W 1915 roku w fabryce amunicji Andre Citroëna w Paryżu pojawiły się dziwne pojazdy elektryczne. Zostały wprowadzone przez właściciela z bardzo ważnego powodu.
Andre Citroën był człowiekiem wyprzedzającym pod wieloma względami swoje czasy. Potrafił dostrzec i rynkowe potrzeby i możliwości rozwiązania codziennych wyzwań. Gdy wybuchła I Wojna Światowa zaproponował francuskiemu rządowi zorganizowanie fabryki amunicji. Pracowały w niej głównie kobiety, bo mężczyźni walczyli na froncie. Pojawił się jednak problem: w jaki sposób szybko i sprawie dostarczać posiłki pracownik? Andre Citroën wpadł na pomysł, aby wykorzystać wózki elektryczne. W ten sposób obsługa kuchni mogła jednorazowo przewieźć kilkadziesiąt dań i zebrać puste talerze prostym w użyciu pojazdem. Prowadziła go oczywiście kobieta!
„Już w 1915 roku, w samym środku I wojny światowej, Citroën wyposażył swoją fabrykę w Javel (15. dzielnica Paryża) w elektryczne wózki do szybkiego transportu posiłków. Również w tym przypadku Andre Citroën Andre wyprzedził swoje czasy, zarówno pod względem technicznym, jak i społecznym” – napisał Henri J. Andre Citroën, wnuk twórcy samochodów.
Co ciekawe, te same wózki służyły też do transportu wyprodukowanych pocisków.
W fabryce w Javel funkcjonowały też przychodnie, sklepy, przedszkola oraz punkty w których pracownicy mogli załatwić najważniejsze codzienne sprawy bez potrzeby jeżdżenia gdzieś daleko – wszystko po to, aby ułatwić im codzienne sprawy. Citroën dbał o swoich pracowników i starał się wprowadzać udogodnienia, które polepszały jakość życia. Rozumiał, że znacznie bardziej angażują się w pracę ludzie, których traktujemy z godnością.
Najnowsze komentarze