Czy warto kupować części i podzespoły regenerowane? Jak długo pojeżdżą, jak będą się sprawować?
Kierowcy nieco starszej daty doskonale poznali znaczenie pojęcia regeneracji. Lata temu, w czasach wiecznych niedoborów podstawowych dóbr w tym jakichkolwiek części zamiennych do samochodów, procesowi regeneracji poddawano praktycznie każdy element. Dziś wciąż możemy regenerować części samochodowe, pytanie tylko czy zawsze warto oszczędzać?
Współczesna technologia pozwala na poddawanie regeneracji znacznie bardziej zaawansowanych podzespołów z ogromną skutecznością. Z drugiej jednak strony rynek nowych części zamiennych do większości popularnych marek i modeli jest gigantyczny, znajdziemy części w różnych cenach, poziomach jakości praktycznie od ręki w każdej dużej hurtowni. Wciąż jednak warto skusić się na regenerację – oczywiście w renomowanym zakładzie udzielającym gwarancji na swoją usługę.
Turbosprężarka
Silniki turbodoładowane już od dekad zadomowiły się na drogach. Obecnie znajdziemy je już także w typowo miejskich samochodach z niewielkimi jednostkami napędowymi. Bez względu na producenta, moc i typ zasilania musimy liczyć się z naturalnym zużyciem turbosprężarki – żywotność uzależniona jest nie tylko od jakości samego elementy, ale przede wszystkim od częstotliwości wymian oleju, stylu jazdy kierowcy i odpowiedzialnego korzystania z mocy silnika. Nie jesteśmy więc w stanie określić szacowanej jej wytrzymałości, bowiem w obrębie jednej wersji silnikowej różnice mogą być szokujące. Spadek mocy, nadmierne spalanie oleju, wycieki oleju z okolic sprężarki i między innymi wzrost spalania mogą zwiastować kres turbosprężarki.
Nowe z gwarancją czy regenerowane?
Oczywiście problem najszybciej rozwiążemy zamawiając nowy element z dwuletnią gwarancją. Zakupu używanej części w ogóle nie warto brać pod uwagę. Atrakcyjna cenowo wciąż jest za to regeneracja. Cenione i polecane warsztaty wykonują całą operację w ciągu dwóch dni wliczając w to wymontowanie, naprawę, ponowny montaż i sprawdzenie działania. W takiej sytuacji mamy więc pewność, że cały proces przeprowadzony został dobrze – żaden z fachowców nie będzie próbował winić ewentualnymi błędami swojego poprzednika. Regeneracja sprowadza się do wymiany wszelkich uszczelnień, ułożyskowania i innych elementów roboczych noszących znamiona zużycia. W efekcie dostajemy nowe wnętrze w starej obudowie.
Przekładnie, pompy wysokiego ciśnienia
Analogiczna sytuacja panuje w przypadku wtryskiwaczy, przekładni kierowniczych czy pomp wysokiego ciśnienia. Ceny nowych podzespołów często przyprawiają o zawrót głowy. Rachunek za wymianę zestawu czterech wtryskiwaczy z łatwością przebije kwotę 10 tysięcy złotych – w samochodzie wartym niewiele więcej. Osobiście zmuszony byłem do podjęcia trudnej decyzji w Citroënie C5 X7 w którym zatarła się pompa hydrauliczna. Nowa pompa nie jest dostępna jako zamiennik, zaś element sygnowany przez producenta kosztował absurdalne 4500 złotych. Kupione teoretycznie sprawne, używane pompy okazywały się warte mniej niż koszt przesyłki kurierskiej. Zdecydowałem się więc zaryzykować i oddać pompę do regeneracji do firmy specjalizującej się w naprawach hydrauliki siłowej. Panowie uporali się z całkowitą odbudową pompy w jeden dzień roboczy inkasując niecałe 600 złotych – oczywiście na swoją usługę udzielili dwuletniej gwarancji. Oszczędność była więc niebagatelna.
Rozrusznik, alternator, bębny hamulcowe
Wciąż warto bezdyskusyjnie poddawać regeneracji bębny hamulcowe, rozruszniki czy alternatory. Wielu właścicieli samochodów z silnikami diesla staje przed trudnym wyborem, kupować nowy czy regenerować filtr cząstek stałych – koszt nowego zależnie od modelu oznacza wydatek kilku tysięcy złotych w myśl ekologii. Przed podjęciem tak radykalnego kroku warto spróbować czyszczenia, koszt takiej usługi w zależności od stopnia zapchania, zużycia filtra oscyluje wokół 400-800 złotych.
Opony nalewki
W minionej epoce normą było kupowanie tak zwanych nalewek, lub oddawanie własnych zużytych skrajnie opon do takiej formy regeneracji. Nadal z łatwością kupimy opony naprawiane tym sposobem, są istotnie tańsze od produktów przyzwoitych producentów – pytanie tylko czy warto aż tak oszczędzać na własnym i innych bezpieczeństwie? Pozornie gruby bieżnik najczęściej nie trzyma parametrów nawet tych najtańszych nowych opon dostępnych w sprzedaży, co da o sobie znać w granicznej sytuacji.
Rzadki klasyk
Całkowicie odmienne podejście do kwestii, opłacalności procesu regeneracji zdobędziemy kupując rzadkiego klasyka. Samochód do którego zaopatrzenie w części zamienne jest na mizernym poziomie, co gorsza – zakup niektórych elementów jest już po prostu nie wykonalny. W takiej sytuacji stajemy przed wyborem – używana część ze szrotu, w niewiadomym stanie, lub proces regeneracji części wymontowanej z własnego samochodu. Jednak w przypadku współczesnych, popularnych samochodów powinniśmy kierować się wskazówkami zaufanego i rzetelnego mechanika oraz własnym bezpieczeństwem użytkowania i ekonomią.
Najnowsze komentarze