Zapotrzebowanie na DS3 Racing, kosztujące niemal 30 tysięcy euro, jest bardzo duże i to nawet mimo skąpej palety barw. Większość klientów tak naprawdę i tak sięga po model grafitowy z pomarańczowymi dodatkami, który wygląda bardzo dobrze, a jeszcze lepiej się prowadzi. Zasługa w tym przede wszystkim poszerzonego rozstawu kół, obniżonego zawieszenia i obecności pod maską 200-konnej wersji silnika 1.6 THP.
Mający niespełna 395 cm długości samochód zawiera sporo elementów z włókna węglowego. To m.in. półsztywna listwa osłony przedniej, pas dolny karoserii oraz rozszerzenia błotników (na zewnątrz) oraz centralna fasada deski rozdzielczej, obudowa kierownicy, podłokietniki w drzwiach i podstawa zestawu przyrządów (w środku).
Auto posadowiono na 18-alowych felgach, w których kryją się większe, niż w zwykłym DS3 tarcze hamulcowe oraz czterotłoczkowe zaciski dbające o okiełznanie rozpędzonego samochodu.
KG
Najnowsze komentarze