Citroën C4 Picasso i Peugeot 3008 są wykorzystywane jako samochody testowe, na których Stellantis sprawdza działanie technologii wymiany danych i ostrzegania o zagrożeniach między samochodami.
Jeśli byliście niedawno w regionie stołecznym Francji i zauważyliście na drodze najeżonego antenami Citroëna C4 Picasso, to mieliście okazję brać udział w testach systemów bezpieczeństwa Stellantis. Pomysł, testowany obecnie przez producentów, to zwiększenie bezpieczeństwa poprzez aktywne systemy wymiany danych. Samochody i smartfony pieszych mają się ze sobą komunikować, by ostrzegać o przeszkodach i zagrożeniach.
Citroën C4 Picasso został wyposażony w szereg systemów nadawczo odbiorczych, radary, kamery, czujniki mikrofalowe i ultradźwiękowe a także zaawansowany system łączności 5G wraz z WIFi oraz bluetooth. Wszystko to wspomagane jest komputerami, które analizują otrzymane informacje i przetwarzają je dla użytkownika. Docelowo owo przetwarzanie będzie realizowane przynajmniej częściowo po stronie infrastruktury producenta, który w ten sposób będzie zbierał cenne dane – m.in. o natężeniu ruchu, jakości powietrza czy przemieszczaniu się poszczególnych aut i osób.
W wizji Stellantis samochód ma być mobilnym centrum zbierania danych, które będą trafiać do centrali. System ma współpracować nie tylko z innymi samochodami, ale też… smartonami pieszych czy rowerzystów. Wszystko to przede wszystkim w celu poprawy bezpieczeństwa, ale przy okazji realizowany jest inny ważny cel biznesowy – wzrost przychodów ze sprzedaży zaninimizowanych danych czy wprowadzanie nowych usług. Możliwości jest bardzo dużo.
W rozwiązaniu Stellantis system współpracuje też z kamerami drogowymi a w celu lepszego zarządzania wykorzystywana jest między innymi sztuczna inteligencja oraz cyfrowy bliźniak danego odcinka drogi. Testy mają posłużyć między innymi stworzeniu lepszego systemu wspomagania kierowcy i prowadzone są przez Stellantis oraz firmę VINCI Autoroutes.
Najnowsze komentarze