Droga krajowa numer 25 to jeden z najbardziej uczęszczanych latem samochodowych szlaków w Polsce. Wiedzie bowiem nad morze w okolice Koszalina i Słupska.
Droga krajowa numer 25 od lat jest zmorą dla polskich kierowców. Wąska, pozbawiona pobocza, wiodąca przez szereg miejscowości, powoduje znaczne wydłużenie czasu podróży ze środkowej i południowej Polski nad morze. Nie ma dla niej alternatywy, bo jest to jedyna droga tej klasy, która prowadzi w stronę Koszalina i Słupska. I nie brakuje tu kierowców, którzy zniecierpliwieni ilością aut znacznie przekraczają prędkość i wyprzedzają na wariata, co i tak nic nie daje, bo kawałek dalej jest taka sama sytuacja. Ruch lokalny miesza się tu z tranzytem.
W weekendy, takie jak dzisiaj, trzeba tutaj szczególnie uważać. Sznur samochodów jedzie od piątku wieczorem do soboty w stronę morza by w niedzielne popołudnie zmienić kierunek na odwrotny. Główny problem drogi krajowej 25 to brak poboczy i szereg miejscowości po drodze. Szybko jechać się nie da, więc może warto zaplanować kilka postojów?
Na pewno warto zjechać do malowniczego i mało znanego wśród turystów Koronowa. Znajdują się tutaj nie tylko piękne zabytki i malownicze, niskie kolorowe domki, ale na przykład na ulicy Dworcowej można zjeść prawdopodobnie najlepsze lody w tej części Polski: niepozorny punkt w domku jednorodzinnym kryje firmę rodzinną, która wytwarza lody na bazie naturalnych składników. Są tak dobre, że widok osób, które kupują po sześć-osiem kulek nie powinien dziwić.
W miejscowości Buszkowo, za Koronowem, znajduje się ogromny wiadukt kolejowy. Niegdyś jeździły tu pociągi łączące Koronowo z Tucholą, dzisiaj pozostały tylko tory i właśnie ów piękny wiadukt. Miłośnicy militariów znajdą w okolicach szereg bunkrów stanowiących polski pas obronny z 1939 roku. Miało tu miejsce wiele potyczek z Niemcami. To okolice Zalewu Koronowskiego, a więc mniejszego i znacznie mniej zatłoczonego odpowiednika Mazur. Ośrodków wypoczynkowych jest tu bez liku, można wypożyczyć łódkę czy jacht i popływać na długich malowniczych jeziorach.
Droga krajowa 25 wiedzie też przez Sępólno Krajeńskiej, gdzie warto przystanąć na rynku i przejść się nad jezioro. W pobliskim Komierowie warto zajrzeć do pięknego pałacu, funkcjonuje tam też hotel. Dalej droga 25 prowadzi w stronę Człuchowa – jeśli zdecydujecie się odwiedzić pobliskie Chojnice to można też zwiedzić Park Narodowy Bory Tucholskie z ogromnymi drzewami i malowniczymi jeziorami.
Potem na drodze 25 pojawia się niesławny Biały Bór . Kierowcy przeklinali to miasteczko za stawianie fotoradarów – mówiono, że to najdroższe zdjęcia z wakacji. To właśnie Biały Bór stał się jednym z powodów, dla którego zmieniono prawo i samorządy nie mogą już zastawiać pułapek (fotoradarów) na kierowców.
25 kończy się w Bobolicach gdzie przechodzi w wąską 11. I tak prawie do samego Koszalina.
Droga 25 ma na razie pecha do inwestycji – nie jest rozbudowywana ani modernizowana. I jeszcze przez wiele lat będzie spowalniać nasze podróże nad morze.
Najnowsze komentarze