Lata 1920. to czas niezwykłego rozkwitu kulturowego i gospodarczego, który nie tylko przekształcił społeczeństwo, ale także powstałą przemysł motoryzacyjny. Po wyniszczającym wpływie Pierwszej Wojny Światowej nastąpiła gospodarcza renesans, który spowodował powstanie nowych produktów na rynku oraz rozpoczęcie zaciętej konkurencji między markami, w tym naszymi ulubionymi z Francji czyli Citroën czy Renault.
W tym burzliwym kontekście Art Déco wyłoniło się jako istotny trend artystyczny. Międzynarodowa Wystawa Sztuki Dekoracyjnej i Przemysłowej w 1925 roku w Paryżu stała się kulminacją tego stylu, który kontynuował swój rozwój przez kolejne lata. Artystycznymi twórcami tej epoki byli plakaciści, którzy rewolucjonizowali reklamę, używając nowoczesnych grafik i typografii.
Zobacz: aktualności ze świata motoryzacji. Codziennie
Plakat pozostawał głównym nośnikiem reklamowym, a jego grafika często wypełniona była geometrycznymi, futurystycznymi formami, inspirowanymi architekturą. Gładkie, oczyszczone linie nawiązywały do metalowych kształtów, które były wówczas na topie w przemyśle. Dynamiczna typografia podkreślała przekonujące slogany, często przekształcając słowo w obiekt wizualny.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów
Od 1933 roku zaczęły pojawiać się kolory w reklamach, dodając im nowy wymiar estetyczny. Ilustratorzy, tak jak Alexis Kow, specjalizowali się w tworzeniu plakatów reklamowych dla marek takich jak Panhard czy Hotchkiss. Ich dzieła promowały nie tylko samochody, ale również wydarzenia sportowe, jak legendarny Rajd Monte Carlo czy marki luksusowe, jak Rolls-Royce oraz mające największy rozgłos, jak Citroën.
Dzisiaj reklama samochodów wygląda oczywiście zupełnie inaczej, ale czasy Art Deco jawią się jako moment rewolucji w motoryzacji, nie tylko pod względem technicznym, ale właśnie promocyjnym.
Najnowsze komentarze