano za wygodne, bagażnik oceniono również dobrze, podobnie zresztą, jak ergonomię i funkcjonalność. Jestem pod wrażeniem!
W dziale plus-minus na stronie 25 pozytywnie oceniono relingi na dachu Renault Kangoo. Zawierają one poprzeczki, które błyskawicznie można rozłożyć i dopiąć do nich bagażnik dachowy.
O zużyciu oleju silnikowego dopuszczalnego przez poszczególne marki, w tym oczywiście także francuskie, napisano na stronach 34-35.
O poduszkach powietrznych napisano na stronach 36-37. Podano również koszty poduszek czołowych, napinaczy pasów, modułów sterujących i usług wymiany tych części. Najtaniej jest w… Renault Clio! Wspomniany komplet kosztowałby 5.355 zł. Potem jest Ford Focus (7.000 zł), Škoda Fabia (8.427 zł), Fiat Punto (9.034 zł), Toyota Yaris (9.425 zł) i Opel Astra II (12.097 zł). A mity mówią, że to serwisowanie francuskich aut jest drogie…
O Clio wspomniano także na stronie 38 podczas omawiania układów hamulcowych. Owszem, Clio, to nie ten segment, co Civic, czy Golf, ale nie zmienia to faktu, że klocki i zaciski do Renault są tańsze, niż do Hondy i Volkswagena, jedynie tarcze hamulcowe są ciut droższe.
W relacjach z Rajdu Karkonoskiego zamieszczonych na stronach 42-43 nie mogło zabraknąć wzmianek o samochodach francuskich. Oczywiście napisano (i pokazano zdjęcia) 207-ek Bryana Bouffiera i Tomka Kuchara, ale także Citroëna C2R2 braci Dobrowolskich. Z kolei tekst o triumfie Citroëna w Nowej Zelandii zatytułowano „Czarny OS Forda”. Chodzi oczywiście o przedostatnią próbę rajdu na antypodach, na której zakończyły walkę o zwycięstwo załogi Fordów. Jaka szkoda ;-)))
I to już wszystko, co w tym tygodniu o samochodach francuskich napisał „Motor”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze